Teraz jest niedziela, 3 sierpnia 2025, 01:56

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 21:25 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): piątek, 6 listopada 2015, 18:30
Posty: 406
Nawet w takim temacie cięcia są?! Interesujące.

Olek_65, ode mnie masz piwo i wcale nie musisz jego ze mną pić. :)
Tak, są ciecia twojego spaamu, którego mam juz serdecznie dość! Za następne wpisy nie na temat masz 3 żółtko.
Sopel74

Przeciwdziałaniem atakom bezpańskich psów jest ich wyłapywanie. Dla mnie bardziej humanitarne, jak ich odstrzeliwywanie.


Ostatnio edytowano piątek, 16 września 2016, 21:51 przez -warlock-, łącznie edytowano 3 razy

Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 21:39 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
A dziękuje Warlock ... :)
Góra z górą się nie zejdzie - człowiek z człowiekiem zawsze ... Może kiedyś na jakimś zadupiu przyjdzie nam się spotkać - i browara łykniemy ...
Pozdrawiam - olek.

PS. Argo - wszystkie okoliczne psiuny powinny zawrzeć koalicje tak byś zamiast spodni rynny zakładał ... :666

PS. 2 - Upsss ... zdążyłem edytować przed pouczeniem Warlocka ...
Sopel - to nie jest spam . Dyskutujemy o bardzo poważnym problemie - a takie podejście do '' zwierzów '' jest głupie i budzi tylko ich agresję !

Przykład :
- Trzy psiuny wygoniły z pola kolegę - razem kopaliśmy - machał saperką i darł ryja .
- ja je przytuliłem i miałem problem , bo kładły się do głaskania gdzie chciałem kopać ...

Czuj proporcjum Mocium Panie ... ;)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 22:30 
Offline
Sierżant Sztabowy
Sierżant Sztabowy

Dołączył(a): sobota, 18 sierpnia 2012, 15:15
Posty: 80
W tym arcy ciekawym wątku, pozwolę sobie zamieścić pewną okoliczność a mianowicie :)
Mieszkałem swego czasu w niskim bloku, gdzie tuż za schodami na poziomie garaży
mieliśmy mały spożywczy sklepik.
Zawsze z rana (nie do końca rozbudzony) biegałem tam po świeże bułeczki i pewnego
razu, otrzeźwienie nastąpiło błyskawicznie. Zza winkla niczym błyskawica, wyskoczył
pupilek wielkości dużego kota wprost do moich nóg. Moja reakcja (instynkt obronny) była również błyskawiczna i noga powędrowała celnie w podbrzusze. Właścicielka pupilka (był luzem) zwyzywała mnie od najgorszych chamów, a jej mąż, tę moją nogę chciał mi urwać.
Reasumując, osobiście uważam że każdy piesio, powinien mieć pana na poziomie znacznie wyższym od jego psiej natury, który to winien brać pełną odpowiedzialność za psa i za za siebie.
Wszystkie wałęsające się piesie w terenie, gdzie w każdej chwili swoją psią reakcją mogą zaskoczyć
przypadkowego człowieka (dziecko nie daj Boże) winny być bezwzględnie eliminowane w każdy, skuteczny
sposób zanim wydarzy się tragedia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 22:38 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
To jeszcze dorzucę małą uwagę a'propos piesowatych.

- NIGDY nie próbujcie pogłaskać nieznanego psa po głowie - czuje się zagrożony - głaskać tylko pod szyją . Wiem że za pierwszym razem jest to wyzwanie - to on kontroluje sytuację , ale innej drogi do porozumienia nie ma .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 22:39 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): piątek, 6 września 2013, 21:36
Posty: 2412
Lokalizacja: Areszt śledczy
Olek_65 napisał(a):
A dziękuje Warlock ... :)


Przykład :
- Trzy psiuny wygoniły z pola kolegę - razem kopaliśmy - machał saperką i darł ryja .
- ja je przytuliłem i miałem problem , bo kładły się do głaskania gdzie chciałem kopać ...

Czuj proporcjum Mocium Panie ... ;)


No to Olek prawdziwy zaklinacz jesteś.
Ja jak chciałem podejść do sprawy jak Ty to mi piesek polik przedziurawił.
I jeszcze jedną przygodę miałem z dwoma lisami co mi nocne wypady z głowy wybiły. Teraz chodzę tylko za dnia.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 22:48 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): piątek, 6 listopada 2015, 18:30
Posty: 406
Olek_65 napisał(a):

- NIGDY nie próbujcie pogłaskać nieznanego psa po głowie - czuje się zagrożony - głaskać tylko pod szyją .


Uwaga! Ironia włączona: Podobno działa z policjantami. Uwaga: Ironia wyłączona.

Nie polecam głaskania nieznanego psa w ogóle. Zasada jest jedna. Nie znasz, nie podchodź. Poczekaj na zaproszenie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 23:10 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): piątek, 6 listopada 2015, 18:30
Posty: 406
Odyniec napisał(a):
W tym arcy ciekawym wątku, pozwolę sobie zamieścić pewną okoliczność a mianowicie :)
Mieszkałem swego czasu w niskim bloku, gdzie tuż za schodami na poziomie garaży
mieliśmy mały spożywczy sklepik.
Zawsze z rana (nie do końca rozbudzony) biegałem tam po świeże bułeczki i pewnego
razu, otrzeźwienie nastąpiło błyskawicznie. Zza winkla niczym błyskawica, wyskoczył
pupilek wielkości dużego kota wprost do moich nóg. Moja reakcja (instynkt obronny) była również błyskawiczna i noga powędrowała celnie w podbrzusze. Właścicielka pupilka (był luzem) zwyzywała mnie od najgorszych chamów, a jej mąż, tę moją nogę chciał mi urwać.
Reasumując, osobiście uważam że każdy piesio, powinien mieć pana na poziomie znacznie wyższym od jego psiej natury, który to winien brać pełną odpowiedzialność za psa i za za siebie.
Wszystkie wałęsające się piesie w terenie, gdzie w każdej chwili swoją psią reakcją mogą zaskoczyć
przypadkowego człowieka (dziecko nie daj Boże) winny być bezwzględnie eliminowane w każdy, skuteczny
sposób zanim wydarzy się tragedia.


Zatrzymam się w momencie : "wyskoczył
pupilek wielkości dużego kota wprost do moich nóg. Moja reakcja (instynkt obronny) była również błyskawiczna i noga powędrowała celnie w podbrzusze."

Byłby większy"od dużego kota", to zachowałbyś się inaczej?
Ten pies chciał Ciebie... ? No właśnie. Co on chciał z Tobą zrobić?
Nic...


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 23:25 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
Kol Odyniec
-masz rację i jednocześnie jej nie masz ...
W blokowisku , mieście oki ... ale na wsi to nie funkcjonuje ( choć powinno ) .

Toć większość zalogowanych kolegów - forumowiczów w Armii podobno była - tak zapodają - to i z psami winni sobie radzić ...

Ja osobiście na atak piesa szkolony byłem ( na sucho - bo piesów był niedostatek , choć teoria niegłupia i pewnie skuteczna ) ale to była inna armia ... i dwa lata trwała .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 23:28 
Offline
Główny Moderator
Główny Moderator

Dołączył(a): sobota, 7 sierpnia 2004, 17:30
Posty: 3836
Lokalizacja: Warszawa, Sochaczew, Lodz, Rogacze, Przystan-Stawki , Sukowate
Ja bym rozgraniczył psy miejskie od wiejskich. Na wsi dobry pies to taki, co sam się wyżywi i przy okazji dobrze pilnuje i eliminuje intruzów na swoim terenie - te psy są zazwyczaj głodne i agresywne.

Kiedyś pytam mieszkańca podsochaczewkiej wsi dlaczego powiesił za stodołą psa na sznurku od snopowiązałki? bo panie on za dużo żarł! Na wsi często psy są traktowane jak taki rodzaj narzędzia, coś jak młotek czy wiertarka - zepsuje się to trzeba sobie sprawić nowego, a stary idzie do kosza. Przy takim podejściu te zwierzęta są niebezpieczne.

Pomijam wiejskie eksperymenty genetyczne, ludzie potrafią tak namieszać w genach, że stworzą bestie.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 23:43 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 23 lipca 2004, 01:06
Posty: 3463
Lokalizacja: Kłodzko-Glatz
Nie ma uniwersalnego, bezpiecznego, taniego i rozsądnego środka na agresywne burki. Najlepszym środkiem byłoby coś w rodzaju urządzenia Taser x26, ale to tylko dla wybranych :)
Ze swojej strony polecam dobry gaz pieprzowy, choć nie zawsze działa, ale lepsze to niż nic.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 23:44 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
Belhior

- Warlock głupoty teraz wypisuje , ale ma własny Świat i git. :D

Uwierz, że prawie każdego psa można zakręcić . Trzeba wiedzieć jak
Z lisami problem jest większy - mimo że należą do '' psowatych '' to nikomu się udomowić '' gada '' nie udało .
Rude - podłe :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: piątek, 16 września 2016, 23:57 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
Wojtek , Stefan ... Bóg Was opuścił czy cóś

Spróbujcie kiedyś zagadać do pędzącego na Was psiuna ...
A Wy cały arsenał hitlerowski - w tym wunderwaffe -wykopywać na byle kundla chcecie .


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: sobota, 17 września 2016, 00:01 
Offline
Użytkownik zbanowany
Użytkownik zbanowany

Dołączył(a): piątek, 6 listopada 2015, 18:30
Posty: 406
Olek_65 zluzuj troszkę.

"To nie ten film"!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: sobota, 17 września 2016, 00:12 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 23 lipca 2004, 01:06
Posty: 3463
Lokalizacja: Kłodzko-Glatz
Olek_65 napisał(a):
Wojtek , Stefan ... Bóg Was opuścił czy cóś

Spróbujcie kiedyś zagadać do pędzącego na Was psiuna ...
A Wy cały arsenał hitlerowski - w tym wunderwaffe -wykopywać na byle kundla chcecie .

Miałem już przyjemność parę razy ale weź pod uwagę, że nie zawsze jest możliwość ucieczki.......


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ataki bezpańskich psów - przeciwdziałanie
PostNapisane: sobota, 17 września 2016, 01:00 
Offline
Malkontent

Dołączył(a): poniedziałek, 9 grudnia 2013, 21:40
Posty: 935
Wojtek - zgadzam się !
Są sytuacje gdzie nie ma innego wyjścia jak totalna obrona .
Ale pisałem o tym , że wielu tak nieprzyjemnych i niebezpiecznych akcji można uniknąć . Większość biegających zwierzaków nie chce nas pożreć ( oczywiście są niechlubne wyjątki , o których dowiadujemy się z pierwszych stron gazet i TV ) - jednak to margines .

Ja chciałem uświadomić Kolegom możliwość uniknięcia takiego starcia . Zazwyczaj działa ... a że gaz za plecami warto trzymać - to już inna rzecz ;)

PS '' swojemu '' ( na pół etatu - bo przygarnięty ) - kotu nie ufam jak o świcie mruczy mi nad uchem i pazurem zaczepia ... wiadomo to , co mu się w głupim łbie lęgnie ?
;)

PS . Warlock ... kiedy Ci tą wykrywkę wreszcie naprawią ? :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 171 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 12  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  
cron

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL