Podkarpacie: odnaleziono "historyczną bombę"
Na strychu jednego z domów podrzeszowskich wsi odnaleziono unikatowe archiwum żołnierza AK. Pożółkłe dokumenty przeleżały w ukryciu 65 lat. - To istna historyczna bomba! - cieszy się Mirosław Surdej z IPN - informuje serwis nowiny24.pl.
- Od razu spostrzegłem, że jest to wyjątkowy dokument - mówi pan Andrzej, mieszkaniec wioski pod Rzeszowem. W ciągu kilku miesięcy udało się odszyfrować AK-owskie archiwum.
Kim był autor brulionu, który w rzeczywistości jest archiwum oddziału WSOP AK na terenie Rzeszowa. Wiadomo, że miał pseudonim Alojzy, odszyfrowane nazwisko, to Wilk Mieczysław. Był inspektorem powiatowym WSOP. - WSOP, to akowska Wojskowa Służba Ochrony Powstania - tłumaczy Mirosław Surdej z rzeszowskiego IPN. - Po zwycięskim powstaniu, miała pełnić rolę żandarmerii wojskowej zabezpieczającej porządek na opanowanych przez AK terenach. Dokumenty znalezione na strychu określa jako historyczne unikaty, na której są wymienieni konfidenci i współpracownicy gestapo. Wśród nich są: mleczarz, zawodowy wojskowy, pracownik kolei, a nawet… odwszarz - informuje serwis nowiny24.pl.
|