Jak myślicie, prawda to?

O co Ci w tym poście chodzi? :?

Zapewne o kolejny kartonik.

Jemu chyba chodzi o ułorzenie swastyki ale co myśli autor to nikt tego nie wie hehe

No ale co tu trzeba tlumaczyc?

Cóż, swastyka faszystowska była rysowana zazwyczaj obrócona o 45 stopni, ale nie zawsze:
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/ ... _FFOWB.jpg.

Więc może objaśnij od początku, o co ci chodziło.

No cóż, nie doczekaliśmy się wyjaśnienia. Mało prawdopodobne aby chodziło o kąt pochylenia znaku, bo wysnuwanie z tego jakichkolwiek istotnych wniosków byłoby idiotyzmem.
W każdym razie, zgodnie z obietnicą: :zolta

Albo chodzi o ustawienie słowiańskiej swargi ( nomen omen dobrego symbolu, niestety wykorzystanego przez nazistów ), albo ...
rizar nie rozłączył połączenia internetowego zanim przypalił i teraz sam nie wie o co mu chodziło :666

Ja piernicze, ale nasz Naród stał się smutny i drętwy...

Naprawdę nikt nie skumał o co chodzi w tym obrazku? Że jest to wyśmianie lansowanej od jakiegoś czasu przez Niemiaszków wersji historii, że za II WŚ i wszystkie zbrodnie są odpowiedzialni jacyś mityczni naziści, którzy przylecieli z planety Nazi? :D A Nimecy byli tylko biednymi ofiarami, bo Drezno, Gustloff i wysiedlenia?
A tu się okazuje, że Niemiaszek Adolf miał coś z tymi "nazistami" wspólnego :ups:

Więcej luzu Panowie :zdr

Dokładnie! :1

Piszę wyraźnie "Czy Hitler był nazistą"?
Powstają już kolejne filmy komediowe z nazistami w roli głównej, powoli wybielające ich historię, za niedługo będzie ikoną pop-kultury jak to ma się w Indiach.
Co ciekawe, w najnowszej premierze "On wrócił" nie ma nawet słowa o tym, że był zbrodniarzem, i ile osób przez niego cierpiało, a powinna być taka informacja, chociażby w napisach końcowych, i właśnie do tego odnosi się ww. obrazek, bo wkrótce będziemy się zastanawiać czy miał coś wspólnego z wehrmachtem :n

Wpadłeś na to dopiero po interpretacji Wesołego Lipka ?

Może by tak, zamiast wciąż zaglądać obcym w podniebienie lub do spodni, spojrzeć w lustro? Nigdzie (a w Niemczech wcale) nie widziałem tylu swastyk na murach, co w Polsce. I tych prostych, i tych przekrzywionych.
A bzdura o "nazistach" w żadnym razie nie jest produktem niemieckim. Tym enigmatycznym terminem, w imię politycznej poprawności, Hollywood posługuje się od lat. Niemcy (i nie tylko oni) po prostu przejęli miłe dla germańskiego ucha określenie "bad guys".

Od dowcipasów mamy odpowiedni dział i tam można prezentować swoje kabaretowe talenty.