Witam Wszystkich zainteresowanych , wczoraj wieczorem otrzymałem egzemplarz 1 numeru Oblicz Historii. Zapowiadało się nieźle, tylko moja panna przeczuwała, że tego wieczora pójdzie w chwilową odstawkę ... ale dzielna moja Gretchen rozumiała, że to przecież moja pasja.
Więc tak też się i stało, do godz 2.15 w nocy siedziałem w kuchni i pochłaniałem kolejne zapisane kartki nowego wydania, na które czekałem z utęsknieniem.
Oto moje spostrzeżenia i uwagi.
- płyta - fajny wynalazek ... super filmik (nie zdradzę, bo nie byłoby niespodzianki!), mapa z zaznaczonymi walkami na Wale Pomorskim i coś jeszcze - płyta chodzi trochę wolno i odpala się sama po 2 minutach, ale super, że jest i wygląda na to, że do każdego numeru będzie dochodzić kolejna (na płycie wytłoczona jest numeracja CD 01/ 2004)
- artykuły - świetne, rzeczowe i długie, czego mi zawsze brakowało. Możemy między innymi poczytać o Niemieckich Skoczkach Spadochr., o bitwach na Wale Pomorskim, itd. ciekawy jest także artykuł pana Bojka "Stalowe Wrota", oraz długi artykuł o Powstaniu Warszawskim wraz z mapami!!!!! ... jest tam tego o wiele, wiele więcej ...
- mapy -i tu powaliło mnie na przysłowiowe "CYCE"; bardzo dokładne mapy, z naniesionymi działaniami wojsk itp., interpretacje map, porównania map starszych, chyba XVII wiecznaych z późniejszymi itd. (oczywiście porównanie w celu ustalenia pewnych lokalizacji tajemniczych...)
Reasumując: gazeta nie dość, że spełniła moje wygórowane oczekiwania, to jest jeszcze lepsza niż myślełem. Od samego początku zwróciłem uwagę, że czytelnik traktowany jest na poważnie. Objawia się to tym, iż teksty nie są pisane językiem potocznym i na tzw. chybcika, tylko widać, że ktoś poświęcił temu dużo czasu i uwagi. Nie znajdziecie tu tekstów analogicznych do tych, kreowanych przez pana Wojtka Stojaka (którego bardzo cenię za wiedzę, lecz niestety nie trawię jego frywolnego stylu nazwijmy to "dziennikarskiego") typu: " Wstałem rano lewą nogą, podrapałem się po dupie, podłubałem w nosie ... i zacząłem myśleć jaki to artykuł spłodzić, bo przecież zbliża się niebawem termin wydania..." i tym podobnych.
W dwóch słowach o całym tym przedsięwzięciu: JESTEM ZACHWYCONY!!!!!!!
Odkrywco, jesteś dłużej na rynku, ale dopiero teraz będziesz mógł się od kogoś uczyć, jak robić ciekawą gazetę! Mam nadzieję, że to podniesie Wasz poziom, bo na to czekamy od lat. Dwie gazety na rynku, to rewelacja, a tak jak już pisałem wcześniej ... konkurencja, to bardzo pozytywny objaw, ponieważ podnosi jakość i z uwagą obserwuje gusta konsumentów.
Monsun
Ostatnio edytowano czwartek, 12 lutego 2009, 13:45 przez Monsun, łącznie edytowano 1 raz
|