Cześć.
Widziałem u kogoś na ogrodzie dwa naczynia miedziane. Podobno kupione "od jakiegoś gospodarza". Bardzo korci mnie, żeby je odkupić, ale cena nie jest mała. Wyglądają bardzo staro, są z miedzianej blachy (1-1,5mm). Patyna jest zdecydowanie naturalna i wiekowa. Wygląda, jakby były używane na/nad ogniskiem. Są płaskodenne. Jedno z trójkątnymi uszami około10l. , drugie bez uszu, o średnicy wlotu beczki, więc z 30l. przy tym kształcie. Blacha jest na dolnych krawędziach miejscowo poprzecierana. Kształt mają podobny. Wrzucam poglądowy rysunek, zdjęć nie pozwolono mi zrobić.
Myślę, że to nie są wyroby młodsze niż stuletnie.
Koledzy, czy ktoś spotkał się z naczyniami o podobnych kształtach i gabarytach? Może gdzieś w muzeum, lub literaturze?
Będę wdzięczny za każdy link.
Pozdrawiam.

Większe ma, z tego, co pamiętam, wywinięty kołnierz u góry. Nigdzie nie widać śladów łączenia blachy.

Szukaj podobnych na allegro. Ja z doświadczenia powiem, że cena jest zależna od cen miedzi w skupie, waga x cena miedzi. Znajomy handlarz kiedyś się wkurzył i część asortymentu oddał na złom, bo nikt tego nie chciał nawet po cenie złomu.

Dzięki.
Za te naczynia musiałbym zapłacić sporo więcej, niż ich cena w miedzi. Chodzi o to, jakie są stare i czy przedstawiają raczej jakąś wartość zabytkową.

Powidła robiła moja babka w takim dużym miedzianym płaskim naczyniu. Może coś w tym kierunku?

Szukaj na nich jakiś bić. Może po tym coś się dowiemy. Ja bym dał max z 300 zł. za to większe.

Do lat 20 XX wieku większość garów kuchennych była miedziana, cynowana, albo żeliwna. Amelinum to dopiero lata 30.

Bić nie ma. Myślę, że są z czasów, gdy bić jeszcze nie stosowano.
Spróbuję poszukać jakiś zdjęć w sieci.
Dziękuję.

Bardziej chodziło mi o to, że jak by to był wyrób wojskowy, czy jakiejś renomowanej firmy, to był by podpisany. Jeżeli wyklepali go cyganie jadąc wozem do kolejnego miasteczka, to będzie brak sygnatur.

Moim zdaniem, w tym przypadku szkoda zachodu, lub cena skupu miedzi.

Dziękuję wszystkim.

Różne cuda się zdarzają, raczej ciężko aby ktoś miał stać na ogrodzie naczynia z epoki brązy czy OWR w takim stanie, bo myślę, że kolega do tego zmierza.

Chyba, że kiedyś zostały przypadkowo wyeksplorowane w całości.

Trochę to dziwne, że nie mogłeś wykonać zdjęć, dla czego nie wiem, ale podejrzewam, że właściciel wie co ma w sensie albo badziew i chce cię wyrolować bo widzi, że napaliłeś się, albo wie że być może ma przedmioty o charakterze zabytkowym i boi się.

Ja podam tobie przykład, że kiedyś zajechaliśmy z kumplem do gospodarza, ten na podwórku miał stać żarno musiało mieć kilka tysięcy lat, było już tak wyrobione, że wyglądało jak koryto, stało sobie spokojnie pod płotem, a w nim rosły sobie kwiatki gospodyni :-)

pozdro!

PS postaraj się o zdjęcia bo może to coś co warto uratować

Żarno nie musi być stare.
Ja mam żarno które było w użyciu jeszcze 100lat temu. Obecnie jest z niego zrobione poidło dla ptaków.

Tu są świeże (z 2014) przykłady naczyń z brązu. Może coś dopasujesz?

2014 r. i już takie zmurszałe. :o

Ciekawe jak wykonywano takie naczynia dawnymi czasy.
Wyoblarka raczej nie była w użyciu jeszcze.
Zawsze się zastanawiam , jak wyglądały procesy technologiczne w zamierzchłych czasach.