Ryjec tu przeszkoda nie jest raczej lenistwo ani zamilowanie do komplkowania, wiekszosc ludzi, ktorych ja znam, a ktorzy szukaja po plazach, w przeciwienstwie do Antoniora, zamierza wydac znajdy na biezaco a ze czesto sa to naprawde male kwoty to trudno mi sobie wyobrazic, ze ktos bedzie zaiwanial do banku aby wymienic trzy jednofuntowki i kilka dwudziestopensowek... Dlatego takie monety laduja w automatach czy to w ramach biezacego zakupu czy jak nadmienil Filip w ramach podmiany... Owszem zdarzylo mi sie jednego dnia nakopac trzy-czwarte reklamowki funiakow i pensiakow, ale tez nie lecialem do banku tylko zamienile na banktoty w specjalnym automacie jakie jeszcze niedawno spotykalem w centrach handlowych. Niemniej z rozmow jakie prowadzilem ze spotkanymi na plazach poszukiwaczami wiem, ze wszeklkie automaty to podstawowe rozwiazanie. Moze troche niemoralne ale czy jest moralna sama idea automatu z napojami, w ktorym coca-cola kosztuje £1 a taka sama puszka w Lidlu 40p???
|