Witam i mam pytanie ? . Czytam różne opinie na temat owinięcia kabla od cewki wokół sztycy . Ponieważ jestem za każdym razem zmuszony do transportu skracać sztycę i składać cewkę żeby mi się zmieścił wykrywacz w bagażniku, to zastanawia mnie kabel przy samej cewce (wejście do cewki) . Może inaczej ? Na którym zdjęciu jest ok.? a może źle jest na obu ? Wiem , jest instrukcja itd. Ale już widziałem gościa który za każdym razem mocuje kabel na sztywno taśmę izolacyjną . Na koniec kopania oczywiście odkleja taśmę . I to za każdym razem ( zdjęcia oczywiście tylko takie żeby było wiadomo o co mi chodzi :lol: ). Oglądam czasem filmy na you…e z poszukiwań innych kolegów i widziałem już różne kombinacje i metody . Jakie jest Wasze zdanie w tym temacie ? Dziś czytałem że np. wykrywacz potrafi się wzbudzać od własnego kabla( jeśli jest trochę za luźny) a nie wspomnę o pin pointerze jednej z firm gdzie czytam że ma w środku metalowe śrubki .I jeszcze jedno ? Czy bardziej luźny kabel przy elektronice może mieć wpływ na pracę wykrywacza ? Może pytanie głupie ale każdy ma swoje sposoby . Pozdrawiam !

Drugie zdjęcie-lipa-kabel musi mieć luz, przy przemiataniu, uderzenie cewką o przeszkodę zawsze naciąga kabel.

Rutusy, z uwagi na dużą czułość, powinny mieć kabel jak najściślej owijany wokół sztycy, z jak najniższym punktem mocowania, ale tak, aby nie ograniczać ruchu wahadłowego cewki.

Więc ani pierwsze, ani drugie zdjęcie. Na pierwszym jest ogromna, luźna pętelka, która może powodować fałszywe sygnały przy jej drżeniu, spowodowanym nawet lekkimi obiciami o delikatne rośliny, na drugim zdjęciu jest trochę lepiej, ale nie widać dla odmiany potrzebnego luzu przy obrocie cewki, co może szybko doprowadzić do uszkodzeń kabla.

Ja mam u siebie przy cewkach coś takiego jak na zdjęciu pierwszym, ale z nisko założoną taśmą. Tak to poprowadziłem, że mam w miarę małe pętelki, ale jednocześnie mam pełny luz w ruchu cewki, włącznie do położenia jej na sztycy do transportu. Zakłóceń prawie że nie ma, chyba że przy bardzo silnym walnięciu cewką.

Jak by była potrzeba to jutro mogę strzelić jakieś fotki.

viewtopic.php?f=10&t=94955&start=1890&hilit=kabel+optima
str 127

Witam.
Składasz cewke "na rurkę", owijasz kabel na stelażu dość ciasno, prostujesz cewkę do pozycji roboczej i tyle. Zostaje odpowiedni luz do późniejszego złożenia. Nie ma co się za bardzo spinać z kablem, nie może on po prostu wisieć luzem czy obijać się o rurkę.
Pozdrawiam
Kopi

Nie żebym się czepiał, ale taki oplot jest niebezpieczny dla kabla w okolicy mocowania przy cewce - według mnie, gdybyś oplot nawinął odwrotnie, tzn nad sztycę a nie pod sztycę, to pracująca w osi mocowania cewka nie narażała by na zgięcia i nadłamania przy mocowaniu cewki.
Poniżej fotki z mojego wykrywacza, nawet obrót cewki o 90 stopni nie powoduje naprężeń na kablu, musi być zawsze jakiś zapas, bo nawet odkładając wykrywkę przy dołku, cewka może pod ciężarem wykrywacza ułożyć się na płasko niebezpiecznie naprężając kabel...
Mi z tak nawiniętym kablem wykrywacz nigdy się nie wzbudzał. Nigdy nie miałem potrzeby mocowania na sztywno kabli do sztycy w żadnym wykrywaczu - zawsze dbałem o to by był delikatny zapas na kablu...
PS
W każdym Twoim ułożeniu kabla, kładąc na płasko cewkę sztycą załamujesz kabel na wysokości mocowania, bez względu czy zostawisz liz czy nie - takie jest moje zdanie...

Ja zaczynałem owijać od góry, starcza kabla żeby złożyć :

Wszystko wygląda kapitalnie :1 Mój kolega ma podobnie owinięty wykrywacz . Tylko problem w tym wykonaniu jest ze skróceniem go do transportu . Chyba się też skuszę na takie rozwiązanie i najwyżej przemęczę w czasie transportu :) Bardzo dziękuję za sugestie w tym temacie a może ktoś jeszcze coś dopowie to inni nowi użytkownicy wykrywaczy skorzystają . Już widzę że coś za coś . A Może takie coś jak opaska z plastiku zaciśnięta z wyczuciem ? Można sobie ustawić luz taki o jakim koledzy pisali . Jutro to sprawdzę choć te moro owinięte na sztycy fajnie wygląda tylko brak regulacji jest moim zdaniem . Pozdrawiam !

Witam.
Trytytka może uszkodzić kabel. Lepiej taśmą izolacyjną albo rzepem.
Pozdrawiam
Kopi

Właśnie myślałem o rzepie :1 To zdjęcie jako przykład . Gdzieś w domu mam na pewno idę szukać . :1

No to u mnie tak to wygląda:





Mocowanie w mniejszej cewce wytrzymało prawie trzy sezony (odnowione tej zimy), duża już trzeci sezon ma zaplątany kabel. Cewki składane przy każdym wyjściu bez konieczności kiwnięcia palcem. Zwykła taśma elektryczna. Jak by użył płóciennej to pewnie byłyby wieczne.

Od kilkunastu lat , w różnych wykrywaczach , kabel od cewki zawijam dokładnie jak kolega @benekpe :1 czyli pierwszy oplot robię nad sztycą i dodatkowo to miejsce zabezpieczam rzepem .
Polecam rzepy które można kupić np w sklepach elektrycznych a służą do spinania wiązek kabli
Taki sposób polecił mi Proscan :1
Nigdy nie uszkodziłem kabla ani też nie miałem problemów z fałszywymi sygnałami . Moim zdaniem metoda
pokazana przez @benekpe jest właściwa

:pa

Prawda u mnie czas pomyslec o transporcie mojego kanarka na sztywno, tj bez jego skladania po wykopkach i zamocowanie kabla w ten wlasnie sposob do tej pory lata on jak mu sie podoba :/. Dzieki za temat. Jedynie musze poszukac pokrowca na pelna dlugosc.

Tak duża, luźna pętla, zapięta wysoko jak u benekpe w Rutusach może spokojnie powodować fałszywki.

W Rutusie Proximie 1.0 też miałem problem ze wzbudzaniem przy zbyt luźnym kablu. Okazało się, że jest to wina wtyku wkładanego do 5-cio pinowego gniazda z puszką elektroniki. Pomogło przelutowanie wtyku (jest to jedno z najtańszych i najpowszechniejszych złączy). Aktualnie niezależnie od tego, czy kabel jest luźny czy też ciasno owinięty, wykrywacz pracuje stabilnie. Wykrywacz pracuje stabilnie nawet przy zupełnie zwisającym kablu - tak z resztą powinno być.
Pozdr.