wz.28 + dorobione okładki z rogu??(chyba)

nie widać oznaczeń na progu głowni --zeszlifowane czy wcale nie było?

ślepemu dwa razy trzeba pztrzeć ---jest orzełek i znzk odbioru---sory

kolego KOLEKCJONERZE może masz foto tego bagnetu z e_bay chętnie bym je zobaczył jak on wydlądał w stanie (magazyn )

według literatury to chyba powinna być ta wersja eksperymentalna wz 29(30)(10 tysięcy sztuk)ale coś z tym numerkiem nie tak moim zdaniem--szczygiełek --pisze ze powinien byc numer i seria bagnetu wybita ja to on pisze dośc specyficznie-----a jakieś znaki są na pochwie??

Witam . Przecieśż to radomiak o uproszczonym znakowaniu - tylko chyba w wersji paradnej , pewno bagnet był przejęty przez niemca po 1939 roku i noszony w formie trofeum . Pozdrawiam

Mojm zdaniem jest to późno mobilizacyjny radom może nawet z września 1939
z tym ,że niewybito na nim tego numeru w owym czsie starano sie wyprodukować jak największą jlośc bagnetów kosztem znakowania ale odbiór wojskowy ma więc go przeszedł
okładki rogowe to może byś już współczesne udoskonalenie
swoją drogą czy wewnątrz mają frezowane poglębienia pod wycior

Tak, uproszczony radomiak, lub jak kto woli pozna mobilizacja. (Bucku wersji tego bagnetu jest kilka, w zaleznosci jak do tego podejsc, ale nie o to mi chodzi). Ale nie powiem nic wiecej bo nie chce wplywac na wasze spostrzezenia i komentarze. Numer na jelcu, okladek nie sciagalem

mam KS-91 z tez w epoce przerobionymi okładkami z rogu----widać co niektóży rzołnierze niemieccy -lubili sobie upiększyc bagnecik

czy numer jest tylko pięcio cyfrowy ??

Pawel_logo, jakieś fotki tego bagnetu z ebaya mam. Podeślij adres mailowy przez opcję "prywatna wiadomość" to Ci je prześle.

A bagnet Perkuna28 to na moje oko ma oksdowaną tylko rękojeść, natomiast głownia jest polerowana. Co do okładzin to na podstawie tego zdjęcia nie chcę się wypowiadać.

No i tu Marku wlasnie zaczyna sie myslenie. Przerabiane przez niemcow bagn. byly oksydowane lub parkeryzowane calkowicie. Na bagnecie wydanym z przydzialu nie wazyl by sie soldat zmieniac okladzin, jesli zdobycz prywatna to nie bylby on oksydowany. Popatrzcie na oksyde, czy wyglada dla Was dobrze?
Okladziny sa rogowe, rog slicznie dobrany i przyciety.

Oksyda wygląda na zdjęciu o.k. - na polską szarą. Wprawdzie nie za bardzo podoba mi się ten niebieski poblask, ale chyba jest to przekłamanie od lampy. Zresztą taka konfiguracja - oksydowana rękojeść i polerowana głownia - specjalnie mnie nie dziwi, gdyż kilkakrotnie już słyszałem o rzekomym istnieniu częściowo oksydowanych bagnetów polskich. Na okładzinie rzuca się w oczy bardzo starannie wyfrezowany otwór drenażowy. Możnaby nawet zastanawiać się, czy te okładziny nie są fabryczne. Choć nie bardzo mogę sobie wyobraźić, w jakim celu mianoby wypuszczać bagnety z rogowymi okładzinami.

Mnie sie wydaje ze to zimna oksyda, choc moge sie mylic. Niestety z polska szara nie ma raczej nic wspolnego. Zwlaszcza ze jak widzicie jest NA tych delikatnych wzerkach (co spotyka sie czasem na niemieckich przerobkach, ale nie na czysto polskim oksydowaniu jako ze oksydowane byly w czasie produkcji).
Polowicznie oksydowane bagenty polskie istnieja (mam ich kilka) lecz nie sa to poznomobilizacyjne. Ale to zupelnie inna rozmowa.

Witam . Perkun 28, to wstaw fotke tak połowicznie oksydowanego bagnetu - chętnie obejrzę , bo takiego nie mam . Pozdrawiam Wojtek .