Witam! Chcialem zrobić jakiś prosty wykrywacz na drobnice (monety), ale o sporym zasięgu (powiedzmy oscylujacym wokół 30 cm w powietrzu dla przeciętnych monet). Padło na "wykrywacz mostkowy" ( mostek podłączony do sygnału ok. 3kHz, w jednej gałęzi mostka cewka pomiarowa i opornik, w drugiej analogicznie, sygnał mierzony na przekątnej).
Niestety nie do końca wiem jaką nawinąć cewkę, średnicę przyjąłem 30 cm, ale nie wiem ile powinno być zwojów. Czy istnieje jakaś umowna górna granica ilości nawiniętych zwojów, czy mozna ich sobie nawinąć ile się chce bez pogorszenia czulości na drobne przedmioty? Pomijam tu zwiększenie się oporu cewki po nawinięciu większej liczby zwojów, po prostu zakładając że przez cewkę będzie płynął zawsze taki sam prąd lepiej jest nawinąć 50, 100 czy 200+ zwojów?
Wiem, że są na forum ludzie, którzy nie jeden wykrywacz zbudowali więc może ktoś podpowie o tych cewkach, albo w ogóle o wykrywaczu mostkowym, z góry dzięki :)

Witam,

A generalnie o jaki wykrywacz mostkowy Tobie chodzi?

Matematyka(j.w) na nic się tu nie zda, zrobienie dobrego detektora to naprawde rzecz bardzo skomplikowana. Może kiedyś było warto... ale teraz nie ma najmniejszego sensu zabieranie się za to. No, chyba, że jest to materia, która Cię zwyczajnie interesuje... :za

Lepiej kupić sobie detektor na raty... :)

Pzdr.
EDIK

Nie wiem jak odpowiedzieć na to pytanie, więc posłuże się zewnętrznym źródłem wiedzy :):
http://www.edw.com.pl/pdf/K19/28_15.pdf

Mam już Ace 150, ale potrzebuje czegoś o trochę większym zasięgu do przeczesania konkretnego miejsca. Teren jest niezaśmiecony, gleba przyjazna wiec wystarczyłby dowolny badziew bez dyskryminacji byle tylko miał dobry zasięg i czułość :)

Z tego mostkowego chyba i tak nic nie wyjdzie - problemy z wykonaniem dobrej sondy.

Każdy młody konstruktor na początku musiał "przechorować" detektor mostkowy (w tym rozumieniu jakie podałeś). Niestety jego przydatność jest tylko teoretyczna. Bez badania charakterystyki amplitudowo-fazowej nie ma możliwości neutralizacji efektu gruntowego. Na początku radzę skorzystać z któregoś z klasycznych, dobrze objaśnionych rozwiązań. Efekt edukacyjny będzie znacznie większy. Dopiero gdy w trakcjie badań zdasz sobie sprawę o co tak naprawdę chodzi i jaka jest skala problemów, można zacząć realizację własnych pomysłów. Z doświadczenia wiem, że wiele jeszcze wody w Twojej rzece musi upłynąć. Ja jednak już teraz życzę Ci powodzenia. A na razie, złóż sobie Jabla, dorób większą cewkę i wyciągnij to co masz do wyjęcia. Pozdrawiam
Mrand

Wpływ gruntu i wszelkie inne "zakłócenia" pisze się przez "ó" - błąd ortograficzny!!! miałem nadzieje zminimalizować stosując w gałęziach mostka identyczne cewki i każda z nich byłaby jednocześnie sondą. Tylko, że taki układ dwóch cewek miałby chyba gorsze osiągi niż pojedyncza cewka o takim samym polu powierzchni i w związku z tym musiałby być bardzo duży. Nie wiem też jaki wpływ na właściwości takiego wykrywacza miałoby ewentualne wzajemne sprzężenie obu cewek.
No i ostatecznie doszedłem do wniosku, że i tak nie uda mi sie zrobić dwóch identycznych cewek tej wielkości, niby mozna by to poźniej próbować jeszcze skompensować, ale... Nie mam czasu ani funduszy na eksperymenty :)

Po przejrzeniu forum wychodzi, ze osiągi jabla są takie same, lub trochę gorsze niż ACE 150, wiec jabel odpada. Jeszcze spróbuje tuningować starego Elapa PI, ale dużo z niego nie wycisnę - z cewką 20 cm 5gr widzi z ok. 10 cm. Ale przynajmniej koszt będzie niski :)

2lata temu złożyłem "magnum" ze strony http://geotech.thunting.com/ za ok. 250PLN (wliczając koszty prób i błędów). Działa przyzwoicie - ponad 20cm w powietrzu dla 1gr i cewki 8'' do zestrojenia której wystarczy miliwoltomierz. Polecam.