dziedzio napisał(a):
Witam
Niestety podczas ruszania kablem detektor wydaje dźwięki. I teraz pytanie czy unieruchomić kabel przy cewce i tak biegać z wykrywką czy niestety wysłać detektor do Pana Arkadiusza. Być może coś jest nie tak z wejściem kabla do cewki i tamtędy wilgoć też się dostaje do środka.
Pozdrawiam
Nie przypuszczam aby klajstrowanie kabla miało większy sens - to trochę przypomina naprawę samochodu za pomocą czarów i wyciągu z jakiegoś sukulenta. Znam co najmniej dwóch ludzi, którzy latali (latają) z RUTUSami i nic dziwnego się raczej u nich nie działo. Nawet jeśli kabel jest uszkodzony po prostu należy go wymienić i już (myślę, że najlepiej zrobi to producent).
Zależy jeszcze gdzie poruszasz tym kablem z największymi "efektami) - jesli przy wtyczce - sprawdź sobie czy jest dobrze polutowana lub czy nie naszło do niej jakiejś "breji". Jeśli przy przelotce (przy sondzie) to już gorsza sprawa, bo może być coś w środku "nie do końca" - lepiej sam tego nie tykaj bo "rozwalisz kompensację sondy", jeśli na całej długości jednakowo, to diabli wiedzą (może to faktycznie jest całkiem typowe - zależy jeszcze jak mocno ruszasz tym kablem - przesada jest niewskazana).
testować powinieneś na dworze z dala od wszelkich metalowych "cudów" z kablem sondy owiniętym na jak to niektórzy mawiają sztycy (choć diabli wiedzą skąd ta nazwa).
Generalnie najlepiej pożyczyć inną sondę - zdaje się, że od innych modeli RUTUSa pasują (nie wiem - nie jestem fanem tej produkcji, ale w starszych wątkach tak pisywano). Być może nie potrzebnie kruszymy tutaj kopię, bo może sie okazać, że sama elektronika zwariowała (np. na skutek wilgoci :) )
Podmiana sondy pozwoli wyeliminować sprawną część.
Pozdro
IdeL