Włos się jeży na głowie... :o
Swoją drogą tacy "wykształceni" policyjni pirotechnicy w normalnym kraju po czymś takim wylecieli by z roboty na pysk, w Polsce? ...wyleciał jak wynika z art. kto inny. :n
http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.d ... /131119956(podkreślone moje)
Cytuj:
W piątek saperzy wywieźli przerdzewiały, półtorametrowy pocisk z radzieckiej wyrzutni katiusza, znaleziony na terenie budowy marketu, przy ul. Dworcowej w Żaganiu. W czasie akcji ewakuowano 80 mieszkańców pobliskich kamienic.
- Pocisk faktycznie został znaleziony już w poniedziałek, czyli kilka dni temu – mówi jeden z pracowników budowy. – O tym fakcie została powiadomiona policja. W ubiegły wtorek przyjechał radiowóz i było dwóch funkcjonariuszy, którzy go oglądali. Powiedzieli, że to kawałek starej rury i odjechali. A niewybuch został na miejscu.
W środę zostaliśmy zaalarmowani przez Czytelnika, który zobaczył przedmiot przypominający ciężką amunicję w odsłoniętym dole, bez zabezpieczenia. Wokół niego pracowali ludzie, między innymi wzniecając iskry szlifierkami. Jeździły koparki i pracował ubijak gruntu.
Następnego dnia wybraliśmy się na plac budowy. Rzeczywiście, pocisk leżał sobie spokojnie na ziemi. Został oddzielony od reszty terenu kawałkiem taśmy, bardziej żeby zaznaczyć jego miejsce, niż oddzielić go od ludzi. – Nie ma co robić zdjęć, już się wszystko wyjaśniło – powiedział nam jeden z kierowników na budowie. - Była policja i stwierdziła, że to kawałek starej, ozdobnej latarni. Nie ma co robić afery. Zastanowimy się, co z tym zrobimy. Pójdzie pewnie na złom.
Przy wyjściu z placu jeden z budowlańców odciągnął mnie na bok, za mur. - Sprawdzałem w internecie i jestem pewien, że to nie jest kawałek latarni – powiedział. – Trzeba coś zrobić, bo wszyscy wylecimy w powietrze. Przecież tu jeździ ciężki sprzęt. W pobliżu są kamienice. Ktoś może ucierpieć.
Mężczyzna zaznaczył, że się zawziął. Skoro nikt nie reagował, sam zadzwonił na policję. Był na tyle przekonujący, że tym razem przyjechali funkcjonariusze, którzy przez noc zabezpieczali wykop w pociskiem. – Policjanci powiadomili o znalezisku patrol saperski z Jednostki Wojskowej w Głogowie, który wczoraj rano przyjechał na miejsce budowy – tłumaczy podinspektor Sylwia Woroniec, oficer prasowy żagańskiej policji. - Po oględzinach okazało się, że pocisk stwarza niebezpieczeństwo dla mieszkańców w pobliskiego bloku mieszkalnego i trzech kamienic. W związku z tym podjęto decyzję o ich ewakuacji. Na miejsce przybyli strażacy, pogotowie ratunkowe, pogotowie gazowe i pogotowie energetyczne. Ewakuowano 80 osób, w tym dwie osoby niepełnosprawne. O godzinie 11.00 pod eskortą policjantów ruchu drogowego, saperzy bezpiecznie wywieźli pocisk katiuszy z miasta.
Ewakuacja i zamieszanie wywołało wielką sensację. – Wszyscy udają, że dopiero teraz dowiedzieli się o zagrożeniu – powiedział nam jeden z pracowników budowy. – Przyjechała telewizja i jeden z kolegów, pracujących w budynku zgodził się wypowiedzieć do kamery. Gdy pojechali, natychmiast wyleciał z pracy.
S. Woroniec przyznaje, że to była druga wizyta funkcjonariuszy na budowie przy ul. Dworcowej. – We wtorek był sygnał o znalezieniu przedmiotu przypominającego pocisk – powiedziała nam. – Oglądał go policjant, który ma przygotowanie pirotechniczne, ale stwierdził, że to był kawałek starej rury. Informację o niewybuchu otrzymaliśmy w czwartek.
Zdjęcia "starej rury” wykonane przez Czytelnika w niczym się nie różnią od dokumentacji policyjnej, wykonanej w piątek. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest to ten sam przedmiot, zlekceważony przez funkcjonariuszy kilka dni wcześniej.
W załączniku fotka owej "starej ozdobnej latarni"