Witam,

czy ktoś z szanownych kolegów orientuje sie może jakie jest podejście Rumunów do poszukiwaczy-detektorystów ?
Właśnie siedzę w środku Transylwanii co prawda nie mam ze sobą piszczałki ale zastanawiam się czy zabrać ją następnym razem.
Rozmawiałem z lokersami ale nigdy nie słyszeli nawet o takim hobby, a z tego co mówili to przypadkowe znaleziska archeologiczne należy oddawać władzom (skąd my to znamy).

Na necie znalazłem jeden ślad że są tu jednak jacyś koledzy po fachu ale akurat ten nie chce puścić pary z ust, oprócz informacji że jest to u nich nielegalne...

"hi i am Adrian from Romania.hwo want to hunt milions of dollar treasure in Romania mountains email me asap(viofit@hotmail.com).only in the last 2 years hounters have found more than 70.000 gold and sylver coins at SARMISEGETUSA.THE COINS ARE OVER 2000 YEARS OLD AND THEYR PRICE ON THE MARKET IN BETWEEN 1000$ AND 10000$ FOR ONLY ONE PIECE.IF YOU WANT A DREAM SUMMER IN ROMANIA EMAIL ME ASAP. "



Pozdrawiam,

To co powiem, pochodzi z drugiej i dalszej "reki": jeszcze przed kilku laty (nie wiem, jak dzisiaj) przywozili do Niemiec wiadra (!) pelne denarow. Widzialem nawet program w niem. telewizji. Podsumowujac wszystkie posiadane informacje (informacja, to brzmi dumnie) stwierdzam, ze poszukiwania tam to raczej poszukiwanie guza dla wysportowanych ludzi lubiacych kick adrenaliny - klany poszukiwaczy strzeza kontrolowanych przez siebie terenow i "nie lubia obcych". Po oplaceniu sie grupie dumnie zwacej sie policja (2-5 dolarow) ma sie spokoj przynajmniej z tej strony. Jak jest na granicy - nie wiem.

Bacchus

Dorzuce swoje trzy grosze :) a mianowicie jakiś czas temu oglądałem program o wycieczce
brytyjskich detektorystów do Rumunii( wycieczka = pełen autobus ludzi i piszczałek na wierzchu).
Dodam tylko,że ich znaleziska zapierały dech w piersiach :D

Mówisz,że ten koleś z Rumunii pisze Ci ,że to nielegalne-a z maila wynika,że on organizuje jakieś wypady z wykrywką. :?

to co nielegalne najbardziej opłacalne.



PS. A co do wyjazdu - adrenalinka nie mniejsza niż przy skokach z bunji. Pod tym względem Rumunia nie ma sobie równych. Ale jeśli napadnie cie zgraja rumunów którzy za dolara pódją do piekła i spowrotem - zawsze możesz iść poskarżyć sie na "policje" :jump :jump

Witam.
Pewien mój znajomek, dalszy co prawda też wybrał się do Rumunii na taką wycieczkę umówioną i opłaconą u localsów (wcześniej wyjechał jego koleś i przygotował grunt - opłata za każdy dzień była z góry ustalona). Fanty były i to niesamowite, ale mówił, że cały czas razem z nimi (ok. 10 osób) przebywało kilku miejscowych (opłaconych oczywiście), którzy pilnowali ich, że by się nic nie stało. Mówił, że niezły klimat bo byli bardzo życzliwi i uprzejmi ale gdyby ich nie było wrócili by do Polski w skarpetkach. Jedynie na granicy mieli ogromnego pietra. Z tego co opowiadał to eldorado, wykrywki wyły non stop a z ziemi wyłaziły rzeczy, że się mało nie poposrywali z wrażenia.
Pozdrawiam
Kopi

Hej,

dzięki za opisy jednak żałuje że nie mam piszczałki bo adrenalin mi skoczyła, trzeba było od razy na forum uderzać a nie szukać po necie. Rozmawiałem jeszcze z jednym gościem stąd i ten akurat twierdzi że w Rumunii maja nawet zawody detektorystów !!! ciekawe jak to organizują ? puszczają kolesi po polu i ktory przyniesie więcej fantów :)))) ,, czyli jednak nie jest to aż takie przestępstwo.

A odnośnie ludzi tutaj to musze powiedzieć, ze dokładnie sa bardzo życzliwi i twój znajomy Kopi nie płacił chyba za ich życzliwość tylko po prostu za przewodników... co chyba jest konieczne jesli sie ma ograniczony czas.

Spróbuję złapać tu jakiś kontakt, może ktos byłby chetny wybrać się na kilkudniowe wakacje nie byłoby chyba drogo (piwo tanie i dobre) a z południa Polski to mały skok, można by przejechać przez Bukowiną gdzie są enklawy polskie z rodakami, którzy mówia piękną staropolszczyzną, podobno. No i jest co oglądać itd... To co Ktoś się pisze na ekspedycje polską do Rumunii ?

Pozdrawiam.

Przyjedz na zlot, to sam zobaczysz, jak wygladaja zawody. A to, ze pare ludkow urzadza sobie zawody, nie jest dla mnie rownoznaczne z faktem, ze nie moze byc klopotow.


Ja sie pisze, ale na artykul i zdjecia ;)

Na poszukiwania Rumunia to raj ,ale na znalezienie guza też :)
Moja rada to jeśli ktoś tam jedzie to bez zatrzymywania się ,jechać nonstop .Wiem z własnego doświadczenia .I nie liczcie na :cop

Hej,

Pozna jesienia bede mial wiekszy projekt w Rumunii (listopad - grudzien)
moze ktos w tym czasie bedzie na miejscu i bylby zainteresowany
weekendami z wykrywka?

macryba

Cześć.
Na majówkę wybieram się z kolegą do jego rodzinnej wioski Valcea w Rumunii.
Chciałbym się dowiedzieć jak to w końcu tam jest z tymi poszukiwaniami ?
On twierdzi że można na legalu chociaż nigdy nie kopał bo zaraził się hobby przy mnie :8)
proszę o konkretną odpowiedź kogoś kto zna temat

No to niech napisze do znajomych, rozpuszczą wici i wiedza będzie.
Po co pytać jak źródło wiedzy masz pod ręką?

Właśnie to żadne źródło bo ani on ani znajomi jego nie mieli styczności z poszukiwaczami i nie ma od kogo takiej wiedzy zaczerpnąć. Jedyna wiedza jaką posiadamy z to miejsca :)

I jakie te ustalenia o poszukiwaniach w Rumunii? Można legalnie szukać czy niemożna?

Jak by co to ja róównież dołanczam się do pytania. B+

Troszkę czasu minęło od ostatniej odpowiedzi .Ale nie chce zakładać nowego wątku. Wybieram się niedługo tam na troszkę dłużej, Tak że jak by ktoś coś wiedział o obecnej sytuacji powiązanej z naszym hobby tobym poprosił o info.