A co masz o Hamerni W Kozienicach?

Chyba spust, choć w tym wypadku można napisać cyngiel :D

Jerzy Piwek. Działalność gospodarcza Małachowskich w XVIII-XIX w
Trochę o fabryce broni w Pomykowie pod Końskimi.

Super, że nie były to dla Ciebie żadne nowiny, nie ma to jak znac sie dobrze na tym co sie kocha :D

Co do trojaka zbrojarza, to jedyne co mi sie kojarzy to były próbne trojaki z 1765 z odmiennym popiersiem w zbroi, nakład nieznany , rzadkośc R8 - niestey dostepne tylko w Muzeum Nrodowym w Krakowie i Warszawie (może jest gdzieś w sieci ich wersje cyfrowe). Były tez podobne dukaty próbne ... ;)
Niestety obie te monety próbne miały znacznie odmienne rewersy od typowych trojaków, w tym tych jakie pokazałeś. A tego chyba nie przeskoczymy...
Z drugiej strony patrząc na stany tych monet, to ta nr 2 nawet przed chemicznym czyszczeniem/zniszczeniem raczej piękna i mennicza to nie była, zatem różne rzeczy tam mogły być "widoczne", nawet rogi króla ;)

Wielki Piec w Ruskim Brodzie (ok 20km na północ od Końskich) w dobrach Małachowskich

Eliaszu zgadzam się :D :D :D lecz gałązki były na pewno, pozostaje nam poczekać aż ktoś taką drugą znajdzie :D :D :D

Lecz Eliaszu zajmując się numizmatyką tego okresu wiesz zapewne że nasz Król wtedy wręczał czasem ciekawe i unikalne monety przy doniosłych okazjach, w tym może swoim oficerom a były to unikaty może nie wszystkie miały odmienne napisy otokowe a były inne w swej formie.

Kiedyś szukałem na Ruskim brodzie, ale wychodził nie mój okres, później w domu tego nie można było trzymać :lol:

Jeszcze do poczytania i obejrzenia, chociaż z czasów trochę późniejszych.
Na uwagę zasługuje zwłaszcza książka Henryk Seweryn Zawadzki Fabryka broni w Końskich - Pomykowie.
http://www.konskie.org.pl/2013/05/pisto ... "który" i podobne przez "ó" - błąd ortograficzny!!!.html

Nawet linka poprawiło, no ale działa.

yy

Ano wręczał nasz król drogi numizmaty, wszak kochał jedno i drugie :D
Jednak zachowując rozsądek w snuciu domysłów, to te jakie znam z publikacji i kolekcji wszelakich ...nawet przy dużej dozie dobrej woli, trudno jednak pomylić z trojakiem zbrojarzem z 1765 roku :(
Nie wykluczam, że w wiadrze trojaków, które widziałeś w miejscu X mogło się trafić jakieś extra cudo :usta
ale jednak "wracając na ziemie" i analizując monetę nr 2 ze zdjęcia - trojak jak BYK i trudno to zmienić :o
Może ktoś inny rzuci jakieś nowe światło :?

A skoro pokazujesz materiały o kulach armatnich to może by je pokazać? Ale to może przy świetle dziennym, będzie lepiej widać i kartacze różnych rozmiarów i typów i kule karabinowe i skorupy granatów, a tak nadmienię wiecie że kiedyś my ich nie zbieraliśmy ? Głupota ,ale tak było pod drzewa i dalej w teren, poparu latach zginęły z ich miejsc zalegania :D

Eliaszu tych monet był garczek[dziurawy w dodatku :lol:]pojemności ok. litr i ćwierć.

Jak to się mówi kiedyś to było inaczej... Też dużo się nie brało bo ciężkie... Pamiętam jak trafiłem kiedyś w środku lasu płytę okopową pierwsza wojna ale nieść to to mi się nie chciało ze trzy lata aż komuś się zachciało.

Więcej w ziemi było, widok hełmów na krzakach porozwieszanych po przejściu poszukiwaczy, bezcenne :lol:

Ha ha było tak było. Ale wracając do tematu to mam ja pytanie co myślisz o guzikach 18 wiecznych z wyrytym krzyżem maltańskim? Przeznaczenie wojskowe czy cywilne?