Witam ! Wygląda na obsiane (99%) , dzisiaj rolnicy mają dobry sprzęt , do brony talerzowej(ustawionej na podorywkę) doczepiony jest też siewnik poplonów (za jednym przejazdem mają załatwione dwie sprawy) . Efekt przejazdu właśnie tak wygląda , jak na Twoich zdjęciach . Sprawa ma się tutaj tak , jeżeli poplon został zasiany aby uzyskać dopłaty EU (tzw . zazielenienie ) rolnik nie powinien mieć oporów przed wpuszczeniem na pole , jeżeli jednak poplon będzie wykorzystany na np. karmę dla zwierząt , to opory rolnika mogą się pojawić . Poplon może też być zasiany celem późniejszego zaorania aby wzbogacić glebę w substancję organiczną , w takim przypadku również nie powinno być problemu ze zgodą na kopanie .
Pozdrawiam i darz dół !

RobertNS świetnie wytłumaczył sprawę, do tego dochodzi jeszcze to, że na tak przygotowanym polu nie będą schodziły chwasty, wszystko pokryje się ,,kożuchem'' poplonu, jak znajdziesz właściciela i zapytasz o pozwolenie, to na pewno pozwoli pokopać. Dochodu z tego nie ma, rolnik posiał i nawet nie patrzy na to pole, machnie ręką. Takie czasy :n

Przydałaby się jakaś tabelka z dokładnymi datami zasiewów.

Dwa tygodnie temu pojechałem do rodziców i tradycyjnie wparowałem na kumpla pole. Trochę polatałem po ściernisku po rzepaku, a trochę po ściernisku po zbożu. To drugie ściernisko jak ściernisko, tylko było takimi małymi muldami przecinane. Po kopaniu zawiozłem mu do chaty znaleziony lemiesz i dowiedziałem się, że tam gdzie to ściernisko z muldami to już rzepak zasiany. W sumie za bardzo go nie zmartwiło, że zrobiłem mu kilka dołków, i tak wyrośnie, ale gdybym wlazł na obce pole to widły w plecy :/

takiej tabelki nie da się zrobić bo nie ma dokładnych dat zasiewów

kilka dni temu w okolicach Ogrodzienca 3 postacie widzialem je z daleka ryli w glebie i po sobie nie zasypywali ja to robilem ,nastepnym razem jak spotkam to sie przejde do nich i nie bedzie milo

Następnym razem już ich nie spotkasz. Trzeba było działać od razu a tak to tylko płonne gadanie z Twojej strony :666

Dla tych co ryli dzisiaj koło Karwian pod Wrockiem :
te pole jest zasiane ( pszeniczka ma już chyba z 10 cm ) . Mam nadzieje że dołki chociaż są zasypane.

Wczoraj byłem na obcym terenie. Pole zaorane, zaczynam kopać. Niespodziewanie odwiedził mnie właściciel wracający z grzybów. Powiedział tak "widzę że dołki zasypujesz, więc kop ile chcesz" popytał jeszcze co można znaleźć i życzył mi udanych poszukiwań. ZASYPUJESZ? KOPIESZ :1

Ku przestrodze :)

Koledzy, jestem początkującym poszukiwaczem i mam pewien opór co do wchodzenia na czyjąś ziemię, więc powiedzcie mi jak to jest z wchodzeniem na pola. Czy w każdym przypadku szukacie właściciela ziemi i prosicie o pozwolenie na kopanie czy po prostu wchodzicie i działacie? Czy unikacie pól przy których są gospodarstwa/ osiedla?
Oczywiście mowa o niezasianych.

Zawsze dążę do ustalenia własciciela.Dopiero gdy nie jest to możliwe bo np pole jest oddalone od zabudowań,pole jedno przy drugim to wówczas działamy.Czasem się trafia że właściciel sam się ujawnia i wówczas jest normalna rozmowa i na 99% problemu nie ma.Nie unikam miejsc przy zabudowaniach,nie uważam bym robił coś złego i bym musiał się chować i uciekać.Zawsze zakopuj doły.

Wszystko zależy od właściciela. Nie tak dawno temu łaziłem po polach pewnego gospodarza, którego zapytaliśmy wcześniej o zgodę. O dziwo - zgodził się bardzo chętnie. Sporo przy tym poopowiadał o tym, co działo się w okolicy i nawet przestrzegł przed niektórymi nieobliczalnymi, nerwowo reagującymi sąsiadami. Część z tych opowieści się sprawdziła, biorąc pod uwagę znalezione we wskazanych rejonach fanty. Kiedy już wracaliśmy zapytał: a tam pod lasem panowie chodzili? - Mówimy, że nie, bo tam przecież obsiane, a on na to: "jeeeeee tam, trzeba było chodzić!" - :o Zbaranieliśmy :ups:
...ale na pewno nie raz tam jeszcze wrócimy ;)

Miałem ten sam opór :)
Później zacząłem zagadywać rolników w polu :)
Jak kolega wyżej napisał jeśli pole przy polu i daleko do wsi to kop, zasypuj dołki, a gdy zjawi się właściciel nie uciekaj... albo Cię opieprzy, albo da kilka wskazówek
P.S: Jeśli opieprzy, okaż skruchę, przeproś i zejdź... w takiej chwili najważniejsze jest nie dyskutować. Jeśli będzie dawał wskazówki to wyciągaj informacje i ładnie dziękuj.
Zachowaj kulturę to i rolnik będzie "miły" w danej chwili :)

Koledzy administratorzy...
Jeżeli jest techniczna możliwość, to podkreślcie tytuł "Nie kop po obsianym" A najlepiej, wyeksponujcie ten tytuł w zupełnie innym kolorze czcionki. To ważne, aby budować zdrowy rozsądek w Nas wszystkich, a przede wszystkim w pasjonatach, którzy sięgnęli po "grzebyk do czesania ziemi" od niedawna. Budujmy nie tyle pokorę, co szacunek do czyjejś pracy. Przypadki rolników "luzaków" to zapewne bardzo mały odsetek, a zdecydowanie większym jest rzesza tych, którzy są i słusznie zresztą, w przekonaniu, iż wkroczenie na pole obsiane, to nic innego jak cecha i zachowania typowego intruza. Każdy z Nas buduje w samym sobie piękną pasję, ale nie powinna się ona odbywać kosztem ludzi ciężko pracujących. Mało tego... budujemy wspólną pasję, a tym samym wypracowujemy kulturę i zachowania dla wizytówki Nas wszystkich.

Pozdrawiam serdecznie...

Nic dodać nic ując.
Ostatnio, gdy chodziliśmy z kolegą na jednym z ostatnich nie obsianych wśród obsianych pól, podjechał rolnik i zagadną - obserwuję was już z półtorej godziny i "zawiedliście mnie" :666 ! Mam dużo pracy, a stoję tu i stoję z nadzieją, że "wejdziecie w szkodę" na obsiane pole obok... I będę miał kogo OPIEPRZYĆ! A wy NIC!
Ilu tak z boku właścicieli nas obserwuje? Ilu wyrabia sobie zdanie o eksploratorach - właśnie nas obserwując. Pamiętajmy o tym!