W Nokcie inaczej również reguluje się czułość - w makro mamy 4 poziomy a w nokcie 10. Tak czy tak to są praktycznie te same urządzenia które robią to samo :-)

Wcześniej miałem kreta Garretta, teraz Makro Pointera. W oby używałem akumulatorków. Zauważyłem, że Makro Pointer w stosunku do Garretta jest bardzo prądożerny. Czy Wy też tak macie? W Garrecie nie było problemu, włączało się go do przeszukania dołka i wyłączało. Na akumulatorku mogłem przechodzić z nim nawet 12 godzin. Akumulator w Makro trzyma nie dłużej jak 5 - 6 godzin, dzisiaj nawet tylko 3 godziny ( nie mam pojęcia dlaczego, był wcześniej naładowany ). Dla wygody, w czasie wykopków, Makro Pointera włączam i chodzę z nim tak cały czas, bo włączanie i wyłączanie za każdym razem bardzo mnie denerwuje ( 5-ciokrotne pikanie przy wyłączaniu ). Jaki macie sposób na oszczędność baterii ( akumulatorów )? Czy jest to tylko ten jeden sposób ( wg mnie uciążliwy ), tj. wyłączanie go za każdym razem?

Historia zakończyła się wymianą pointera na nowy. Jak na razie, wszystko działa jak należy. Co do baterii. Ja włączamy za każdym razem kiedy potrzebuje użyć pointera. Fakt, bardzo to uciążliwe, ale da się wytrzymać.

na zwykłej baterii starcza na pewno na 30 godzin (albo i więcej), stawiam na kiepskiej jakości akumulator, którego używasz.

Używam na zmianę takich akumulatorków:
ENERGIZER 9V 6F22 6LR61 175mAh i VARTA 9V HR9 200mAh.
Oba w Garrecie chodziły bez zarzutu. W Makro Pointer pierwszy trzyma dłużej, teraz, gdy zdecydowałem się na wyłączanie i włączanie pinpointera za każdym razem, to nawet potrafię przechodzić bez ładowania kilka godzin, ale już drugi rozładowuje się po kilku włączeniach. Jednym słowem akumulatorek VARTA to porażka. Nie po to kupiłem akumulatorki, aby używać baterii. Wg mnie użytkowanie akumulatorków jest tańsze i wygodniejdsze ( co sprawdziło się w przypadku Garretta, tj. tych samych akumulatorków używałem bezproblemowo przez ponad 2 lata ). Do Makro kupiłem nowe jak wyżej i niestety widzę, że nie do końca radzą sobie w tym pinpointerze.