W każdej grupie społecznej czy zawodowej itd. od początku cywilizacji jest jakiś procent (mały bo mały) ludzi innych !. Ja ich nazywam debilami . W pewnych wypowiedziach na forum sam zaliczam się do nich . Każdy zalicza się w pewnym sensie do debili ! Tylko są debile, bardziej uciążliwi i mniej . Tacy co robią większe szkody innym i tacy co mniejsze . Ale zawsze w każdej dziedzinie,nacji ,rodzinie ,pracy, za kierownicą auta, w internecie, w kolejce do mięsnego czy np. w naszym hobby , się znajdą . Jak świat światem :h TAK BYŁO JEST I BĘDZIE ! Tego nikt i nic nie zmieni !

Bo wykrywacze są zbyt tanie i każdy szczeniak czy inny burak może sobie sprzęt kupić.
Do tego dochodzą różne programy w TV pobudzające wyobraźnię,no i fotki fantów na forach też mają pewien wpływ na rozbudzenie gorączki złota.
Wszystki programy o eksploracji,szczególnie te made in USA są jedną wielką reklamą wykrywaczy,co w połączeniu z przystępną ceną daje takie efekty jak na powyższych obrazkach i to w skali całego kraju.

icki
Ale moją i Twoją wyobraźnię też ktoś pobudził że kupiliśmy wykrywacze . Mi chodzi o to że debile są wszędzie . Akurat na tym forum omawiamy debili z pola z wykrywaczem w łapie . Wejdź sobie na forum najlepszych np. lekarzy , malarzy i kto tam wie kogo . Tam też debili od metra !

Wiem,w pełni się z Tobą zgadzam,to co opisałem to tylko mała część problemu,niemniej jednak ma pewien wpływ na obraz całości.

skala zjawiska pokazuje, że akurat w naszym hobby tych debili jest naprawdę sporo...

Ogólnie brak mi słów ale jedno wiem długo to sobie nie pokopiemy jak tak dalej będzie...
Odynie leśniczówka którą odwiedzileś to nie przypadkiem ta w okolicy Cewlina? Jeśli ta to plaża w Mielnie to zbyt łagodne określenie dla tego miejsca zresztą nie tylko tego Wyszebórz,Wyszewo,Cybulino,Kosciernica,Szczeglino itd tak samo zryte.. i wszystko świeże ślady.

Dołki zasypuje, nie chodzę po obsianym, pytam się o zgodę na wejście w pole, na szczęście mam otynkowany i pomalowany dom. Tylko szkoda, że ten betonowy płot czyni mnie POLSKIM burakiem :roll:

No, ale ja nie jestem z Warszawy :D

Kiedy idę się pytać o zgodę na wejście na pole jestem tak cholernie miły , uśmiechnięty , zafascynowany i pełen szacunku dla właściciela poletka że wyglądam jak bym miał zaszczyt rozmawiać z dyrektorem muzeum światowej skali , to pole CAŁE jest pańskie ?! pan to ma pięknie zaorane bo niektórzy orzą byle jak , a jakie Ciekawe miejsce ! Ogólnie odstawiam taką szopkę szczerego prostego poszukiwacza że właściciel Hektara czy dwóch czuje się jak pan na włościach i w większości przypadków jestem pewien że w życiu nikt nie pomyśli sobie że taki szczery uśmiechnięty i wielce zafascynowany poszukiwacz mógł by narobić jakiejś szkody . Potem z reguły taki właściciel podchodzi jeszcze na pogawędkę po godzinie czy dwóch , pokazuję co żem ukopał , jakiegoś starego feninga zawsze dam na pamiątkę jak chce , nawet jeśli nie zapyta pokazuję kieszeń ze śmieciami mówiąc , śmieci miał pan niewiele / wiele ale co mogłem wyzbierałem . Jak ktoś widzi szkody na polu czy łące i duże nie zasypane doły tworzy sobie obraz gburowatego podpitego buraka - poszukiwacza który ma wszystko gdzieś i nic go nie obchodzi dlatego przy kontakcie z tubylcami grunt to pokazać się jako ktoś diametralnie inny , z reguły działa . pozdrawiam

Kalci

Panowi to dopiero początek zobaczycie co się będzie działo jak pójdą Biedronki :D :D w pola i lasy . Strach pomyśleć ilu nowych zapaleńców dojdzie do wniosku że to nie dla nich po zryciu kilku pól lub lasów.

wykrywacze z biedronki to akurat dobra sprawa :666 . kuzyn jak miał 9 lat zapalił papierosa bo podebrał mamie , potem wymiotował parę godzin i do tej pory nie pali a ma 26 lat :666 . jak ktoś pójdzie w teren z wykrywaczem z biedry najprawdopodobniej tak się zrazi do poszukiwań że nie sięgnie już po żaden inny sprzęt :ups:

Też pomyślałem o biedronkach. A swoją drogą,to chyba pojawiło się w naszej okolicy trochę świeżaków bez pojęcia o etyce poszukiwacza. :nicnie

no cóż, nie każdy może być z Warszawy :D ...ale spokojnie, jeżeli masz otynkowany i pomalowany dom to jest ok! :1

Witam,
co drugi weekend jeżdżę do Krainy Wielkiego Ziemniaka pod K-linem. A że piszczała jest zawsze to się szwędam tu i ówdzie.
Muszę przyznać,że jest gorzej niż u nas w Słupsku. Nie to żebym dzielił Słupsk-Koszalin- lepszy gorszy, ale zauważyłem większą tendencję do zostawiania bałaganu w lesie. Ostatnio trafiłem wcześniej przez kogoś rozkopany śmietniczek blisko wioski. Oprócz tuzina puszek zastałem tam jeden wielki bajzel :usta Aż przykro patrzeć. Dziuro-krater złom wywalony dookoła etc.

Zapewne to kwestia każdej jednostki z osobna. Ale wg mnie jedynym sposobem jest dosłownie " ŁOPATOLOGICZNE" wytłumaczenie całej sprawy danemu osobnikowi.

Jakiś czas temu na fb Gryfa wrzuciłem info o osobniku,który koło Słupska kopie nam po archeo, łazi po zasianym i podszywa się pod członka stowarzyszenia. Z racji tego że znaliśmy markę auta i numery rejestracyjne zostaly wszystkie info wrzucone na fb.

Jakież było moje zdziwienie,kiedy zadzwonił do mnie oburzony dlaczego jego auto i nr Rej zostały udostępnione. Wytłumaczyłem sytuację i powiedziałęm, że następnym razem wrzucimy jego facjatę :lol: :lol: :lol: Póki co jest spokój...

Ale to tylko kropla w morzu....

Też jestem zwolennikiem takiej metody ale za rękę nikogo jeszcze nie złapałem..ale jestem czujny :666

Zapewne wykrywacze z Biedronki poszły w teren. To tzw. "Biedronie " bez żadnej etyki poszukiwawczej. Tępić takie praktyki bo na zwykłych kopidołach to się odbije. Niezakopywaczom dołków mówimy stanowcze NIE !