 |
Główny Moderator |
 |
Dołączył(a): sobota, 7 sierpnia 2004, 17:30 Posty: 3836 Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew, Lodz, Rogacze, Przystan-Stawki , Sukowate
|
Problem leży gdzie indziej, każdy z nas miał jakieś tam początki w tym hobby i każdy taszczył do domu praktycznie wszystko co znalazł, "złom", "bomby miny karabiny", śmieciowe monety itp. dopiero po latach ludziom precyzują się zainteresowania. Ja ten okres miałem za sobą tak około 1995 roku. Przestałem taszczyć do domu wszelakie śmieci które i tak potem rozdawałem znajomym, bo po kilku dniach przestawały mnie cieszyć. Jak połączymy zbieractwo, czyli taszczenie do domu wszystkiego co ziemia oddał z chytrością mamy takie efekty jak u tego pana. Ponieważ wykrywaczy jest w obiegu mnóstwo to coraz częściej mamy takie atrakcje w prasie.
|
|