Witam..
Zastanawiałem się czy można cos znaleźć na polach bez wykrywacza ..
Jesli tak to prosze cos o tym powiedzieć.. a może ktoś juz próbował??
Pozdrawiam

Zdecydowanie tak.
Pozdrawiam.

Na monetkonośnym polu na ok. 100 monet 6 znalazłem całkowicie na powierzchni.

masz na mysli to samo pole :666 ? Też tam trafilem coś koło 5 szt na powierzchni.

Szczególnie wiosną po spłynięciu sniegu dużo rzeczy jest wymytych i leży na wierzchu. W ten sposób studenci archeologii szukają nowych stanowisk; idą tyralierą po polu i szukaja skorup. Tam gdzie najwięcej tam może coś być!
Życzę szczęścia!!

Na polach często można trafić na leżące na wierzchu fanty. W większości są to łuski, ale zdarzają się także monetki (sam już z 5 tak znalazłem, ale byłem zaledwie na 6-7 wypadach). Fanty takie szczególnie lubią wychodzić bo większych deszczach i po topniejącym śniegu. Pozdrawiam

Dzieki za podpowiedz "na pewno" pisze się oddzielnie - błąd ortograficzny!!! sie przejde jak tylko stopnieje śnieg..
Pozdrawiam.

Chciałbym jak najbardziej przedłużyć ten temat , żebyście mogli pochwalić się znaleziskami "na oko"
nawet nie koniecznie na polach...

Witam.
Na oko warto poszukać w mule z świeżo pogłębianych bajorek (sam tak znalazłem parę łusek i pałasza Pruskiego :1).
Ja wykrywki niestety nie posiadam (jeszcze :)), więc większość fantów leżała sobie na powierzchni. Tak znalazłem znalazłem parę monetek (leżały sobie beztrosko na drodze) i odznakę Pożyczki Narodowej 1933.
Pozdrawiam.

Ja rowniez moge powiedziec ze przechadzajac sie po polu udalo mi sie tarfic broszke, do okola miedz a w srodku porcelanka z dowma rozami :)

Nie posiadam wykrywacza i większość moich odkrywek pochodzi z pól:
[ img ] [ img ] [ img ] [ img ]

a oto najcenniejsze znalezisko-czerwone oczko ;)
[ img ]
Najlepszy połów jest jesienią


"Ponad nami Orzeł Biały"

Witam

Co do znalezisk na oko to rożnie to bywało, łuski, łuski, jakieś duperelki z rzadka monetki.
Jesienią mój współtowarzysz na pewnym polu, zaoranym kilka dni wcześniej i po dniu obfitego deszczu,
idąc obok mnie znalazł 4 sztuki( szczęściarz z bardzo dobrym okiem),
trzy polskie międzywojenne 1,2 i 5 gr. i jakąś wytartą kopiejkę.
Ja znalazłem cos ponad trzydzieści tak ze pole było zasobne :)
Tak wiec jak tez napisali poprzednicy da się znaleźć trochę bez wykrywki,
zastanawia mnie tylko łażenie po polach jeśli brak efektów. Musi się nudzić i łatwo się ( chyba ) zniechęcić.
W prawdzie po polach nigdy nie chodziłem z zamiarem szukania „na oko”, ale zawsze chodzę z głową w dół i
troche grosza na ulicy znajde.
Tylko moja dziewczyna narzeka że się garbie w tak młodym wieku i ciężko jej zrozumieć
ze to takie „ skrzywienie zawodowe” :jump

pozdrawiam

po deszczu sporo fantów leży na powierzchni , czasami jak trafiłem dobre pole to w ciągu kilku godzin potrafiłem znaleźć (oczywiście oprócz tego co znalazłem wykrywaczem) ok. 10 monet zregóły boratynek plus jak miałem dużego farta np. jakiś guzik. Najlepsze fanty jakie znalazłem "na oko" to polski nieśmiertelnik wrześniowy i szóstak JK. [ img ]

Ja - ponieważ nie wpatruje się w wyświetlacz explorera (bo chodzę na słuch) tylko rozglądam się po polu bo takie rzeczy jak skałki do pistoletów skałkowych, artefakty z krzemienia, szklane plomby, szklane lub ceramiczne paciorki, skorupy czy - w moim wypadku - żelazne artefakty mogę tylko znaleźć "na oko".
Przeciętnie na polu znajduje kilka fantów "na oko"
A najlepszym był niewątpliwie guzik gwardyjski napoleoński z orłem w stanie szufladowym, kilka sklałek do pistoletu czy muszkietu i sztuczna szczęka :jump
cała i kompletna.....w zakroczymiu. Pytałem właściciela zpoletka ale nie wiedział czyja.. hehe

Niestety nie mój, ale znaleziony przez kumpla na ścieżce po deszczu.