:o W katalogu Wilna 1666 są 24 odmiany i warianty Pogoni z dużą tarczą i tylko 1 nie ma R, a ta która pokazałem jest 25 odmianą nienotowaną

Zdzichu, pisząc kolego, miałem na myśli poprzednika (który pomylił Wilno z Brześciem_ i tyle w tym temacie (9 naliczyłem ile pozsiadam z gwiazdkami, kolega pochwalił się trzema).
Tu, tak mi przyszło do głowy warianty wstęgi w rocznikach 1664,65,66 Wilno (pewnie nie wszystkie ale taki posiadam materiał porównawczy).

Dla określenia rzadkości monety ważny jest awers i rewers. Mogą być przecież identyczne rewersy ale różne awersy.

Tak Zdzichu, ale nie to na miałem na celu. Wolski nie interpretuje tak drobnych szczegółów jak różnice we wstęgach (może w kilku przypadkach) może kiedyś jak będą opisane "pod odmiany przyszłych monet". Nie pokazałem rewersów, żeby nie rozmydlać tematu, zostańmy przy głowach króla, orłach, pogoni i raczej skupmy się na napisach otokowych, bardziej widocznych oraz łatwiejszych do określenia dla przeciętnego zbieracza. :)

Zanim pokażę moja najnowszą zdobycz muszę napisać kilka słów wyjaśnienia.
W mennicy ujazdowskiej bijącej boratynki koronne w 1661 roku katalog wyróżnia 13 odmian i wariantów portretu z których zbieram tylko portret w stylu krakowskim z kokardą i bez kokardy. W tym roczniku mamy dwie odmiany Orła; z niską i wysoką koroną. W ramach każdej odmiany Orła katalog wyróżnia warianty w zależności od ułożenia łap.Jest to już bardzo zaawansowany stopień szczegółowości, ale jak zbieram to muszę się z tym mierzyć :) O ile w pierwszej odmianie mamy 3 warianty ułożenia łap, to już w drugiej kilkanaście. Dzisiaj o pierwszej odmianie i jej wariantach tak jak na schemacie poniżej
Te 3 warianty występują w kombinacji z różnymi portretami i herbami, ale z herbem Ślepowron i portretem w stylu krakowskim w katalogu zidentyfikowano tylko 3 odmiany- 2 z portretem bez kokardy i Orłem wariantu I i I-a oraz tylko 1 z portretem z kokardą i Orłem wariantu I-a. Ani jednej sztuki z wariantem Orla I-b. Warto dodać, że w tym roczniku katalog wyróżnia w sumie 75 odmian, ale tylko 1 z Orłem wariantu I-b i to z portretem nie krakowskim. Czyli jest to wariant bardzo rzadki. Od ukazania się katalogu zastanawiałem się czy istnieje moneta z tym wariantem Orła na rewersie i krakowskim portretem na awersie. Szukałem 3 lata coraz bardziej wątpiąc w to, że taka moneta została wybita
cdn.

W ostatnią niedzielę przeglądając jak zwykle oferty sprzedaży zobaczyłem taka monetę. Mimo, że to niszowa pozycja cieszyła się sporym zainteresowaniem, ale na szczęście na niskim poziomie cenowym. Ustawiłem wysoki limit i cały w nerwach czekałem. Wiadomo, że liczą się ostatnie sekundy. No i wygrałem :D
Oto moja zdobycz na zdjęciu poniżej. Moneta w przyzwoitym stanie zachowania, ale grynszpan trzeba usunąć.
Kolekcja powiększy się o nieznaną dotąd boratynkę i wiedza o mennictwie miedzianych szelągów również.
Moneta jest w drodze do Ojczyzny. Jak dojdzie zostanie zgłoszona do urzędu celnego i poddana procedurze celno- skarbowej.
Jako, że jest to moneta zabytkowa kupiona do kolekcji,jest udokumentowana wartość zakupu- niska, to nie będzie żadnych dodatkowych kosztów :)
Na ostatnim zdjęciu całość mojego zbiorku boratynek koronnych z Ujazdowa 1661 z Orłem odmiany I i herbem Ślepowron

a tu IOANN, który pojawił się kiedyś na ebay i go przegapiłem o kilka minut, aukcja zakończona poniżej 90zł, dokładnie nie pamiętam za ile poszła.

i jeszcze taką udało mi się odgrzebać po naprawie starego lapka, monetkę miałem 11 lat temu, moja pierwsza i to mennicza boratynka. Zdjęcie dobre, ale nie oddaje tego co się widzi trzymając monetę w ręku i oglądając, druga strona niestety destrukt, ominę ją.
ehh te wspomnienia :) Kiedyś ktoś zarzucił mi, że na pewno czyszczona do takiego stanu, ale gwarantuję że była z pierwszej ręki, od osoby która rodzinne skarby trzymała z pokoleń wszystkie monetki razem i sprzedała potem je w dużym zestawie. Kiedyś nie było takich boratynek... zaczęły się dopiero później... No koniec pisania :) oglądajcie :luv

Tak lepiej

zdecydowanie :1

Ogólnie wiadomo, że uwielbiam boratynki. Uważam je za najpiękniejsze monety Polski królewskiej, szczególnie te z pierwszej emisji z lat 1660-61. Nie ma, moim zdaniem piękniejszych portretów królewskich, niezwykle realistycznych i pełnych ekspresji. W jednym z moich artykułów zachwycałem się wręcz fotograficznym przedstawieniem uzbrojenia jazdy XVII wiecznej na boratynkach.
A dzisiaj będzie o koniach :) jak ktoś ma boratynkę litewską w przyzwoitym stanie zachowania i spojrzy przez lupę na litewską Pogoń,to będzie zdumiony jakim cudem rytownik potrafił dokładnie przedstawić rzad koński na 15 mm krążku- końska głowa ma w rzeczywistości 2mm
Na pierwszym zdjęciu kilka przykładów przedstawienia końskiej głowy na boratynkach. Jak już się pozachwycacie szanowni czytelnicy grzywą, uszami, okiem chrapami, to zwróćcie uwagę na linie na głowie konia, które przedstawiają elementy końskiego ogłowia: nachrapnik, naczółek, nagłówek, podgardle, wodze. Te wszystkie elementy tam są ! Jak zerkniemy na całego konia zobaczymy oczywiście czaprak, siodło, strzemię, na lepiej zachowanych egzemplarzach jeszcze napierśnik i podogonię. Dokładnie wszystkie najważniejsze elementy rzędu końskiego.
No i jak sie boratynkami nie zachwycać :)

KU59.A.31.17 R4

Piękne znalezisko :1 :brawo :brawo
Jak już kilka razy pisałem w całej emisji boratynek 1,5 miliarda sztuk tylko na 2 odmianach pojawił się pełny napis otokowy rewersu; SOLID.REGNI.POLONI czyli Szeląg Królestwa Polskiego. Pierwszy raz w Ujazdowie 1659 i tę monetę kolega właśnie pokazał, a drugi raz w Krakowie 1660. Takie pamiątkowe wspólne zdjęcie

no to się bardzo cieszę że Ci się Zdzichu podoba :) mnie zresztą też :)

Zdzicho, ty to masz jednak hopla z przerzutką! :)