Pit stary napisał(a):
Szanowny panie Mazecki! Nie chcialem pana urazic choc moje pierwsze wrazenie jakos nie daje sie zatrzec.
Nie wątpię i nie poczułem się urażony.
Natomiast pańskie "niezatarte pierwsze wrażenie" mnie również daje sporo do myślenia.
Cytuj:
Dziekuje za wywod familijny i ciete wycieczki nt. panskiego pochodzenia - nie bede tu deklarowal za wszystkich czytelnikow, ale ja jak dotad nie zauwazylem u siebie zadnego anty- poza antykomunizmem i antychamstwem, wiec nie bardzo rozumiem czym pana sprowokowalem do tak impulsywnej odpowiedzi
Odpowiedź ta jest zupełnie spokojna.
Niestety - pismo nie oddaje intonacji.
Postanowiłem napisać ten przydługawy wstęp właśnie z myślą o wszystkich, którzy będą go czytali - nie tylko o Panu.
Nazwijmy go umownie "tekstem zgodnym z panującym trendem".
Cytuj:
( tym bardziej, ze sie pan pozniej ze mna zgadza).
Trudno abym się nie zgadzał z oczywistościami, które Pan pisze.
Mam niski współczynnik nawiedzenia i nie moim zwyczajem jest negowanie faktów.
Cytuj:
Jak pan moze zauwazyl watek ten jest glownie poswiecony mjr Lupaszce i na jego temat czuje sie na silach podyskutowac.Pewnie sa tu koledzy, ktorym Ogien jest blizszy i lada moment sie odezwa - troche cierpliwosci( niestety obecnie jestem odciety tez od zrodel literaturowych). Ja jestem zwolennikiem nazywania rzeczy po imieniu i pisania prawdy nawet jesli ona jest daleka od idealu - w koncu wazny jest pelny obraz i tylko w takim przypadku mozna sobie wyrobic w miare obiektywne zdanie.
Ciekawe, że znowu się z Panem całkowicie zgadzam, mimo mojej jakoby "różowości".
Także dążę do "prawdziwego obrazu".
Cytuj:
Niestety od omawianych tu zdarzen minelo dosc sporo czasu - zyja nieliczni, losowo wybrani swiadkowie, ktorych zreszta pamiec tez jest ulotna, dokumenty zachowaly sie wlasciwie tylko z jednej strony, utrwalaczowska propaganda wbila do zbiorowej pamieci wiele klamstw obrzucajac powojennych partyzantow cala lawina blota i falszywych zarzutow stad kazdy atak na postaci z tamtych lat jest kojarzony z echami tamtej propagandy, zwlaszcza jesli styl jest bardzo napastliwy.
Prawda kolejna.
Mam nadzieję, że to nie mój styl jest napastliwy :)
Proszę mi nie odbierać wiary w moje możliwości.
Cytuj:
Nie moge zrozumiec panskiej niezwykle zacietej krytyki, ktora sila rzeczy rodzi u adwersarzy chec rewanzu a to nie sprzyja obiektywizmowi - czyzby mial pan jakies powody ku temu? Moze zna pan jakies nieznane nam fakty, ktore sa powodem panskiego wzburzenia.
Drogi Panie!
Jeżeli to, co napisałem dotychczas, uważa Pan za "zaciętą krytykę"... :)
Uff....
Skoro kilka prostych pytań, pozbawionych emocji, nazywa Pan krytyką - znowuż odbiera mi Pan wiarę.
Cytuj:
Nie znam tego "pamietnika Ognia" - nie wiem na ile jest autentyczny a na ile wyrwany z kontekstu, ale jest tam pare zapisow, ktore moga szokowac - jednak zapis to jedno - czesto tylko pare slow - czy probowal pan dotrzec do swiadkow tych zdarzen zeby miec pelny obraz?
Mnie też zależy na ustaleniu, na ile te zapiski są autentyczne.
Szczególnie, że istnieją jakoby dwa egzemplarze tego "notesu", posiadające to samo datowanie.
Zdaje się, że o to pytałem.
Owszem - próbowałem uzyskać opinie na temat naszego "bohatera".
Trafiłem na kilka osób, politycznie "obojętnych" lub zdecydowanie nieprzyjaznych władzom PRL.
Ciekawy dosyć trop dotyczy przemytu w okresie okupacji.
Od wieków całe rodziny, całe klany Podhalan - aż po Nowy Sącz, utrzymywały się ze szmuglu.
Co ma do tego Józef Kuraś ?
Niektórzy twierdzą, że ma...
Cytuj:
Zyja dzis rodziny obu stron i prosilbym o rozwage
No właśnie, drogi Panie, no właśnie...
Mnie ostatniego należy prosić o rozwagę.
O rozwadze powinny pomyśleć osoby dużo wyżej postawione niż ja.
Cytuj:
Zwroce sie w miare mozliwosci do osob bardziej zorientowanych aby odpowiedzialy na panskie pytania zwlaszcza jesli chodzi o pkt 1i3.
Będę wdzięczny.
Cytuj:
Co do tego czy oficerowie, badz czlonkowie AK wstepowali dobrowolnie do UB to musze stwierdzic, ze historia i takie zna przypadki.
Wiem o tym. Pytanie było nieco retoryczne.
Jest jednak spora różnica.
Tym osobom nie stawia się pomników, prawda ?
Nie określa się ich również mianem bohaterów, a słowo "zdrajca" jest słowem delikatnym - nie uważa Pan ?
Teoria nawróconego Szawła jakoś mi tutaj nie pasuje - może to nadmierny subiektywizm ?
Kojarzy mi się raczej wariacja na temat "Jądra ciemności"....
Cytuj:
byli tez tacy, ktorzy przesluchiwali i skazywali swoich wczesniejszych kolegow...
Prawda...
I strach pomyśleć, ile krwi i czyjej spłynęłoby na Podhalu, gdyby kapral Kuraś nie obraził się był na Urząd Bezpieczeństwa...
Nie żywił sympatii do Armii Krajowej, z wzajemnością skądinąd, a możliwości miał spore.
Może "lepiej" się stało, że dokonał takiego, nie innego wyboru.
Cytuj:
No i na koniec- nie zamierzam panu udowadniac mojej odwagi uzywajac ostrych slow - to nie miejsce do obrzucania sie inwektywami tylko forum dyskusji historycznej, wiec ocene mojej odwagi prosilbym pozostawic tym co znaja mnie troche bardziej niz pan. PZDR
Ten tekst o odwadze również był żartem - od początku do końca.
Postaram się na przyszłość używać :jump zamiast :)
Może to lepiej odda moje intencje.
Chciałbym uniknąć nieporozumień - moje wątpliwości nie dotyczą mjr "Łupaszki", ani innych wymienionych powyżej żołnierzy, walczących z komunistami.
Mogę różnie oceniać
militarną sensowność prowadzonej przez nich walki - ale nie patriotyczną postawę.
Proszę zwrócić uwagę, że nawet propaganda UB nie przypisywała im pewnych czynów, które dziwnym trafem znajdują się [ słusznie czy też nie ] na koncie Józefa Kurasia.
Poza tym, tak się dziwnie składa, że pomimo chęci obrzydzenia Polakom postaci "Łupaszki" i wielu innych - wiemy, plus minus, jakie były ich partyzanckie dzieje i zasługi bojowe.
Plus minus wiemy też, czego nie robili, ubrani w
mundur polskiego oficera.
Dlatego tak bardzo mnie nurtuje, co poza "przeciwstawianiem się włazdom niemieckim w tworzeniu Goralenvolku" czynił przez cztery lata Józef Kuraś i za co
faktycznie Niemcy wymordowali jego rodzinę ?
Dziwne jest też skala emocji, które determinowały działania Józefa Kurasia.
Po śmierci rodziny, zmienił pseudonim z "Orzeł" na "Ogień" i...no właśnie...I co ?
Gdzie liczne akcje odwetowe ?
Gdzie dziesiątki zabitych z zimną krwią Niemców ?
Owszem - jego zgrupowanie otrzymało i przyjęło od AK [ dopiero w drugiej połowie roku 1944 !, po anulowaniu KŚ ], zlecenie na likwidację konfidentów na swoim terytorium...
Natomiast wiosną 1945,
mianowany i zatwierdzony przez Warszawę komendant powiatowy, porucznik UB Józef Kuraś, czując się wykolegowanym i odsuniętym od władzy, awansuje się na majora i zaczyna swój bohaterski epizod walki o wolną i niepodległą Polskę...
Jak toczył tę walkę, to już inny temat.
I teraz kolejne pytanie - bodaj nr 5:
Czy jest tylko oszczerstwem milicji, że Józef Kuraś spędził dwa miesiące roku 1942 w niemieckim więzieniu w Nowym Targu ?
Pozdrawiam !
[maz]