W Tiger Sharku zasobnik jest luzem w środku i wymiana nie stanowi większego problemu, tyle, że przy wymianie trzeba uważać aby nie zanieczyścić O-ringu piaskiem i lepiej wymieniać w domu niż na plaży (dotyczy to większości wykrywaczy). Plusem jest to, że baterie trzymają bardzo długo, w praktyce nawet do ok. 70 godzin, mimo, że producent podaje 10 - 20 godz.

Swoją drogą zastawia mnie dlaczego producent do tej pory nie zrobił osobnej komory na baterie a panelu nie pozostawił na stałe.Gdyby nie to to na pewno bym go zostawił.Miałem 2 wymienialne cewki w tym snajperkę.W Bałtyku w trybie salt nie maił fałszywych sygnałów.

Miałem kiedyś Fishera 1280 z oddzielną komorą na baterie, gdzie bezustannie zalewały się baterie, nawet po naprawie u producenta. W Excaliburze oddzielny zasobnik na baterie też nie jest najlepszym rozwiązaniem. Używam Tesoro PIranhę od 19 lat, Stingraya od 3 lat i Tiger Sharka od roku i nie mam żadnych problemów z wymianą baterii, kwestia przyzwyczajenia i uwagi. Aby uniknąć przypadkowego otworzenia zatrzasków elektroniki używam dodatkowego zabezpieczenia plastikowymi opaskami.

Ma ktos moze doswiadczenie z excaliburem i sharkiem w slodkiej wodzie ?Jakies krotkie posumowanie mnie interesuje ; )

W Excaliburze wkurzała mnie identyfikacja jeżeli chodzi o jeziora.Nie mogłem się z nim oswoić.Sharki tak jak pisałem powyżej i w brodzeniu przy wyciąganiu fanta jak go puściłem to chwila moment już był na dnie.Szybko zatapialny.Sprzecio bardziej dla płetwonurków.Ale to moja opinia .

Brodzę tymi wykrywaczami już prawie 20 lat i nie mam żadnych problemów. Używam opaski do podłokietnika, która nie pozwala na wypuszczenie wykrywacza z rąk.

Wykrywacz najlepiej przywiązać sobie jakaś elastyczną linką do paska. Nawet jak wypadnie z rak to łatwo go podnieść bez nurkowania.

Każdy, kto brodził w wodzie o głębokości pow. 1 metra, zrozumie o co Titusowi chodziło.


KrisssK, wcale niegłupie rozwiązanie. Przy dużej fali musiałem często łapać mojego CTX`a. :D

Wiem co piszę. Przywiązujesz sprzęt na kawałku linki i nawet jak ci wypadnie z rąk i pójdzie na dno to zawsze go na tej lice podciągniesz. Nawet możesz go świadomie puścić gdy są problemy z podebraniem fanta i potrzebujesz dwóch rąk do sita. Prosty, skuteczny i bezpieczny patent.

No może nie za jasno to napisałem.Chodzi oto że jak dla mnie porównując z Excaliburem czy garretem at/gold, sharki schodzi na dno szybciej.Rekompensuje długi przewód gdzie elektronikę można spokojnie podczepić na pas.
Denar
Nie żebym komuś chciał popsuć biznes.Sprzęcio jak najbardziej daje radę i 12.5 kHz na fanty jest :za Tak jak pisałem wcześniej.Trzeba się oswoić z wymianą pojemnika baterii..I to jest tylko moja opinia i nie każdy się musi z tym zgadzać.Wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.
Ogólnie sprzęt jest ok.
Z wodnych wykrywaczy na jeziora to polecam garrett at/gold lub tiger shark.Na morskie wypady excalibura lub jakiś PI.
Whites surfmaster PI można kupić na aukcjach w dobrej cenie.Fajny sprzęcio.
Oczywiście polecam wykrywacze które testowałem.
Sam mam lądowego w puszce wodoszczelnej i nie zamienię na nic innego,ale piszemy o wykrywaczach typowo podwodnych.

Z tym, że Garrettem AT Pro czy Gold nie zejdziesz w jeziorze poniżej 3 metrów a o to zakładującemu wątek właśnie chodziło.
Jutro dostanę jeszcze Stingraya II w bardzo ładnym stanie (na własyny użytek) , uważam, że najlepszym podwodnym wykrywaczem jest pierwszy Stingray, którego jest bardzo trudno znaleźć, a ten, którego mam jest już mocno sfatygowany.

Fakt odjechałem od tematu ale na pewno coś się przyda dla innych paplajacych w wodzie.Stingraya miałem okazje kupić za naprawdę grosze ,ale aukcji nie przypilnowałem.Jak już trafić to najlepiej szukać na ebay.co.uk.
Stara szkoła to stara szkoła.Tak jest np.w przypadku tesoro jak i serii fisher cz gdzie np.najnowszy model cz3d a starszy wypust to różnica od 5 do 8 cm w zasięgach.Ale to już polityka wewnątrz korporacji i sprawa patentów .Ale nie będę zaśmiecał wątku :)

Ja jestem bardzo zadowolony z Tesoro,świetnie sprawdza się w jeziorach jak i Bałtyku (i to w trybie słodkowodnym),natomiast baterie wymieniam w domu co dziesięć wypadów i z powodzeniem korzystam z nich w innych sprzętach. :za

Dziękuję wszystkim za rozwinięcie tematu, na to właśnie liczyłem :) Teraz muszę się pochylić nad Waszymi propozycjami i zgłebić temat.
Na razie nie mam dodatkowych pytań ale z pewnością niedługo będę chciał podpytać praktyków głębszych, podwodnych połowów, o parę szczegółów.