Warszawa 1997, CODN, s.115
książka napisana przez archeologa dla miłośników historii. Ciekawy jest tu jednak dobór tematyki rozdziałów. W jednym np. czytamy o tym, co można znaleźć w średniowiecznych ... latrynach, w innym - o penetracji zatopionych statków na Bałtyku, aż w końcu o badaniach nad ludzkimi kośćmi. Mnie zainteresował szczególnie tekst z tyłu książki. Pozwólcie, zacytuję: „Wszyscy szukają skarbów, ale te najcenniejsze przeważnie znajdują archeolodzy”. Tu zapłakałem, bo z zawodu jestem historykiem, więc ja i moi koledzy po fachu nigdy nie znajdą skarbu! I dalej czytamy: „Wszystkie opowiedziane tu historie są jakby niedokończone, stanowią wyzwanie dla czytelnika i mogą się stać przygodą angażującą wiedzę i wyobraźnię” . Tylko po co, skoro na początku dowiedzieliśmy się, że przecież znajdowanie najcenniejszych skarbów i tak jest zarezerwowane dla archeologów? Trudno jednak autorowi zarzucić brak wiedzy. Mimo niewielkiej objętości (za to w znienawidzonym przeze mnie, „blachowatym” formacie B5), pozycja zawiera mnóstwo interesujących informacji i jest doskonale opracowana merytorycznie!
Do nabycia w wysyłkowej księgarni HiSCO we Wrocławiu. (tel. 0-71 344-65-93, mail: hisco@interia.pl )
(rob)
Stulin Stanisław Jan, "Gdzie ukryto Bursztynową Komnatę - raport ze Śląska"
Wrocław 2000, Wydawn. Śląskie, s.320
Gdzie ukryto Bursztynową Komnatę? Oczywiście, wiemy gdzie. Tak wynika z książki. Ponoć w Bolkowie, na Dolnym Śląsku, jak twierdzi autor. Pozycja opisuje więc śląski ślad Bursztynowej Komnaty. Trzy czwarte jednak tej publikacji dotyczy tego, co opisują pozostali autorzy – historii słynnego dzieła. Autorzy książek o BK jakby się zmówili: nie dają ilustracji w tekście, nawet czarno-białych! Tu są na końcu, co nie ułatwia czytania. Dla poszukiwaczy wartościowe są pewne dane o Bolkowie.
Do nabycia w wysyłkowej księgarni HiSCO we Wrocławiu. (tel. 0-71 344-65-93, mail: hisco@interia.pl )
(rob)
