Potrzebuje jakiegoś prostego GPS bez wyszukanych bajerów wystarczy by potrafił pokazać położenie i można było te dane zapisać .Nie musi mieć dużego ekranu tym bardziej kolorowego .Szukam czegoś taniego może być starszy model .Może ktoś z Was miał lub ma takie urządzenie .
Z góry dziękuje za wszelkie odpowiedzi i sugestie .
Pozdrawiam :)

Ja jak potrzebuję, to używam biedronkowej Navii. Kosztowała z 200,- Baterii starcza na 1 lub 2 h. Rozwiązanie jedno z prostszych i tańszych.
Aha, używana czasem w warunkach ekstremalnych :666 i wszystko ok.

Zapomniałem dodać ale zapewne są takie strony internetowe z mapami na których można wpisać uzyskane z GPSa dane (współrzędne) i wyświetli nam dane miejsce .
Jeszcze jedno pytanie .Jak dokładne są takie urządzenia ?Czy to zależy od ich ceny jakości ?

np.
http://maps.google.com/
pozdro

albo:
http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/

A dokładność zapewne do kilku metrów- raz pewnie więcej, a raz mniej. I związane jest to z niedokładnością map. Na pewno kiedyś pomiary były obarczone błędem, aby nie używać ich do namierzania celów. Ale technologia GPS wkroczyła w pełni na cywilny rynek i się odmilitaryzowała. I jest coraz bardziej precyzyjna. Do dobrych wniosków doszedł wujek Sam, że w razie W wyłącza pomiary dla cywilów i cześć.
A co do sprzętów (tanich) to podstawowe Garminy (ok 200,-) też fajnie działają. Używałem i chwalę sobie obsługę i niezawodność. Można zrobić screeny i później nanieść na mapę. Do kupienia od all po sklepy militarne.
Wyższe półki cenowe to już inna bajka i możliwości. Ale nie miałem potrzeby używać i nic nie mogę polecić.
Natomiast cyfrowe kompasy odradzam- nie ma większej kiły :D
Pozdrawiam.

Ja polecam Garmina eTrex h. Sprzęt spisuje się naprawdę bardzo dobrze i w dodatku jest bardzo prosty w obsłudze, solidny i zasilany dwoma paluszkami które wystarczają na kilkanaście godzin. Zapisane pinpointy zawsze można odnaleść po współrzędnych np. w google maps. No i nigdy nie zgubisz drogi do samochodu ;)

Cena pewnie jakies 300 zl ?

Nie 300, tylko 200, ale uchwyt do quada na e-trexa :) :) :)

Zakręciłem się, nie wiem skąd wziął mi się HCX :drap

To może jeszcze inaczej zapytam. Zacząłem przeglądać różne GPSy na alle... i trafiłem na moduły do telefonów komórkowych .
Czy coś takiego zdaje egzamin w terenie ?
Czy potrzebny jest zasięg sieci GSM aby rządzenie działało ?
Kompletnie się w tym nie orientuje :(
Tak jaki pisałem wcześniej wystarczy mi tylko urządzenie które poda współrzędne i zapisze je a resztę naniosę sam na mapach dostępnych w necie .Nie musi śledzić mojej drogi z samochodu i prowadzić w drodze powrotnej.

Ja zdecydowanie polecam GPS logger, czyli moduł GPS z wbudowaną pamięcią.

Po pierwsze, może nam służyć jako zwykły GPS z każdym urządzeniem posiadającym wyświetlacz i bluetooth. A więc prostrzą nawigację można mieć w telefonie, a dowolną można zainstalować na laptopie, automapę czy cokolwiek chcemy.

Po drugie samo urządzenie zapisuje przebytą trasę, co świetnie się nadaje na zapis wycieczek pieszych i rowerowych. Później taką trasę można nałożyć na google maps i zobaczyć dokładnie gdzie byliśmy. Można też geotagować zdjęcia, a więc jednym kliknięciem przypisać wszystkim zdjęciom z wycieczki określone pozycje GPS.

Program do wyświetlania map w telefonie komórkowym nazywa się Trekbuddy, można wgrać do niego dowolną mapę, współczesną lub starą i widzieć na ekranie, w którym dokładnie miejscu na tej mapie się znajdujemy.

Koszt takiej nawigacji, biorąc pod uwagę, że telefon już mamy, od stu parudziesięciu złotych. Trzeba tylko pamiętać, że programy prowadzące za rączkę samochód po szosie, czyli "za 100 metrów skręć w lewo" zwykle kosztują osobno. Trekbuddy jest darmowy i można wgrać do niego skan lub zdjęcie dowolnej mapy.

Oczywiście zasięg sieci GSM nie jest do niczego potrzebny. Polecam mój poprzedni wpis na forum:
viewtopic.php?f=43&t=56524&p=360146&hilit=trekbuddy#p360146