frank napisał(a):
Kolego stan12, gdzie napisałem, że PZE działa na naszą szkodę ? To urząd zachowuje się niepoważnie, nr KW nie zmienia naszej sytuacji, to pudrowanie trupa i lep na muchy dla nierozważnych detektorystów, chętnych na uzyskanie pozwolenia na poszukiwania.
Dla nierozważnych detektorystów? Frank, ja staram się chodzić z pozwoleniem; dzięki temu mogę sobie kopać bez najmniejszego stresu i bez ryzyka, że w czasie poszukiwań zatrzyma mnie policjant. To mnie czyni w twoich oczach nierozważnym detektorystą. Ty dla odmiany szukasz bez pozwolenia, ryzykując zatrzymanie i rewizję w domu. Dzięki temu uważasz się za rozważnego detektorystę :? .
Mam takie dziwne wrażenie, że wielu moich kolegów szukających bez pozwolenia żyje w świecie własnych urojeń o wszechobecnej inwigilacji policji, która marzy tylko i wyłącznie o złapaniu jakiegoś człowieka z wykrywaczem. Owszem, są takie rejony w Polsce, gdzie policja ma bardzo negatywne nastawienie do osób szukających bez pozwolenia. Może powtórzę: do osób szukających bez pozwolenia. Nie wiem, po co samym sobie wmawiacie, że policja wykorzysta dane osób występujących o pozwolenie do jakiejś fali rewizji. Przypuszczam, że to wasz sposób na odreagowanie niechęci do kolegów, którzy nie muszą chować wykrywacza na widok granatowego samochodu. Proponuję zamienić to na jakiś płynny środek odstresowujący, powiedzmy tak w każdy weekend. Życzę miłego relaksu.