Przed wyprawą ;
"to na prawdę ciekawy teren, coś się tam działo od dawna",
Na początku wyprawy;
"czuć tu człowieka, przecież drzewa same się w rządku nie posadziły"
W drodze powrotnej z wyprawy ..... i tu dwie opcje;
"nawet z fenisiami słabo , pewnie już ktoś tu był ", lub jak się pofarci ; " mówiłem że to ciekawy teren , trzeba tu wrócić i pochodzić wolniej " :D

ja sam do siebie po 6 tubce pasty do zębów: rolnik czyścioch .....
a jak nic nie ma: nawet łyżki nie dali - i zwykle wtedy bęć - łyżeczka

- Czy dziki gryzą?...
I często słyszane - Idziemy z tąd, tu nic nie ma oprócz tych paru monetek...
I też się powtarzające - Spadamy, Właściciel pola do nas idzie!...

Ten tekst jest super tu nic nie ma tylko kilka monetek. Też tak miałem.

z dziś
kurcze, same fibule i kabłączki, możemy zmienić pole? - ( pole było robione na zlecenie archeo i te szpeje należało oddać :D )

Same łyżki -Było jedzone :)

bo wiało i głodny był!
"- a gdzie chcesz jechać?
- nie wiem... gdzie indziej, frytki bym zjadł" :D

Przed wypadem na monetkowe pole w wiejskim sklepie Społem 3 nieogolonych kolesi:
- 10 browarów, fajki i... duże pudełko wazeliny :D prosimy...


Innego razu okazało się, że chwytak wykrywki (gąbka na rurce) jest bardzo luźny (może od wazeliny(?)) i najlepiej go przykleić...
Do innego wiejskiego sklepu:
- 10 browarów i klej :D proszę
sprzedawca
- a klej... do klejenia, czy wąchania?

Nie no, właśnie sobie przypomniałem :lol:
Muszę opowiedzieć...
Sprawa z przed 3 lat. Chodzę z kijem po lesie, mijam wiejską babkę zbierającą grzyby.
Ona do mnie:
- A czego pan szuka tą maszyną,
- A grzybów... Nie muszę szperać schylony po krzakach za grzybkami, znajdzie grzyba to zapiszczy...
- O kurde,muszę sobie też taka maszyna kupić!... :lol:
I polazła dalej.

Kozak :1

Niedawno, w któreś niedzielne popołudnie dzwoni kolega:
- Gdzie jesteś?
- Na wykopkach.
Koleś - O kurczę, to ojciec w niedzielę kazał ci kartofle kopać. :lol:
Gdy z kolegą zajeżdżamy na nieznane pole, kolega mówi:
- Gdy wyjdzie boratynka, to warto kopać.

Łazimy po poletku,a na drodze stoi i się przygląda pewien człowiek,po pewnym czasie zadaje pytanie. A czego toto tu szukacie,hee. Monet proszę Pana. Tutaj nic nie znajdziecie,tu w zeszłym roku był żepak.

o foczka, ktoś mi w posta wkleił chickena zamiast swojskiej nierządnicy, a ja przecież tylko cytowałem jednego tutejszego moda :? :666

Miałam jeszcze kanarka i wyszłam na łąkę, dorwała mnie kobita i pyta; "A co paniu tu za oprysk robi".

oprysk opryskiem,ja jak łaziłem po nie wielkim lasku i nagle słyszę drzwi od auta trzasnęły ja sobie idę ścieżką pod górę a z naprzeciwka centralnie na mnie dwóch starszych gości i to z siekierami , mijając pytają pan to chyba z geodezji i działki wymierza , bo był tu jeden i coś im naknocił ja tylko odpowiedziałem dla jaj tam jest drugi geodeta i szpula z tego terenu. :)