https://poszukiwanieskarbow.com/forum/

Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie
https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=9&t=86120
Strona 1 z 2

Autor:  Szofer [ niedziela, 22 maja 2011, 21:47 ]
Tytuł:  Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Co zrobić z taka informacją?
Do kogo się zwrócić w celu rozkucia ściany formalnie?
Budynek pozostaje w gestii miasta.
Dodam że to Gdańsk ;)
Przekaz bezpośredni od depozytariuszy...
Jak się tym zająć?
Pozdrawiam

Autor:  jeneral [ niedziela, 22 maja 2011, 21:52 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Im więcej osób tym mniejsza cześć przy podziale "I JAK MASZ ŁEB I H.J TO KOMBINUJ" taka moja skromna rada

Autor:  Tradytor [ niedziela, 22 maja 2011, 21:53 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Jak się tym zająć ? Proste po cichu i dyskretnie :D

Autor:  saper3791 [ niedziela, 22 maja 2011, 22:01 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Witam, pozdrawiam

jeneral napisał(a):
Im więcej osób tym mniejsza cześć przy podziale "I JAK MASZ ŁEB I H.J TO KOMBINUJ" taka moja skromna rada


Kolumb :n .

Kolego Szofer, jesli depozyt jest dostepny od zewnatrz to sprawdzic powinienes czy jeszcze jest na swoim miejscu. Jesli jest wewnatrz budynku to musialbys podac czy dowiedziec sie o dokladna lokalizacje i np. jesli w korytarzu to udajac brygade elektrykow z rolka kabla i przyzwoicie ubranym szefem firmy elektrycznej delikatnie pokrecic sie po lokalizacji. Najciemniej pod latarnia... ;) . Montujecie jakies dodatkowe okablowanie do wodotrysku w sasiedniej fontannie :usta .
Jesli sprawa jest dostepna od zewnatrz to troche "schody" moga byc ale na beszczelnego probowalbym podobnego numeru lub jakies drobne sprawy remontowe. Wazne jest by nie pozostawic po sobie "chlewa" i ziejacej ze sciany dziury.

Pozdrawiam - Piotr

Autor:  Szofer [ niedziela, 22 maja 2011, 22:15 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Tradytor napisał(a):
Jak się tym zająć ? Proste po cichu i dyskretnie :D


Ale to prawie dreptak :n

Autor:  Ryjec [ poniedziałek, 23 maja 2011, 08:49 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Żadnego czajenia się, na bezczela jak napisał Saper. Nie masz chyba na czole wypisane, że szukasz skarbu? Pooglądaj sobie ekipy kujące dziury lub kopiące doły. Zobacz, że nie zwracają większego zainteresowania i nie powodują pytań przechodniów.

Autor:  Anna von Kleve [ poniedziałek, 23 maja 2011, 09:09 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Chyba tylko na legalu, bo w razie wsypy zawiasy za ...(coć zawsze wymyśla, w zależności od sytuacji) + pewnie dotkliwa kara finansowa. Może próbować nawiązać kontakt z kimś mądrym z muzeum. Atutem jest to, że prawowici właściciele chcą odzyskać swoją własność. Ale znowu inny temat to to, że pewnie rozmawiamy o depozycie niemieckim, a wiadomo jakie jest podejście do zostawionych majątków- pewne decyzje zostały podjęte po wojnie. Po rozkuciu elewacji też trzeba będzie to naprawić, może zaproponować odnowienie całej elewacji.
Takie wolne rozmyślania, ale ogólnie ciężki temat. Może jakiś kuty adwokat podjął by się tematu? Ale wtedy pamiętaj o swoim udziale procentowym na papierze :D

Autor:  arturborat [ poniedziałek, 23 maja 2011, 18:39 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Może numer z kręceniem filmu? Kombinujesz zepsutą kamerę,dziewczynę z klapsem,parasolkę reżyserską. kilku kumpli-statystów i udajesz, że robisz film. Można jeszcze wstrzymać ruch na ulicy, otoczyć się czerwoną banderolą. Właśnie nagrywa się scena kucia ściany. Ach - megafon, megafon niezbędny. Trzeba krzyczeń" "Cięcie!", "Co mi pan tu w kadr włazi?!!" i tym podobne. Ewentualnym urzędnikom, policjantom i wszelkiej maści dociekliwym proponujesz mała drugoplanową rólkę, kobietom-urzędniczkom, kobietom-policjantkom,kobietom-dociekliwym dodatkowo niedwuznacznie dajesz do zrozumienia, że Spielberg prosił cię o wyłowienie kilku nieoszlifowanych diamentów z polskiej ulicy do "Parku Jurajskiego 4". Musisz też umówić się z kimś, żeby wciąż dzwonił do ciebie na komórkę i odbierając rzucasz do słuchawki: "Nie mam czasu do Cannes", "Powiedz Polańskiemu, żeby się wypchał", "Angelina, przestań, wszystko między nami skończone" itp.

Na ten numer już niejeden sklep jubilerski w środku miasta obrabowano...
Artur
PS. Jakby jakieś miejsce na niewielki epizodzik się znalazło, to nie zapomnij też o mnie....

Autor:  Szofer [ poniedziałek, 23 maja 2011, 20:19 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

arturborat napisał(a):
Może numer z kręceniem filmu? Kombinujesz zepsutą kamerę,dziewczynę z klapsem,parasolkę reżyserską. kilku kumpli-statystów i udajesz, że robisz film. Można jeszcze wstrzymać ruch na ulicy, otoczyć się czerwoną banderolą. Właśnie nagrywa się scena kucia ściany. Ach - megafon, megafon niezbędny. Trzeba krzyczeń" "Cięcie!", "Co mi pan tu w kadr włazi?!!" i tym podobne. Ewentualnym urzędnikom, policjantom i wszelkiej maści dociekliwym proponujesz mała drugoplanową rólkę, kobietom-urzędniczkom, kobietom-policjantkom,kobietom-dociekliwym dodatkowo niedwuznacznie dajesz do zrozumienia, że Spielberg prosił cię o wyłowienie kilku nieoszlifowanych diamentów z polskiej ulicy do "Parku Jurajskiego 4". Musisz też umówić się z kimś, żeby wciąż dzwonił do ciebie na komórkę i odbierając rzucasz do słuchawki: "Nie mam czasu do Cannes", "Powiedz Polańskiemu, żeby się wypchał", "Angelina, przestań, wszystko między nami skończone" itp.

Na ten numer już niejeden sklep jubilerski w środku miasta obrabowano...
Artur
PS. Jakby jakieś miejsce na niewielki epizodzik się znalazło, to nie zapomnij też o mnie....




Dobre, dobre :1 Poproszę o więcej scenariuszy na realizację trudnych akcji ku powszechnemu zadowoleniu...
P.s.
Nie zapomnę :zdr

Autor:  rynio_di [ poniedziałek, 23 maja 2011, 20:32 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

A może numer z szafą. Transportujecie szafę na wózku w środku siedzi gostek , stajecie dla odpoczynku , palicie fajkę ,a szafa przy ścianie , i robota z szafy idzie .

Autor:  Tomek BEUTHEN O/S [ poniedziałek, 23 maja 2011, 20:52 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

numer z szafą czy to nie vabank

Autor:  PREM [ poniedziałek, 23 maja 2011, 22:36 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Może jakas rekonstrukcja i odtworzenie bitwy z okresu IIWś??? Mundury, wystrzały to i można by wysadzić z pół ściany mało kto zauważy, albo jak Artur pisze - a przy murze szpital polowy, młode sanitariuszki w stringach etc. Pól forum by sie zaangażowało, a jak zaczniecie ostrzał to parę dziurek w murze niewielki ładunek pirotechniczny. Gawiedź odgrodzicie barykadami i workami z piaskiem. W sumie można by i czołg zaangażować, który np. po trafieniu ze szczękiem gąsienic zmierza w kierunku rzeczonego muru z depozytem i wbija się w ścianę....Obok ranna sanitariuszka z biustem na wierzchu płaczliwie zawodzi....Młody żołnierz z rannym kolegą przedziera się przez barykadę w dymie świec dymem maskujących, tłum gapiów rozdziawia oczy ze zdziwienia a w tym czasie ......... po wyjęciu depozytu szczęśliwi znalazcy przecierają oczy ze zdumienia...Bo oto zamiast precjozów, kielichów szczerozłotych i rubinów oczom ukazuję się walizeczka...a w niej ......to co najcenniejsze dla ukrywających, niekoniecznie wystarczające na pokrycie chociażby 10% funduszy spożytkowanych na rekonstrukcję historyczną ;) ;)

Autor:  arturborat [ poniedziałek, 23 maja 2011, 23:20 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Albo może tak.... Skombinuj zarazki czarnej ospy. Sam się zaszczep i skitraj w piwnicy wiadomego budynku z zapasem żarcia. Rozpyl zarazki w budynku i powiadom przez komórkę o ataku terrorystycznym przy pomocy broni biologicznej. Opanuj wcześniej arabski akcent. Wszystkich ewakuują i ogłoszą w budynku, a może w całej dzielnicy kwarantannę. Wtedy się wyczołgasz z piwnicy i spokojnie wykujesz co trzeba. Potem przepękasz w piwnicy ze skarbem do końca kwarantanny, a jak wszystko wróci do normy to niepostrzeżenie wmieszasz się w tłum i oddalisz.

Mogą być też inne zarazki zamiast ospy, ale tu już zawracaj głowę Premowi, bo w tych sprawach jest niezastąpiony.
Artur

Autor:  rewton [ wtorek, 24 maja 2011, 00:00 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

arturborat napisał(a):
. Opanuj wcześniej arabski akcent.
Artur


Raczej wynajmij oryginał,na uniwerkach ich troszku znajdziesz.Będzie brzmiało :666 :666

Autor:  saper3791 [ wtorek, 24 maja 2011, 00:41 ]
Tytuł:  Re: Przekaz wiarygodny - depozyt w ścianie...pytanie

Witam, pozdrawiam

Koledzy... temat wadaje sie odrobinke zbaczac z "toru" i obawiam sie, ze po kolejnej radosnej propozycji padnie w koncu jakas, typu:
- wez 5 Kg TNT i sruuuu... .
Mam wrazenie iz nasz kolega powaznie pyta. Odpowiedzi z przymrozeniem oka sa super (zwlaszcza kolegi Prem :1 ) ale nie badzmy ogrodnikami i nie przesadzajmy.

Pozdrawiam - Piotr

Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/