Nie sądzę aby ten sprzęt leżał tam nie tknięty od wojny , po skróconej kolbie (lufie zapewne też , nie widać na foto) w tym sowieckim mosinie , można wnioskować że komuś służyło to do kłusownictwa. A te Stielhandgranate to już chyba na żubra ktoś sobie zostawił :666

Wśród moich strychowych odkryć z ostatniego okresu jest m.in. kilkadziesiąt egzemplarzy powojennych gazet i książek, w tym dzieło Bolesława B.

Super te Wasze strychowe znajdki:)Również mieszkam w starym poniemieckim domu,ale na moim strychu nie natknęłam się na takie skarby.Jakieś stare butle,na spichrzu tato ma starą łapkę na szczury,sama zgarnęłam fajny dzwonek,ale mam nadzieję,że jeszcze coś "odkryję" :lol:

Witam,Kolego Protoavis.Te dzieła bym użył jako rozpałki do kominka.Darz Dół!

"Dzieła" zasilą "dział socrealistyczny" mojej biblioteki. W końcu bądź co bądź (niestety) to też kawałek naszej historii. Idąc za radą Kolegi gnom należałoby również zniszczyć masę kolekcji po naszym drugim wojennym okupancie. Tymczasem połowa użytkowników forum jest dumna ze znalezionych fantów ze swastyką.

Między kartkami przedostatniej przeglądniętej przeze mnie gazety znalazłem również pamiątkę z okresu wojny, którą wklejam poniżej. Tak więc nie tylko w plenerze warto pewne miejsca dokładnie sprawdzić.

Pozdrawiam :)

nie jestem kolekcjonerem ale kupiliśmy z mężem stary poniemiecki dom z 1920 roku w którym mieszkała jakaś niemiecka rodzina. Były pamiątki komunii świętej, biblie z 1800 roku, w ziemi znalazł mąż pistolet dwulufowy niestety bez rączki bo zgniła, haczki ze swastykami itp. Największym "skarbem" są przepiękne ręcznie robione mapy w j.niemieckim starym gotyku chyba, oprawione w drewniane kasetki - rewelacyjnie wyglądają. Mam 3 sztuki z czego jedna jest w gorszym stanie. Mapy pochodzą z 1850 roku (są na nich daty). Doradźcie mi gdzie się mogę udać z takimi mapami żeby ktoś mi poradził czy mają jakąś wartość (nie tylko historyczną bo to bezwzględnie) i czego dokłądnie dotyczą?

Anitkab wklej skany tych map a dowiesz sie więcej na ich temat bo fachowców od map tutaj mamy bardzo dobrych.

dzisiejsza strychówka :D

Aż chciałoby się pobuszować z Wami na tych stryszkach... :ups:

A mi się trafić nie chce żaden stryszek, pozazdrościć Panowie.

No to ja Wam... :lol:
Nie z wczera, nie z dziś ale jakiś czas wstecz...
Tylko jakoś tak dziś przyinspirowaliście mnie coby sie pochwalic...ogólnie-popioł i diament jak wytrzasłam z torbki toto...to aż pył się posyal..nijak idzie toto poskladać...sypie sie jak rupieć... I tak sobie leżakuje... w zakamrkach podświadomości.

Najbardziej mnie ciekawi ta ksiażeczka co to właśnie w najgorszym stanie po rosyjsku..ma mase wkładek z odręcznym pismem modlitw na jakiś nieraz karteluszkach w jez. ros. ...

Dodam , że być może włąscicielem mógl byćmoj dziadek Jakub ... psalmista.
A te katolickie to byćmoże spuścizna ze strony mojej mam czyli po kądzieli...Dąbrowskich spode gdzies Brańska... dodam też , że ze szlacheckiego rodu niegdyś.
A kto tam wie...

:lol:

Tak sie zgadałam, żem zapomniała wkleić-

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

[ img ]

Podoba mi się pomysł z takim tematem, jutro wstawię trochę swoich pamiątek :1

kolego anitkab------------wklej fotkę tego pistoletu dwulufowego i reszty przedmiotów jakie znalazłeś.....

Chyba koleżanko anitkab,bo wyraźnie pisze że kupiła z mężem dom no nie??? :lol: no chyba że? :?

Pozdrawiam Szperacz :1