Witam
Czy na prawdę tak istotna jest informacja kto jest jakiej narodowości? Czy może należy przypomnieć, że większość "rodowitych" Polaków ma tak wymieszane geny, że nie wiedomo kim są? Nie spodziewałem się, że spotakm także tu osoby, dla których ważniejsze jest pochodzenie, a nie to co dana osoba sobą reprezentuje. Tak na dobrą sprawę to nikt z Was nigdy mnie nie widział, może to i dobrze, ponieważ .... kto wie może mam dodatkowe czułki, może jestem cyklistą, może jestem Romem lub Żydem. Może tylko to jest ważne by robić coś dla kraju który uważa się za ojczysty, przypomnijcie sobie z historii że jednak były takie osoby, które mimo braku polskiego pochodzenia do końca życia mówiły o sobie "jestem Polakiem". Czy naprawdę trzeba dać sie porywać szaleństwu szufladkowania, od którego do rasizmu i nietolerancji tylko krok. I nie zrzucajmy wszystkiego na media, to nie one kształtują nasz sposób widzenia świata, one tylko wykorzystują nasze własne ułomności, naszą chęć do odnalezienia winnych, naszą nieumiejętność radzenia sobie w warunkach wolności. Może dlatego właśnie Polacy lepiej radzili sobie w obliczy zagrożenia niż w warunkach niepodległości, może rzeczywiście ktoś musi nam trzymać nad głową miecz, jeżeli kogoś takiego nie ma, szukamy sami, a że nasz sąsiad to Rom czy Żyd to długo nie musimy szukać.
I nie wiem czy dobrze robię, ale pozdrawiam wszystkich, niech ci którzy nie chcą mieć do czynienia z innymi nie czytają tych pozdrowień, a dla pozostałych dodam jeszcze, do miłego
K(?) - czerwony, czarny, czasami zielony lub z betonu, ale zawsze z pytaniami
|