Panowie podczepię sie pod temat.
Za 2 tyg. wybieram się do Hiszpani na urlop (Costa Brava). Zastanwiam się czy w ogóle brać ze sobą wykrywkę. Z tego co czytam to ponoć da się tam spokojnie pochodzić. Ktoś ostanio tam bywał?
A jesli wziąć to jaki sprzęt byłby w miarę sensowny na tamtejsze plaże? Obecnie na stanie mam AT Pro i jakiegoś prościutkiego Tesoraka. Excalibura nie będę taszczył. Grat ciężki, niewygodny w transporcie choć pewnie byłby najlepszy. :)
Może udałoby się jeszcze coś niedrogiego kupić z używek pod tym kątem.

No i wróciłem z urlopiku w Hiszpanii. Kol. kawon30 widzę, że byliśmy na tej samej plaży :)

Wziąłem Garretta AT Pro bo akurat taki miałem na stanie. Na plaży spotkałem kilku miejscowych poszukiwaczy ale żaden nie kumaty po angielsku więc pogadać się za bardzo nie dało. Ale była wymiana uśmiechów, przybicie żółwika i w dobrych humorach każdy szedł w swoją stronę. Żadnych problemów czy nieprzyjemnych sytuacji. Wszystkie plaże otwarte, nie było żadnych zakazów.
Plaża codzienne czesana przez maszyną czyszczącą ale i tak coś tam po niej zostawało w piasku.
W sumie zaliczyłem zaledwie chyba dwa 2-godzinne wypady. Wpadło może ze 20Euro. Nie chciało mi się rano wstawać bo zwykle wieczorami nie potrafiłem powiedzieć "dość" przy barze :)
Poza tym jak widać na ostatniej fotce na plaży były obiekty odwracające uwagę od poszukiwań i nie mogłem się skupić. :)

Witam

Wrzucam kilka fotek z Majorki. Zabrałem ze sobą Golden Mask 5.
Udało mi się zrobić dwa wypady na plażę (Playa de Muro) z wykrywka (ciężko, było się zebrać rano).
Nic ciekawego nie udało mi się wyciągnąć, same centy. Nikogo z wykrywaczem nie spotkałem. Plaza czyszczona mechanicznie codziennie rano. Wykrywacz po rozłożeniu i wyjęciu baterii przetransportowałem samolotem w bagażu rejestrowanym, w jedna i druga stronę nie było żadnego problemu.
Pozdrawiam
Maciek

Pierwszy wypad:
[ img ]
Drugi wypad:
[ img ]

[ img ]
[ img ]

Powrót po roku na te same plaże na Fuerteventurze, ale tym razem z Deusem. Był o wiele skuteczniejszy od kanarka w programie mokra plaża. Na jednym odcinku plaży przy skałach przy jednocześnie odpływie znalazłem ponad 130 monet (głównie hiszpańskich) na odcinku 20 m na 10 m (to te ze zdjęcia 3).

No to ładnie deusem tego nakosiłeś :D

Te 3 kupki u góry to z tej plaży ze zdjęcia. Te trzy na dole to z kawałka 20x10m mokrej plaży, który się odsłaniał przy odpływie. Trzy poranki (po 2 godziny) spędziłem na tym małym kawałku i jeszcze sporo sygnałów zostało (jak kiedyś wrócę to sobie dozbieram :D ). Jak widać nikt go nie sprawdzał, bo były tam głównie monety hiszpańskie w tym 5x500 peset. Łącznie zebrałem ich na sumę 4892 peset z lat emisji od 1963 do 1996. I kilka współczesnych euro też wpadło. I tu była przewaga Deusa nad kanarkiem, bo chodziłem po tych samych plażach co rok temu. I na mokrej plaży kanarkiem nie dało się szukać.

I znowu Majorka tym razem Peguera - Santa Ponsa. Miałem takie wrażenie, że plaże dość mocno przeszukane. Bo dużo było złomu (5c, 2c, 1c) a nie wszystkie chciało mi się zbierać. Jednocześnie znalazłem mało monet skorodowanych (10c, 20c, 50c, 1E i 2E), no i niewielkie ilości starszych Hiszpańskich peset. Razem około 12 godzin na plaży. Kolejne dni to osobne zbiory.

Na fotkach efekty 2 około 3 godzinnych wyjść na plaży w Santander. Razem około 15 euro, + 1 peseta, + srebrny łańcuszek z zawieszką i jakieś duperele, ale miejsce fantastyczne.

Po raz trzeci Fuerteventura i okolice Corralejo. Chodziłem baaardzo wczesnym rankiem (grubo przed wschodem słońca). I były to dokładnie te same plaże co rok i dwa lata temu. Jak widać materiału do zbierania nie zabrakło :) Byłem 7 dni i każdy dzień jest osobny.

No prosze wyjazd ci sie zwrocil.

Fajnie było znów pochodzić i to bez stresu.
Znajdowanie też jest fajne, ale jeszcze bezpośrednio nic na tym nie zarobiłem. Co najwyżej dzieci codziennie miały po kilka E kieszonkowego.

Przy ostatniej kupce leży chyba to co najlepsze.

To młodego żonkosia z maja 2015. Może był w podróży poślubnej. Gdybym wiedział jak go zidentyfikować to bym mu odesłał. Na pewno nie był z Polski sądząc po tym co zostało tam wygrawerowane.

Żeby żony nie pilnowal tak jak obrączki :1
Mogło by być ich wiecej :lol:

Po co komu taka żona co jej trzeba pilnować?
Lepiej niech wcześniej będzie widomo niż później [emoji6]