Testował wykrywacz metali. Odkrył skarb sprzed 1500 lat

Początkujący poszukiwacz skarbów, Duńczyk Ole Ginnerup Schytz, przypadkowo znalazł złote przedmioty liczące ok. 1500 lat. Mężczyzna dokonał odkrycia, używając po raz pierwszy wykrywacza metali.

Odkrycie, o którym mowa, dotyczy skarbu należącego do germańskiego plemienia. Według specjalistów jest to jedno z największych i najważniejszych znalezisk w historii Danii. Przedmioty zostały odnalezione na obrzeżach Jelling, podczas testowania przez Schytza nowo zakupionego wykrywacza metali.

Duńczyk przebywał poza domem kilka godzin, zanim urządzenie wykryło cenne artefakty znajdujące się pod ziemią. "Powierzchnia Danii wynosi 43 tysiące kilometrów kwadratowych. Postanowiłem jednak przetestować swoje urządzenie dokładnie tam, gdzie znajdował się skarb" – wskazał w rozmowie z duńską telewizją TV SYD. Dodał, że było to "czyste szczęście".

Łącznie Schytz znalazł 22 złote przedmioty ważące prawie 1 kg. Do najcenniejszych należą duże medaliony ozdobione wizerunkami skandynawskiego boga Odyna i rzymskiego cesarza Konstantyna. Na innych znajdują się pradawne nordyckie symbole i runy.

Na miejsce przybyli zawodowi archeolodzy, którzy oszacowali, że przedmioty pochodzą z VI w. Przypuszczalnie skarb został zakopany przez wodza plemienia. Według ekspertów odkrycie dostarcza cennych wskazówek, że mitologia skandynawska wyrosła częściowo z religii i sztuki rzymskiej.

No i to jest konkret, a nie jakieś zgniłe boratynki jak w Polsce.