W zwiazku ze sprzyjajacymi okolicznosciami, naszla mnie mysl zeby pobrodzic w wislanych piaskach. Poniewaz samemu w korycie włóczyć się jest nudno a do tego niebezpiecznie, proponuje spontaniczna akcje eksploracyjna:)
MIEJSCE: Warszawa północ, preferowany lewy brzeg, ale tak zeby nie wchodzic w parade archeologom z UW
CZAS: jutro (PIATEK 14.09) we wczesnych godzinach porannych (6.00-8.00 preferowane) lub wieczorem (17-do zmroku)
Jesli bedzie sympatycznie to potem ew. afterek w postaci wspolnego piwka :)

Co Wy na to - ewentualnych chetnych zapraszam na priv, omowimy szczegoly.

Jeżdżę do roboty do Wawy, w weekendy mam wolne da radę? Mieszkanie mam nie daleko Pralatowskiej. Można się ustawić z chęcią poznam kogoś z tam tych stron.

jak efekty?

Blaszki, druty, puszki po piwie, slupek ogrodzeniowy, telefon komorkowy z plywajaca w srodku kijanką, 20x10 gr wspolczesne. Jedyna ciekawsza rzecz to okragly zeton z bardzo cienkiej mosieznej blaszki, z wytloczoną łódką i oznaczeniem A 2 GR.

Natomiast polecam mimo wszystko, bo krajobraz robi wrażenie. Duzo ptaków, mało ludzi. Mozna tez sie troche pocieszyc, ze Wisla nie jest az tak zasmiecona jakby sie wydawalo, bo syfu jest stosunkowo niewiele;)

hehehe...
kilka razy w roku, badam przejrzystość wód m.in. na zatoce..
przykład: pod Helem przeźroczystość 9m, a pod Wisłoujściem 0,5m(góra 1m)
rekord : morze Bałtyckie (maj), 10 Mm od brzegu na północ, na wysokości Władysławowa, 21m, gdzie na Wisłoujściu 1m...martwica ogólna, brak życia, próbki dna to sama chemia, koloryt wody to ciemno-brunatny, śmierdzi...

Nie zgodzę się z Tobą odnośnie zaśmiecenia Wisły,śmieci jest pełno ,od tych wieszanych zapachów na muszle sedesowe,tego masa leży przy brzegu,butelki,puszki,różnego rodzaju plastikowe rzeczy,kości,mógłbym wymieniać jeszcze dużo. Trzykrotnie przeszedłem lewym brzegiem Wisły od Poniatowskiego po Jabłonną,w lipcu,sierpniu i teraz we wrześniu,i śmieci jak było tak jest tyle samo.

Pozdr.

wrzućcie jakieś fotki bo kosmicznie to wygląda :)

jak bede na Wisłoujściu to zrobie...do tej pory nie interesowała mnie "martwa natura"...:)

Po prostu mamy inny punkt odniesienia, śmieci oczywiscie jest duzo jednak ja spodziewalem sie totalnego syfu po kostki...i mimo wszystko bylem pozytywnie zaskoczony :P

wieczorem podrzuce jakas fotke

Może na sobotę ktoś chętny na Wisłę? Okolice Łomianek.

a tak to mniej wiecej wyglada w warszawie ;)

Super sprawa, szkoda że mieszkam daleko i nie mam jak tam zajrzeć :( Tak płytko to nie było chyba nigdy, cała Wisła to jedna wielka mielizna :)

jak patrzę na zdjęcie to normalnie szok!!!

Byłem dzisiaj w korycie Wisły na wysokości Rajszewa,
sporo śmieci pognite łuski większego kalibru
kilka monet PRL sporo starych butelek
łuski od mauzera z dużą zawartością metalu bo strasznie pokorodowane
naboje do rakietnic niemieckich
podkowa i sporo kości

Widoki jak z Czarnobyla ;)
Pewnie wiele lat minie zanim znów będzie taki niski stan.