Od kilku miesięcy bezskutecznie poszukuję karczmy - zaznaczonej na foto 1 (jeśli dobrze widzę to podpis brzmi Kar. cośtam czyli Wygoda).
Niestety powoli zaczynam wątpić w jej istnienie. Oczywiście okolica dziś wygląda zupełnie innaczej - wokół pola a w najbliższym sąsiedztwie żwirownia. Po kilku dniach przed ekranem komputera z linijka i kalkulatorem wybrałem się w teren (jesienią zeszłego roku). Na miejscu akurat właściciel "podejrzewanego" pola uskuteczniał orkę. Po krótkiej, sympatycznej rozmowie pokazał mi miejsce, gdzie podobno wyorywał kamienie pokryte zaprawą, a nawet w pobliżu znalazł miedzianą monetę ! :yay Ucieszyłem się na myśl TO TU. Niestety ten kawałek był już obsiany i nie chcąc psuć dobrych stosunków z autochtonem postanowiłem wrócić po żniwach - czyli teraz.
Wcześniej obszukałem teren oddalony ok 100-200 metrów od punktu "0" i ... nic. Kompletnie nic. To już wydało mi się podejrzane.
Teraz wróciłem dokładnie we wskazane miejsce i ... nic (resztki dwóch aluminiowych łyżek, kilka tubek, kapselki "Polmos").
Zastanawiam się czy gościu sobie ze mnie jaj nie zrobił.
Tymczasem w odległości ok 500-600 metrów od miejsca wskazanego przez gościa znalazłem opuszczony pojedynczy dom, przy którym są resztki budynku z kamienia. Niestety - jego położenie nie zgadza się z tym na mapie. Jednakże chciałbym prosić o opinię - czy przedstawione na foto 2, 3, 4 ruinki mogły być kiedyś karczmą, czy to była raczej stodoła, obora itp. Może komuś uda się w przybliżeniu wydatować pozostałości tej budowli po jakiś charakterystycznych elementach ?
I ostatnie pytanie - czy w miejscu po karczmie może nie byc kompletnie nic ?

1. Karczma Przepuść, więc być może trzeba szukać jakiegoś mostku.
2. Stodoła miałaby wentylację, zwykle pozostawiane regularnie otwory w ścianach, przynajmniej szczytowych.
3. W karczmie można by oczekiwać więcej okien, nie widać śladów zamurowywania.
4. Okienka są z góry porządnie wybetonowane, czy były dobudowane, lub przerabiane.
5. Aż o 500-600 m kartograf by się nie machnął.
6. Po budynkach ślady zostają zawsze.

To takich parę uwag, mam nadzieję pomocnych.

Dzięki giller.
"Przepuść" może od przepuszczania pieniędzy ? Teren raczej na górce - rzeczki ani śladu,o mostku nie ma mowy. Też nie byłem przekonany co do tych ruin ale biorę pod uwagę każdą możliwość (mnie pasuje pod oborę - w nich też nie ma za dużych okien)
Jestem pewien, że po budynku powinny pozostać na polu odłamki cegieł, szkła itp.
Być może nie mam innego wyjścia tylko przeczesać teren na przestrzeni około 500 metrów wzdłuż drogi.
Tylko cały czas zastanawiają mnie informacje od gościa na ciągniku...

Witam!
Raczej odpada opcja,zeby na miejscu karczmy nie bylo pozostalosci..
Na razie pomin sugestie rolnika-sprobuj samemu namierzyc,troche pospacerujesz,ale jak trafisz dokladnie to mozesz tam spokojnie wracac po kazdej orce :1
Zeby przyspieszyc sprawe uzyj ustawienia All metal,poszukaj skupisk gwozdzi..no i zdjecia z powietrza-jesli nad tym terenem byly robione w odpowiedniej porze roku,to jest jakas szansa dostrzec obrys fundamentow..
powodzenia!pzdr.

Zamieściłeś maleńki fragment kongresówki z napisem karczma...... Ja nie widzę na tym fragmencie niczego co byłoby karczmą - tylko napis karczma. Najlepiej, gdybyś zamieścił fragment mapy z symbolem karczmy. Wtedy o wiele łatwiej byłoby ją zlokalizować.

Pozdrawiam.

Znaczek karczmy musi znajdować się przy tym "kwadraciku" tylko jest nieczytelny (widać cimniejszą kropkę). Nie ma nigdzie w pobliżu wyraźnego znaczka karczmy. Na tej mapie jest więcej "zniekształconych" znaków.

Ja szukałem kilku karczm z kongresówki i... zadnej chyba nie znalazlem (albo nic, dosłownie nic ,albo kilka jakis marnych monetek), doszłem do wniosku ze to jakiś mit :) Sporo poszukiwaczy z okolicy twierdzi ze te pustki na karczmach, to wina tej złej i nie dobrej "Warszawy" :D która hordami najezdzała je juz pare lat temu i wyzbierała wszystko łacznie z polmosami :)

Witam

Faktycznie są dawne karczmy, na miejscu których
wykrywacz praktycznie milczy, choć są odłamki
cegieł, naczyń, szkło, spalenizna.

Powody są co najmniej dwa. Pierwszy - wykrywacze
są w użyciu już kilkadziesiąt lat, a my nie
jesteśmy pierwszymi użytkownikami map, na których
zaznaczone są karczmy. Dlatego od kilku lat
omijam szerokim łukiem te miejsca, bo i tak
zwykle od rolników słyszę: "byli tu, panie,
tacy w zeszłym roku, i dwa lata temu i dawniej też".

Druga kategoria karczm, to takie, na których
z jakiegoś powodu nie wychodzą znaleziska,
choć obiekty są ewidentnie trafione i nie
były dotąd przeszukiwane. Miałem taki przypadek,
że trafiłem karczmę dokładnie w obrębie gospodarstwa
(potwierdzona wg mapy i opowiadań okolicznych
mieszkańców) i według właściciela posesji nikt
jej nigdy nie przeszukiwał, ale nie znalazłem nic.

Trzecia i najrzadsza kategoria, to karczmy, na
których coś jeszcze wychodzi albo nawet całkiem dużo.
Najczęściej takim karczmom dobrze robi to, że nie
ma ich na żadnych mapach. Znam taki przypadek,
kiedy chłopcy z naszego forum trafili dziewiczą
karczmę na podstawie wskazań ludności i mieli
całkiem niezły urobek.

Podsumowując: omijam karczmy zaznaczone na
popularnych wśród poszukiwaczy mapach.

:pa

Test

Hmmm...
Tylko, że dopóki się jej nie znajdzie nie będzie wiadomo - była przeszukana - a może nie ?
Popróbuję dalej - nucąc sobie "Kiedyś cię znajdę - jestem coraz bliżej" (Reni Jusis) :1

Taką karczmę trafiłem zeszłej jesieni :)
Z tym ze była to karczma z XVIIw. nie zaznaczona na kongresówce. Znalazłem ją przypadkiem na pewnym polu z dala od zabudowan (na kongresowce w tym miejscu widnieje skrzyzowanie drog). W tą zimę, dorwałem opracowanie dotyczoace podatkow sciągnych w owym czasie z konkretnych wsi, okazało się ze w tej wiosce były dwie karczmy , jedna dokładnie w tym miejscu ktore znalazłem.

Monet w tym miejscu wyszło około setki, 50% to boratynki, sporo groszy sap, 2x szóstak Jana Kazimierza, półgrosz A.Jagiellonczyka, trochę Fryderyka Wilchelma i Augusta III ,parę kopiejek i połuszek. Co ciekawe monety wychodziły tylko na małym kawałku pola jakieś 15x15m, monetki lezały co krok, czesto nawet 2-3 sztuki w jednym dołku, ale wystarczyło przejsc 5m od tego miejsca i sygnały znikały całkowicie.
Wracałem w to miejsce z 10 razy, ostatnio przedwczoraj i znowu wyszło około 15 boratynek w tym kilka lezało na wierzchu, a za kazdym razem jak tam wracam to przeszukuje to miejsce krok po kroku do tego momentu az nie bedzie juz zadnego sygnału , a i tak wiem ze jak tam wrocę po nastepnej orce to i tak na pewno cos jeszcze wykopię ;) . Znam tez lokalizację tej drogiej karczmy :666 juz niemoge sie doczekać, codziennie jezdze i sprawdzam czy skosili już zboze na tym polu :)

Witam
Ja namierzałem conajmiej kilkanaście karczm z kongersówki i westliche russlanda. Na jednych nie było nic albo trafiłem nie w to miejsce, ale to dotyczy tylko tych z kongresówki bo zaznaczone wr namierzam z pomocą gps i pomyłka jest praktycznie niemożliwa. Cp do najazdów "złej" warszawy to niestety prawda, przynajmiej w okolicach wyszkowa ale z tego co wiem nie tylko w tych okolicach-dotyczy do prawie całego mazowsza :( Trafiłem kilka "schodzonych" karczm co potwierdzali znajomi poszukiwacze i lokalsi a jednak jeżdzę już trzeci rok i zawsze coś po orce wychodzi a kilka razy byłem zaskoczony tym ile monet można znaleźć na karczmie która jest użytkowna od ładnych kilku lat...
Prawda jednak jest taka, że zaznaczone na popularnych mapach i łatwo namierzalne karczmy były chodzone już kilknaście lat temu i tylko na wyjątkowo obfitych i długo istniejących karczmach można jeszcze konkretnie nakopać. Ja osobiście "wykończyłem" dwie karczmy zaznaczone na kongresówce i w obydwu wypadkach miejsca już dawno namierzone i wg niektóych poszukiwaczy dokładnie zczesane. Mnie zaskoczyły obfitością. Około 50m od jedenej z nich znalazłem nawet złotego dukata holenderskiego...
Podsumowując, zasady nie ma ale zawsze warto szukać nawet jeżeli 9 wyjazdów okaże się niewypałami to 10 będzie trafiony...
Na zachętę foto z kilku moniaków z wyjazdów na "schodzone" zaorane pola...