superstefan napisał(a):
Jezeli to kwestja softu to ja bym poszukal kogos kto ma sprawny wykrywacz i go skopiowal.
Nawet jezeli bys musial kupic programator to i tak wyjdzie taniej niz wysylka, )
Superstefan, powiem tak, zajmuję się elektroniką od bardzo dawna (mimo uprawiania zawodu informatyka), programuję kontrolery (niestety tylko Atmele i atmelopodobne) w językach prymitywnych - mnemonicznych (bo sam prosty chłop jestem :za ) i szczerze powiedziawszy nie sądzę (choć stuprocentowej pewności nie ma), że to wina softu. Błędy softu bywają przeróżne, ale przynajmniej ja nigdy nie spotkałem się z tym aby kody z kontrolera zaniemogły tak po prostu (zakładając sprawny kontroler). No bo co niby mogłoby się stać :que :que Zniknęłaby część kodów z pamięci kontrolera :que :que Niby w jaki sposób :que
Nie potrafię wyobrazić sobie kontrolera, który pracuje kilka lat i nagle umiera sam kod,w taki sposób, że struktura zachowuje się jakby była martwa. To nie Windows wykompilowany z C++. W takie rzeczy ładuje się proste rozkazy reprezentowane za pomocą 0 i 1, w możliwie jak najprostszy sposób choć także pisane w C++ (choć szanujący się programista czegoś takiego robi to w raczej w mnemonikach co by przestrzeni pamięci nie zabierać niepotrzebnie). A jeśli już coś jest z kodem to raczej z samym kontrolerem również.
Wszelkie niedomagania (błędy) softu w takich strukturach RACZEJ nie mają prawa uśmiercić ich definitywnie tak po prostu. Owszem,mogą powodować wieszanie się wskutek np. błędnego adresowania pamięci czy jakiś nierozważnie działających pętli w kodzie. No zdarza się, ale takie rzeczy zazwyczaj wyłażą po krótkim czasie użytkowania.
Druga rzecz - raczej zapomnij o zgraniu kodu. Każdy rozsądny producent zabezpiecza kontroler przed nieuprawnionym odczytem zawartości (nawet ja robiąc od czasu do czasu jakieś projekty dla instytutów ;) ) Z prostej przyczyny - aby ktoś tego nie ukradł i nie sprzedał jako swojego produktu. Nie wiem co Minelab wrzuca do swoich detektorów, ale dla przykładu nie słyszałem aby komuś udało się włamać w zabezpieczonego AVR'a. Trzy razy w życiu robiłem coś na innych kontrolerach (Motorolach) i takiego doświadczenia w egzotyce nie mam - ale sadzę, że w tym przypadku jest podobnie.
Generalnie to ja na wstępie szukałbym raczej przyczyn takiego niedomagania po stronie "hardware". To po prostu wygląda jakby nie startował kontroler (kontrolery).
Niemniej bez stosownej wiedzy i oprzyrządowania raczej nie proponuję grzebania w tym sprzęcie.
Nie jestem oczywiście takim "MISZCZEM" jak Proscan, który był łaskaw w swoim "autozachwycie" usmażyć mnie, jak to ma w swoim zwyczaju czynić :1. Ja tam mu wybaczam, bo mam słabość do ludzi niedowartościowanych :za. Dlatego przepraszam wszelkich ewentualnych urażonych moimi wypowiedziami okołotechnicznymi w tym wątku. W ramach samoobrony (nie lubię tego słowa) muszę jednak zaznaczyć, że struktury mikroprocesorowe lubią zachowywać się niezależnie od zastosowania dosyć podobnie - zwłaszcza w przypadku awarii. Dlatego uważam, że średnio zaawansowany konstruktor cyfrówki, a w szczególności mikroprocesorówki zdobył by się na podobne mądrości co ja na podstawie tego co widać - nie będąc "MISZCZEM detektoryzmu od kuchni" :1
Ale nie można wykluczyć softu - choć nie najlepiej świadczyłoby to o osobie, która takimi kodami zaprogramowała kontroler :(
Uważam,że warto pomolestować Minelaba :za