Ja też się tradycyjnie piszę !! :1

Jutro wolnei w niedziele rowniez to trzeba zrobic jakis wypadzik

Owszem są ale panowie właścicielowie jeżdżą z lustrzanką pewnym citroenem, robią zdjęcia samochodów i poszukiwaczy i wyganiają z pól bo jakieś buraki im kilka razy skopały uprawy i pozamiatane...

Zalezy gdzie jezdza wjakich rejonach, przcierz nie powiesz mi zepo wszystkich okolicach Czestochowy

tez kilka razy trafilem na amatorow fotografii , ale rozeszlo sie po kosciach ...

Bosz .... to teraz trzeba ładnie auta na wykopki myć i woskować aa i mordę ogolić i czyste ciuchy ubrać aby jako tako na fotach wychodzić :lol:
A tak a serio problem jest z każdym dniem większy.. niezasypane dołki nawet w pobliżu mojej miejscowości są powszechne aż uciekam aby nie było na mnie... nie sposób takiej ilości zasypać bo zajęłoby to z pół h :roll: :evil:

Ano tak to jest jak smarkacze biora sie za wykrywki z lenistwa nawt po sobie dolkow nie zakopia i pelno smieci po nich zostaje..tylko lac po lbach

biała dama/pasztetowa by sprawę rozwiązała... dobrze siądzie to i znane są przypadki narobienia pod siebie :666 odechciałoby się robienia syfu

Mówiłem o polach należacych do spółdzielni rolniczej kamyk-smugi ktora jest włascicielem ok 1000 ha pól wokół kłobucka. Trwają prace polowe wiec pewnie pracujacy w polu traktorzysci itd dają znać włascicieliwi ktory jezdzi z innym czlowiekiem i raczej są na NIE. Ktos zawalił inni cierpią

Większość z Nas pasjonuje się detektoryzmem już od jakiegoś czasu i poza kilkoma pojedynczymi przypadkami nie słyszałem o jakichś większych pobojowiskach w polach czy na łąkach. Ja to rozkminiam w taki sposób Panowie.
1.Ostatnio głośno w mediach o poszukiwaniach.
2.Sprzedajność wykrywaczy osiągnęła epicentrum.
3.Żaden z nas nie jest niewidzialny a Ci którzy pozostawiają niezasypane dołki jakimś trafem są.

Wychodzi mi z tego, że:
1.Są to osoby, które próbują okazyjnie i szybko nachapać się - tutaj sami nie wiedzą czego.
2.Skoro są niewidzialni więc łażą po nocach i tu głównie dlatego taka ilość niezasypanych dołków.
3.Popatrzcie jakie śmieci są wystawiane na znanych portalach aukcyjnych. My nigdy byśmy takich przedmiotów nie podnieśli a oni wystawiając je na aukcjach dają dowód, że są laikami w dziedzinie.

Problemem jest pytanie:
Jak się ich pozbyć? I to jak najszybciej.

Ostatnio też chodziłem po poletku, na którym ktoś wcześniej buszował i po prostu zasypywałem pozostawione dołki.
Ktoś mógłby pomyśleć, że to właśnie po mnie zostały skoro teraz jestem w tym miejscu.

„Jak się ich pozbyć?"
Myślę, że sami się szybko wykruszą. To hobby wymaga jednak, przede wszystkim cierpliwości i „odporności" na znajdowane śmieci.
Po raz kolejny idzie się na tą samą miejscówkę z nadzieją, na znalezienie czegoś interesującego i co? Wychodzi np. PRL i ptasia obrączka lub plomba.
Mnie to cieszy. Poznaję dzięki temu trochę historii miejsca i szukam dalej. Ktoś nastawiony na konkretne zyski, po paru takich wypadach da sobie spokój.
Oni muszą iść „na pewniaka", złoto albo nic.

Ja jestem za tym aby sobie kupili georadar :666 i pomogli w wielu odkryciach.Oczywiście koparkę do kompletu

Hobby spopularyzowalo sie , gdzie kiedys cudem bylo zobaczyc poszukiwacza w polu teraz ... to juz prawie codziennosc

...a kultura ludzka jak w zyciu , wejdzie taki delikwent jeden z drugim na sciernisko , mysli ... rolnik i tak bedzie oral ... to po co zakopywac ... zostawia ... pozniej nawyk wchodzi w krew i zachowuje sie tak samo na lakach czy gdzie go tam nogi poniosa

Zjawisko poruszane w wielu grupach ... a co mozna z tym zrobic ? Nic. Dolki zostawiaja i nowi i starzy. Trzeba sie przyzwyczaic do takich widokow i do wkurzonych rolnikow

Taka sytuacja :

-miejscowosc M.... , zaparkowana srebrna laguna w krzakach , widze na horyzoncie kogos z kijkiem , mysle ... podejde ... , a ze bylem kawalek drogi , chwile mi to zajelo.

Po wymianie zwyklych uprzejmosci ... rozmowa ... , starszy pan , szuka juz szmat czasu , przerobil kilka detektorow , obecnie na stanie AT Pro , no i niby wszystko cacy ... ale na laczce przylegajacej do ugorku kratery jak na marsie , w zartach mowie : jak bedziesz pan wracal do samochodu po zmroku to nogi sobie polamiesz na tych dolach , na co on , ze jak skonczy szukac to pozasypuje ... :666 , w zasadzie nie bylo o czym gadac wiec poszedlem w swoja strone.

...a dolki sa do dnia dzisiejszego.

No to sami widzicie ze jak starszy gosc nie zasypuje to co powiedziec o mlodym ktory z niego wezmnie przyklad, brak slow.
Dzisiaj zrobie sobie maly wypadzikkolo swojej miejcowosci ale dopiero kolo poludnia bo na razie troszke pracy w domku mam. przydalby sie wypad jakis z kilkoa osobami zeby sie poznac i zintegrowac
wclana juz poznalem i jest git,pomyslcie nad jakims spotkaniem z piszczalkami

Pozdrawiam i darz dol
Zycze plytki dolkow

Widze ze na forum cisza czyzby wszyscy jeszcze byliw terenie? ja wlasnie wrocilem 4h chodzenia u siebie i zaledwie kilka znajdek w postaci 5 pfenningow z 1941r 1 monetka nierozpoznana przed czyszczeniemoraz 1 gr polski wspolczesny i 2x 2dr wspolczesne a na koniec dupka z łuski na ktorej jest cyfra 6 lub 9