Inny Baczewski, z certyfikatem dostawcy na dwór cesarski - zeszłoroczna śliwowica...

Wytwórnia Wódek Hrabiego Potockiego Żubrówka - no u mnie też ....

Kosecki Lwów - resztki pigwówki....

Najstarsza /1840/ LEOPOL Lwów - pusta, żona zdegustowała jeżynówkę....

No i Jakób Haberfeld /pisownia oryginalna/ Oświęcim - dzisiaj nalewka z kwiatu bzu. Mam nadzieję, że nie zaburzyłem wątku. Pozdrawiam.

Niezły pomysł, zacne trunki w zacnym szkle :ups:

Oczywiście to butelka Mikolasch-a a skąd wiadomo że 1840 rok ?

Piękne butelki :1

Mikolasch Lwow Leopol....datowanie na podstawie aukcji DESY z początku lat 2000. Taka buteleczka opisana była jako "Najstarsza Fabryka Spirytusu w Polsce lata 1840/45". Wiem, że katalogi DESY czasami są nieścisłe, ale zawsze to jakaś porcja wiedzy.

dominiczeq , gdzie takie śliczności wychodzą ?

Radzę jednak bardziej sceptycznie podchodzić do źródeł, a do Desy w szczególności :)
Owszem wytwórnia wódek, rosolisów i likierów Juliusza Mikolasza (Mikolascha) powstała w 1842 roku i zapewne to właśnie Desa miała na myśli, jednak nie znaczy to, że butelka jest tak stara.
Aczkolwiek bardzo ładna i jednak rzadziej spotykana niż "oklepany" Baczewski

No moje to akurat wszystkie wyszły z kredensu :) a poważnie to po za Potockim i Baczewskim, które były od zawsze w domu to pozostałe wypatrzone na pchlich targach. Przydałoby się kilka nowych ale ciężko bo muszą być polskie.

No , nie jest też powiedziane, że datowanie jest dużo przekłamane....Bąble w środku szkła, surowa technologia wykonania napisu świadczy, że raczej jest starsza niż młodsza...A co do DESY to zgadzam się w zupełności /o czym nadmieniłem/ - tu tylko butelka, a co dzieje się w falerystyce np?...
Baczewski oklepany ale już go i tak co raz mniej....

Przytrzymało troszkę wątek więc u mnie jak zwykle po polsku...
Herb oczywiście to Ślepowron.

Karafka zacny biedermeier,próbowałeś się pozbyć tego mlecznego osadu? ciężka sprawa.
Napisałeś: Baczewski oklepany ale już go i tak co raz mniej, no i właśnie "coraz mniej", żona pobiła mi najładniejszego Baczewskiego z ciemnozielonego szkła o przekroju prostokąta z mocno wypukłymi napisami. Co prawda cała góra szafy jest zapchana butelkami, ale czemu trafiło akurat na tą :(
pozdrawiam.