kilgore napisał(a):
Może mnie wyśmiejecie,ale oglądałem kilka lat temu na Planete program(francuski albo niemiecki), gdzie naukowcy-przyrodnicy wysunęli inną teorię. Ilość kleszczy jest powiązana z owocowaniem dębów i buków. Żołędzie,bukwie są pożywieniem dla gryzoni. Te z kolei są nosicielami kleszczy.Czyli wynikałaby z tego jakaś sezonowość w ilości występowania tych pajęczaków. Dodatkowo ekspansja człowieka na tereny leśne,polne skutkuje niszczeniem siedlisk drapieżników. Tych ,które w pierwszej kolejności polują na gryzonie. Gryzonie, które mają duże zdolności rozrodcze są w stanie przetrwać w każdych warunkach.Ludzkich warunkach jak najbardziej. Razem oczywiście z kleszczami. Czyli,po drugie, wynikałoby,że sami sobie fundujemy kłopoty. Napisałem to swoimi,chłopskimi słowami.
PS.Teoria o szczelnym ubraniu bierze w łeb. Kleszcz wszędzie się wciśnie. Kleszcze łapię głównie łażąc po lasach(ludzie na wsi mówią ,że najwięcej pod olchami)..... Więc nie tylko łąki
Nie wysmiejemy bo ta teoria ma rece i nogi, tyle ze gryzonie moga być jednym z wektorów, natomiast z tym niszczeniem siedlisk drapieznikow bym polemizował, bo głownym wrogiem gryzoni w warunkach polno-leśnych jest lis oraz jastrzebiowate , a tych jest wszedzie do oporu, szczególnie ze lisa nie wybija wszechobecna kiedys wscieklizna i mimo ze jest gatunkiem łownym, opolowywanym bez pardonu, to pleni sie on na potegę, a jastrzebiowate są ( słusznie lub nie - stwierdzam suchy fakt) pod ochroną i tez jest ich wszedzie sporo - gryzonie to ich podstawowa dieta.
Mysle ze problemem są nie tyle same kleszcze, co to dziadostwo co roznosza ..... qrcze ..... ludzie dawniej lapali kleszcze masowo, nikt z tego nie robil problemu, bo zazwyczaj nikomu nic potem nie było, a afera z ta cholerna borelioza to spraawa moze ostatnich 20- max 30 lat ....moj dziadek całe zycie był lesnikiem, siedzial w lesie non stop i dozył sędziego wieku, boreliozy nie miał, a kleszczy w zyciu zlapał sporo ...natomiast znajomy co jest obecnie lesnikem leczy sie na borelioze i nie tylko on bo znam jeszcze kilka takich przypadkow i wszyscy oni złapali to gówno max 20 lat temu.