poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"

GrimLolus

Ech teraz będą podejrzliwie spoglądać na każdego z kijkiem , szkoda bo bardzo lubię te tereny :(

riese1968

mario123 napisał(a):

Wiele lat jeszcze po wojnie niemcy przyjeżdżali do polski po rodzinne pamiątki. Dzięki czujnemu oku sąsiada fanty zostały u nas. :1

Te jak to nazywasz fanty w tym konkretnym przypadku tak naprawdę nie mają większej wartości, ani dla zwykłego człowieka ani dla Państwa Polskiego natomiast dla tych ludzi jako pamiątki rodzinne wartość emocjonalną, której nie da się zmierzyć, dlatego tak naprawdę nie ma się czym szczycić...

altertomek napisał(a):

Ja bym powiedział, że raczej głównie dzięki arogancji przyjezdnych. Cyt: "Nie kryli się. Zachowywali się, jakby przyszli po swoje."
Oby więcej takich :1

Arogancja na określenie ich zachowania to Twoje subiektywne zdanie... oni zachowywali się po prostu normalnie

Zaznaczę tu, że wcale nie dziwię się Waszym reakcjom... życie w chorym kraju, wśród chorych ludzi nie pozostaje niestety bez wpływu na świadomość, zawsze jednak warto przed zamieszczeniem tak prymitywnych komentarzy w podobnej sytuacji postawić samego siebie...
... po tym co czytam nie jestem jednak pewien czy będziecie w stanie to zrozumieć

altertomek

Tak, właśnie postawiłem się hipotetycznie w ich sytuacji. Co bym zrobił? Najpierw dowiedziałbym się jakie jest w tej kwestii prawo kraju do którego się wybieram. I to jest normalne. Albo przestrzegam prawa kraju do którego się wybieram, albo nie jadę. Nie wszedł bym w butach do meczetu, chociaż to dla mnie normalne, że do kościoła wejdę. Co dalej: jeśli prawo danego kraju jest chore i nieuczciwe, a ja uważam, że pamiątki zakopane dla mnie przez mojego dziadka sprawiedliwie mi się należą, to je wykopuję. Po cichu i po ciemku. Nie wjeżdżam z nastawieniem, że skoro jestem z zachodu, to wszyscy nieba mi uchylą. Dobre wychowanie, normalność ani gościnność nic nie ma tu do rzeczy. Po prostu, prawo jest oczywiście niesprawiedliwe, jest to normą, we wszystkich krajach niestety. Stawiając się ponad nim tylko dlatego, że to "tylko Polska" jest według mnie arogancją. To moje zdanie.

Olek_65

Riese 1968 - :1

bubbers

Według mnie dobrze się sprawa potoczyła,chociaż mamy obraz co ludność niemiecka oprócz kanek ze szmatami zakopywała.Jakby udało im się to po cichu zrobić to by była następna legenda że wywieźli skrzynie pełną złota,a tak wiemy że to były tylko słoiki ze złotem :)

riese1968

A widzisz altertomek... Twoja wypowiedź po głębszym przemyśleniu brzmi już troszkę inaczej a co do szczegółów...

altertomek napisał(a):

... albo nie jadę...

Taka opcja nie wchodzi nawet w grę, zbyt wielkie emocje towarzyszą ludziom dla których rzeczy związane z przodkami i ich historia mają wielkie znaczenie

altertomek napisał(a):

... prawo jest oczywiście niesprawiedliwe, jest to normą, we wszystkich krajach niestety. Stawiając się ponad nim tylko dlatego, że to "tylko Polska" jest według mnie arogancją...

Nie we wszystkich... sytuacja w Wielkiej Brytanii na przykład potoczyłaby się za pewnie całkiem inaczej myślę jednak, że zbyt daleko posuwasz się w swoich wnioskach na temat co tak naprawdę mieli w głowach...
... nie mówili po polsku a tu cytat z ich kartki (...) Jesteśmy dobrymi ludźmi, nie będziemy przeszkadzać. Przyjechaliśmy po swoje rodowe pamiątki ...)

http://www.tvn24.pl/wroclaw,44/skarb-z- ... 81446.html

Przykre jest to, że nie mogli uczestniczyć w ich eksploracji czego ja osobiście sobie nie wyobrażam, powinny jednak moim zdaniem trafić do tych ludzi... na pewno sprawią im większą niż nam radość

altertomek

Jeszcze jedna sprawa. Słoiki nie zostały zakopane pod rosnącym drzewem, lecz drzewo zostało posadzone w miejscu zakopania, pewnie po to, by precyzyjnie oznaczyć miejsce, a przy okazji by naruszona ziemia nie wzbudzała podejrzeń. Ciekawe, czy wielu tak robiło. Ma to praktyczne znaczenie, nie warto omijać charakterystycznych drzew tylko dla tego, że są za młode, by ktoś kilkadziesiąt lat temu mógł coś pod nimi zakopać.
Ważna informacja.

frank

http://nasygnale.pl/kat,1025185,title,Szukal-zlomu-znalazl-skarb,wid,16313341,wiadomosc.html?ticaid=617f7b

Cytuj:

Szukał złomu - znalazł skarb

Mieszkaniec Szczecina przez dłuższy czas bezskutecznie szukał ukrytej przez zmarłego ojca złotej biżuterii. Siedem lat później w opuszczonym budynku część kosztowności znalazł szukający złomu 25-latek. Mężczyzna odpowie teraz za kradzież.

Starszy pan przeprowadził się ze Szczecina do jednej z miejscowości w powiecie choszczeńskim w 2002 roku. Nigdy nie miał zaufania do pieniędzy. Przez lata wszystkie swoje oszczędności lokował w złotej biżuterii. Według rodziny mężczyzna zgromadził w ten sposób około 3 kilogramy cennego kruszcu.

W 2006 roku na kilka dni przed swoją śmiercią powiedział synowi, że złoto schował w domu. Nie podał jednak dokładnej lokalizacji skrytki. Spadkobiercy bezskutecznie szukali ukrytej przez zmarłego mężczyznę biżuterii. W końcu stracili nadzieję na odnalezienie rodzinnego majątku.

Opuszczony budynek niszczał przez lata. Na początku grudnia bieżącego roku zainteresował się nim 25-letni mieszkaniec gminy Pełczyce, który przypuszczał, że znajdzie tam jakieś metalowe elementy, nadające się do sprzedaży na złom.

Przez otwór w ścianie budynku gospodarczego dostał się do środka. Szukając złomu zauważył zakurzoną skarpetę zawieszoną na wbitym w ścianę gwoździu. Choć nie spodziewał się znaleźć w niej nic cennego, to na wszelki wypadek sprawdził jej zawartość. Wewnątrz znajdowała się złota biżuteria. 25-latek zabrał złoto i sprzedał je w Barlinku za ponad 10 tysięcy złotych. Uzyskanymi w ten sposób pieniędzmi między innymi spłacił zadłużenie własnego mieszkania.

Po jakimś czasie policjanci wpadli na trop złodzieja i zatrzymali go. Mężczyzna odpowie za kradzież. Grozi mu kara do 5 lat więzienia.

varo

3 kg złota za 10 tysięcy? Zgłupiał czy co? :o

bubbers

Kłania się czytanie ze zrozumieniem.Rodzina myślała że miał 3 kg złota,jakie to trzeba mieć oszczędności żeby kupić 3 kg złota w wyrobie?No chyba że to jakiś sędzia albo prokurator był :)

Olek_65

Oprócz czytania ze zrozumieniem Bubbers ... kłania się jeszcze myślenie.

Zapewne niewielu jest ludzi tak błyskotliwych i inteligentnych - jak Ty ... ale są też inni .
Nie każdy zna się na znaczkach pocztowych , monetach , obrazach etc.
A i jubiler takiego '' biedaka '' bez problemu mógł wkręcić . Pewnie trzech kg. w skarpecie nie było , ale czy tylko 10 dkg ?

Nie mój cyrk - nie moje małpy.

PS. Czy ktoś napisał że były to jego oszczędności z emerytury ? Byłbyś w ciężkim szoku wiedząc co ludzie trzymają w komodach ...

bubbers

Uwierz mi że mało jest rzeczy które są w stanie mnie zaszokować :8)

pawek121

To i ja coś opowiem.
Pewnego razu chodziłem z wykrywka po polu, niestety nic szczególnego nie trafilem. Po 2 godz lazenia dostaje telefon od kumpla z zapytaniem czy warto do mnie przyjechać bo właśnie wraca od mamy i ma po drodze, opowiedzialem mu co wychodzi i on stwierdzil ze zatrzyma sie w lesie przy samej wiosce i że mogę przyjechać. Ok, szybko do auta bo jak wiadomo z kimś kopać raźniej zwłaszcza,że na polu pusto. 15 min drogi i jestem, kumpel podjech 3 minuty później więc tyle co skończyłem palić papierosa. Dobra, szybka akcja mówi bo wiele czasu nie ma. Do sedna, wpadam do lasu, przeszedlem moze ze 150metrów i skarpa, dość stare drzewa, kolega z 5 metrow obok już chodzi wokół jednego, schodząc ze skarpy sygnał, 1x1 metr ale jakis dziwny, niby kolor ale przeskakuje na złom, mysle sobie co mi tam kopne, widzę ze kumpel i tak nic nie kopie wiec go zawolalem. I JEST stara niemiecka wannienka, emocje jak nie wiem co, troche tez dziwnie bo wannienka nie przykryta ani w zaden sposób niezabezpieczona, na szybko ręką odgarnalem piach ze środka i... ciuchy. Wyciagnelismy wannienke i niestety nic po za tym. Druga dziwna sprawa ktora mnie nurtuje do dzis. Po wyciagnieciu wannienki ukazal sie kawal blachy podlozonej pod nią, wyjelisny ją i nic tam juz metalowego nie bylo po machnieciu piszczalka. Tylko zesmy nie kopali głębiej, zeby sprawdzic
czy aby nie ma schowanej porcelany albo innych rzeczy "niemetalowych" Jak myślicie?

bubbers

Wygląda na wyczyszczoną skrytkę.To co było wartościowe ktoś wyciągnął i po prostu zakopał z powrotem w innej kolejności.Czesz cały teren wokół,nie baw się w jakieś wyliczanie kroków w którymś tam kierunku.Czułość max,kopać każdy szmer,orka do ostatniego sygnału :1

pawek121

Raczej wyczysczona skrytka odpoada, ponieważ Ciuchy byly ladnie poskladane;) Tak czy siak tam wrócę i tak jak kolega wyżej, statyk na maxa i ogień ;)

poradnik dla poszukiwaczy "skrytki, schowki, depozyty"

Kto przegląda forum