Wyprawa DZIDKA (SZAKALA) po złote runo

 

Dzidek (Szakal) napisał: "Fotki z wypadu w 2000r. Z moich informacji miało tam być jakieś złoto i "coś jeszcze", ale niestety ktoś nas uprzedził... - może następnym razem :)))"

 

   

Rutynowe sprawdzanie terenu wokół domu, tak na wszelki wypadek. Ja
uznałem, że to jest zbędne, bo mamy przecież pewny cynk, ale M. uparł się
i zaciekle śmiga z wykrywaczem

Ostatnie namiary, informacje które posiadałem prowadziły do
podwójnej ściany za schodami

 
 
 
 
 
 
 

Specjalistyczny ręczny sprzęt poszedł w ruch (hehehehe)

 
 
 
 
 
 
 
 
   
         

Namiary potwierdziły się, ukryty schowek jest!!!!!!!!!!, ale
zasypany gruzem (koledzy polecieli po %%%%%, żeby to opić :):) ) .

1 h  wydobywania gruzu, a tu nic :(, ale wnęka jest obszerna  i niedopuszczaliśmy myśli o powrocie z niczym

 
 
 

Kolejne trofeum z serii zardzewiała podkowa  (ale to pewnie na szczęście)

 
 
 
 
         
   
         

Po wydobyciu 0.5 tony gruzu i 0.5 tony ziemi, nieznalezieniu niczego co by nawet przypominało złoto i tak dalej, zaczeliśmy zasypywać wnękę :(:(:(

 
Nawet posuneliśmy się do przywrócenia pierwotnego stanu schodów.
 
 
 
 
 
 

Poza dwoma podkowami, prętem i kilkoma zardzewiałymi blachami niestety nic nie znaleźliśmy :(:(:(  Pewnie ktoś nas uprzedził jakieś kilka lat wstecz.
(na zdjeciu DZIDEK (SZAKAL)  j po całej operacji :)