ALNAR napisał(a):
Zauważyłem małą ,,przypadłość" optimy.Jeśli uda mi się dostroić ją do gruntu poniżej -80(ale tylko w tym przypadku,nie korygując ręcznie),optima pomimo,iż jest bardziej pobudliwa dużo lepiej ciągnie w głąb.Jest to o tyle dziwne,iż dzieje się tak,jeśli uda mi się złapać to strojenie z automatu,a nie po korekcji.Po korekcji jest lepiej,ale tylko do pewnego stopnia,zbyt duża korekcja nic według mnie nie daje.Trochę żałuję,że nie ma normalnej ,,pompki" :( ,byłoby to zbawienne i pomagało w różnych sytuacjach.Pozdrawiam.
Na różnych gruntach jest różna przewodność i inne efekty (choćby półprzewodnikowe, silnie nieliniowe), które generują własne, charakterystyczne pole (wtórne) i decydują o takiej, a nie innej nastawie automatycznej, wynikającej wprost z uśrednionego pomiaru parametrów tegoż gruntu (bardzo lokalnie!). Niektórzy np. sądzą, że zasięg w powietrzu jest najlepszy, bo tłumienie fali elektromagnetycznej jest w nim znikome. Wydawałoby się, że niby racja, jednak nie biorą oni pod uwagę faktu, że powietrze jest ośrodkiem w którym nie występuje też przewodzenie, czy wspomniane efekty półprzewodnikowe mające czasem większy udział w ogólnym (sumarycznym) bilansie odpowiedzi na wymuszenie, zarówno pod względem częstotliwości (wyższe harmoniczne), fazy jak i amplitudy (np. rezonanse). Musiałby istnieć wykrywacz, który w sposób ciągły i nadążny mierzy parametry gruntu, dostraja go na bieżąco, korygując nastawę dynamicznie i dodatkowo prawie niezależnie od prędkości przemiatania sondą jest w stanie rozróżnić w odpowiednio krótkim czasie zmiany dominujące, wywołane obecnością obiektu innego niż lokalna mineralizacja gruntu, np.obecnością kamienia magnetycznego, koksu, czy cegły...