McKane napisał(a):
Napisałem długiego i fajnego (oczywiście w moim mniemaniu) posta ale po przeczytaniu dwóch powyższych komentarzy postanowiłem nie publikować. Nie da rady wytłumaczyć wielu rzeczy na forum nie mam więc zamiaru ani czasu. PZE podobno organizuje szkolenia związane z archeologią. Administrator tego forum jest członkiem fundacji archeologicznej (tak tak wspólnie z archeologami których tak chętnie opluwacie). Zapiszcie się na te szkolenia i będziecie wiedzieli czemu archeolodzy kopią groby (możecie też przeczytać jeden z moich postów zamieszczonych powyżej - nawet tego Panie saperek Pan nie zrobił). Ode mnie EOT.
Arturze Ginter z Katedry Archeologii Historycznej i Bronioznastwa IAUŁ bo przecież ty kryjesz się za nickiem McKane!
Przedyskutowaliśmy wiele tematów w innych miejscach i wydawało mi się, że do kogoś z tytułem doktora łatwiej dotrzeć stosując odpowiednio nieskomplikowaną argumentację.
Śledząc twoje wpisy utwierdzam się jedynie w przekonaniu, że bliżej ci do Zenka Martyniuka niż do pokolenia naukowców pokroju profesor Magdy Mączyńskiej. Dlaczego ją tu przytaczam?
Otóż to utytułowany naukowiec oraz wspaniały otwarty umysł ze zdrowym podejściem oraz dystansem do swojego zawodu. Pani profesor prawie 10 lat temu, na jednej z konferencji międzynarodowych nazwała takich jak Ty "archeologami smoleńskimi" nawiązując do ekspedycji mającej na celu odnalezienie szczątków ofiar katastrofy. Stwierdziła, że od tego momentu, niestety każde dotknięcie ziemi przez archeologa będzie nazywane archeologią, którą przecież nie jest. Te działania wykorzystują jedynie techniki archeologiczne a to tylko ułamek tej nauki. Nie będę się rozpisywał na ten temat bo mówi o tym nasz drugi film.
Wrócę do tego co chciałem napisać tu wcześniej czyli do bariery intelektualnej, która jest tak ciężka do pokonania przez doktora archeologii IAUŁ mianowicie faktu, iż poszukiwacze detektoryści nie są grupą zawodową podobną do archeologów. To grupa hobbystów użytkowników detektorów metali i powiązani są ze sobą tak jak ty z innymi użytkownikami dróg będąc kierowcą. Czy któryś z nas mówi ci, że jesteś piratem drogowym czy pijakiem za kierownicą bo też masz samochód? Ale to już dawno sobie wyjaśniliśmy i obaj wiemy, że zrozumienie tego wykracza poza twoje horyzonty myślowe.
Przekonany o swojej wyższości nad resztą świata z racji posiadania wykształcenia archeologicznego nie wpadłeś przecież na to, że środowisko naukowe oprócz badań w dziedzinie, którą się zajmuje ma jeszcze rolę służebną wobec społeczeństwa, które to wszystko finansuje!
Zatem dlaczego Wasza Zajebistość wraz ze swoimi kolegami nie wpadł na to aby stworzyć program edukacyjny dla społeczeństwa z dziedziny jaką jest ochrona zabytków? W szkolnictwie na żadnym z jego poziomów nie ma ani jednej godziny lekcyjnej poświęconej temu zagadnieniu. 90% społeczeństwa uważa, że archeolog zajmuje się dinozaurami. Ile zabytków ginie i jest niszczonych w wyniku braku podstawowej wiedzy o zabytkach możemy sobie tylko wyobrazić. Tacy "archeodziałacze" jak Ty, twój kolega Grajewski lub Ławrynowicz skupiacie się jednak tylko i wyłącznie na "walce" z mitycznymi detektorystami. To nie przypadek gdyż reprezentujecie wszyscy trzej tak zwaną archeologię współczesności czyli tą "smoleńską" jak to określiła prześmiewczo szanowna profesor twojej uczelni.
Na zakończenie odpowiem ci, że tak widząc tą mizerię postanowiliśmy sami kształcić poszukiwaczy. Wy nie macie do tego predyspozycji. Bo przecież nie o ochronę zabytków wam chodzi...
Ps. To prawda jestem członkiem zarządu chyba największej w Polsce fundacji archeologicznej. Stało się tak dlatego, że kierowany przeze mnie zespół poszukiwaczy przyczynił się do rozszerzenia technik archeologicznych. Stworzyliśmy również program nauczania dla studentów archeologii z dziedziny jaką jest detekcja zabytków. Za naszą sprawą wielu poszukiwaczy stało się również archeologami. W skład rady programowej wchodzą wybitni naukowcy. W fundacji poszukiwacze traktowani są na równi z innymi uczestnikami ekspedycji i wymieniani są w publikacjach z imienia i nazwiska. To modelowy przykład jak taka współpraca powinna wyglądać.