Przepraszam, ze post pod postem, ale nie wiem jak edytować. A wiec udałem sie znowu na kolejne testy i koło domu, jak i na puste pole bez domów w poblizu, zadnych lini itd. Telefon zostal w aucie zeby tez go wykluczyc.
Odpalilem Deusa w powietrzu aby nie zlapal lewych sygnalow przy odpalaniu, nastepnie program 2 bez zadnych modyfikacji, mamy cisze, zaczynam przemiatac po znalezieniu pod cewka jakiegos zelaza wykrywacz zaczyna juz caly czas pierdziec, odejde z tamtego miejsca w inne stoje z uniesionym wykrywacze w powietrzu a on wydaje dzwieki jak w filmiku. Sprawdzilem iron level na 0 nic nie pomoglo, Jedyne co pomaga mu to zejscie duzo z czułości na 75-80. Wydaje mi sie, ze czytalem wiele watkow gdzie ludzie mowili, ze na fabrycznych nastawach nie maja zadnego problemu z popierdywaniem. Grunt jest ustaiwony na maxa, nic nie grzebane, wykrywacz po znalazieniu jakiego ssygnaly juz potem zaczyna swoj koncert. Moze to normalne w deusie i trzeba sie z tym przyzwyczaic ? Czy moze jednak jakis problem lezy techniczny ?
Filmik ma na celu pokazanie, ze po wlaczeniu jest cisza, a gdy jakis znajdzie sygnal to potem juz caly czas gra koncert. Uprzedze jzu odpowiedzi nt. odejdz od domu bo zaklocenia, wykonywalem testy na wielkim polu bez zadnych lini energetycznych itd w okolicy, dzieje sie to samo po pierwszym sygnale zaczyna tak pierdziec.
https://youtu.be/UUmocdoOvbw