Wraz z kolegą przeważnie jeździmy takim Oplem . Jest niezastąpiony :1 Przewagą takich aut jest to, że dojeżdżamy praktycznie wszędzie . No i pokrywa silnika co jakiś czas jest bardzo przydatna :D Zdarza się że jadę na wykopki 15 letnim Daewoo Lanos . To jest dopiero maszyna :1 . Niezawodny, tylko już nie wszędzie wjadę :) Dodam że jak korzystamy z pokrywy silnika, to mamy kierowcę (żeby nie było :cop )

... ciepła wódka? Cóż... są gusta i guściki

Tylko zimna :D Ta była wyjęta z torby termo dosłownie 1 minutę wstecz . A żywot jej był bardzo krótki :D

Najczęściej poruszam się autem , ale jak pogoda pozwala to motocykl enduro nie zastąpiony jest , XR600 to bardzo fajne moto :8)

ja najczęściej chodzę pieszo w okolicy pól i lasów mam dostatek nie mniej jednak na dalsze wypady zakupiłem opla astre f auto niewielkie bardzo zwrotne i dość zrywne a że stare i nie drogie to nie szkoda jej na leśne wycieczki :-)

Nowy nabytek :) Suzuki freewind xf650, wybieram się tym tylko na rekonesans zobaczyć gdzie można już kopać :)

Tam gdzie moja Renata -Megane nie dojedzie poradzi sobie mój bzyczek Kymco People 70 2t . :)

Na wykopki to trzeba czasem ekologicznie :)

A ja gdy daleko i ma być wygodnie to Vectra,po lasach blisko stara poczciwa Astra na dobiciu,jak pod nosem to rowerek ;)

o to mój towarzysz większości wypadów w teren- Nissan paTrol 3.0 diesel. Mamy go już chyba szósty rok. Nigdy to nie topiłem po dach czy coś podobnego jednak ilość sytuacji i miejsc w jakie dojechał, syf przez który przejechał wiele razy wprawiał w osłupienie. Poczciwa maszyna pomijając koszta utrzymania. Z przydatnych elementów wyposażenia ma webasto które jest mega wygodne przy dieslu, szczególnie zimą.

Stopem?

Ja jeżdżę C5 z hydro zawieszeniem, jak ustawię go na maxa do góry to wjedzie prawie wszędzie. Szkoda tylko, że nie ma 4x4....

Ja jeżdżę służbowym :)

Najlepszy samochód terenowy to samochód służbowy :1

Ja śmigam Terracanem ...w sumie mało popularny samochód u nas ale mnie jeszcze nie zawiódł ;D ..no może brakuje mi opon terenowych :P