timon86 piękne i prawdziwe auto dla prawdziwego faceta.Ja szukam y60 w jak najlepszym stanie do 25tys. Jakoś uwielbiam ten przód i okrągłe światełka,toporne wnętrze y60.Ja planuję założyć stalowe zderzaki,halogeny hella,lift 2",dobry kapeć,snorkel.Mam zamiar szanować i nie topić.Jedynie dojazdy do miejscówek. :1 Chciałbym dorwać z egzotykiem wolnossacym w dieslu.Napisz proszę na pw koszty utrzymania.Nie pytam o spalanie bo o tym się przy patrolu nie gada.Zawieszenie też pomijam bo komplet ironmana w piwnicy już czeka.

Ja z racji drugiego hobby jeżdżę UTV, przemieszczam się w odległościach do 20 km więc nie ma problemu bym wszędzie dojechał.

Fajne ale przemieść się tym 200 km. po asfaldzie i z 10 km po bezdrożach i rozbij obóz tak na 5 dni tak żeby cię miejscowi nie wy ha czyli.

UTV dopiero w planach z racji innego hobby. na razie dwa Jeepy na wyjazdy. Jeden prawie seryjny a drugi na ciezkie wyjazdy ;)

Wówczas jadę Chevroletem Avalanche ;)

No fakt ,nie rzuca się w oczy. ;)

Fajny ale to zwykły buggy.

Ja w tym roku postanowiłem bardziej pogodzić dwie moje pasje - więc będę jeździł częściej niż dotychczas na rekonesanse i nie tylko moim trampkiem. Saperka i deus zmieści się w kufrze - takie szybkie wypady w niedostępne dla samochodu miejscówki :)
https://www.youtube.com/watch?v=F3_7Gkt ... zirvdpw234

Od 6 miesięcy,zamieszkałem wśród pól i lasów i do sprawnego przemieszczania się po najbliższej okolicy,sprawiłem sobie Suzuki RMX-sa i to wystarczy.

:1

Yamaha TTR 250. Wjedzie praktycznie wszędzie :1

fajny pomysłem jest taki motorek :)

http://www.moto2x2.com/en/

A ja się bujam Fiatem UNO Fire 1.0. Autko niesamowicie tanie, proste w naprawie (byle kowal naprawi), silnik w wersji Fire idiotoodporny (wystarczy dbać głównie o poziom oleju). Nie szkoda przeciągnąć go po krzakach. Krótki i względnie spory prześwit pod spodem. Ulubione auto wędkarzy w mojej okolicy :D
Można kupić bez problemu do 1000 zł.
Zostawiam byle gdzie, radia nie mam. Nikt go nie ruszył, choć kilka razy zdarzyło się, że zapomniałem zamknąć drzwi :lol:

Za to kolega zostawiał tak swoją brykę (Audi A4 B6) na uboczu do czasu, aż mu miejscowe łebki wybiły szybę, wyrwali radio, zrobili syf w środku i na koniec spuścili powietrze z wszystkich kół :x Teraz auto zostawia zawsze na wioskach pod sklepem lub prosi kogoś o wjazd na posesję.

Chociaż czasem marzy mi się Honker :)

Widze jest tez posiadacz Avalancha-ja nim jezdze na dalsze wyjazdy a do takiej zwykłej "roboty" słuzy mi Suzuki Samurai

Witam, a ja robię wypady czarnym dzikiem :) praktycznie wszędzie wjedzie, ale i w serwisie dużo zabierze. Taki urok aut terenowych.Pozrdrawiam wszystkich jeepnietych :):)