Zamek w Stobnicy. "Setki palet, okrągłe windy, marmury i 90-metrowa wieża". Rozmawiamy z ekipą, która odwiedziła słynną budowę https://tiny.pl/tsvfd

O gustach się nie dyskutuje.Co ktoś robi ze swoimi pieniędzmi to jego sprawa,jedni budują sobie pałac a inni płacą na coś takiego http://www.lichen.pl/pl/221/bazylika.

… a inni budują meczety, w Niemczech jest już ponad 2000 i tyle samo we Francji.
To jest wątek o nowych "zamkach", a nie miejscach kultu.

A ja myślę, że o gustach powinno sie dyskutować, bo estetyka krajobrazu to nasze wspólne dobro. To jak sobie ktoś urządza swoje prywatne wnętrzę to jedno, ale zewnętrzny wygląd, bryła budynku to już inna sprawa - jako że takie postrzeganie u nas kuleje, to potem kraj wygląda jak wielki śmietnik - nic się w architekturze nie trzyma kupy, mamy bloki w centrach średniowiecznych miasteczek, pokraczne nieotynkowane kostki z pustaka, balaski, kolumienki i cały ten szajs - oczy bolą, gdy się jedzie przez Polskę i to wszystko obserwuje...

A ta niedokończona samowola budowlana to takie typowe cygańskie , w Rumunii są całe miasteczka z takimi , kasa oczywiście pochodzi z żebrania na wyspach i kradzieży .Oczywiscie to domy szefów grupy, pod moim miastem stoją takie dwa ,niestety.
https://www.youtube.com/watch?v=iM3I7zV8S28&app=desktop

Katarzynin https://www.youtube.com/watch?v=L0VrVRrGBsI

W Polsce coś takiego jak łąd przestrzenny nie istnieje, dlatego każde miasto, miasteczko i wieś wyglądają jak cygański tabor zainfekowany "reklamozą". Powoli zaczyna się to zmieniać, ale tylko w dużych, zabytkowych miastach.
Termoizolacja wielkiej płyty zawsze kończy się pomalowaniem bloków na jakieś oczojebne, niepasujące do niczego kolory

Druga sprawa to "polska deweloperska", czyli skorumpowanie przez deweloperów większości prezydentów miast, przez co de facto to oni kształtują ład przestrzenny (a raczej nieład), wstawiając w każde możliwe miejsce te swoje potworki z suporexu i karton gipsu po 10 tys. zł za m2. Zabudują korytarze powietrzne, wytną drzewa, a potem płacz że smog i skwar.

Cytując wybitnego filozofa Stonogę: "szkoda strzępić ryja".

Lepiej bym tego nie ujął.

Przecież to tylko kwestia gustu i pieniędzy ,jak tak dalej pójdzie to jeszcze może będziecie wybierać kto z kim ma spać .Gorzej niż stare dewoty :evil: .

Ciekawe czy byś tak samo mówił, jakby ktoś Ci pod oknem wybudował fermę lisów albo spalarnię śmieci. W każdym cywilizowanym kraju obowiazują jakieś normy i zasady kształtowania ładu przestrzennego. Tylko w 3 świecie możesz sobie postawić lepiankę gdzie chcesz.

Kiedyś jedno z najciekawszych miejsc na Jurze, malownicze jurajskie skały i dwie niespotykanie klimatyczne ruiny średniowiecznych zamków Bobolice i Mirów w bliskiej odległości od siebie 1,25 km, dzisiaj miejsce totalnie zdewastowane komercją i porażającą wizją obecnego właściciela skał, ruin zamku w Mirowie i budowli zamkopodobnej w Bobolicach wybudowanej na ruinach zamku.

Ale "Wiedźmina" mieli gdzie kręcić. I "Koronę Królów" :lol:

W lewym, dolnym rogu zdjęcia przedstawiającego zamek w Bobolicach (powiewa flaga, to najważniejsze), widzimy budynek będący przedstawicielem polskiej architektury zębatej. Charakterystyczne dla tego stylu są rozliczne daszki, imponujący tympanon nad wejściem i koniecznie czarna, najlepiej glazurowana, dachówka. Styl ten, jak zresztą widać, zgrabnie wkomponowuje się w okoliczną przestrzeń i ładnie nawiązuje do jurajskiej tradycji budowlanej. Jego ogromną zaletą jest uniwersalność. Mój kuzyn kończy budowę pensjonatu w Karkonoszach i odnoszę wrażenie, że korzystał z tego samego projektu. Planuje teraz postawienie mariny na Mazurach. Chyba już wiem jak będzie ona wyglądała.
Wieszałbym.

Panowie, czegoś nie rozumiem. Krzyczycie, że ograniczana jest Wasza/nasza wolność z racji kagańca na detektoryzm, zaostrzeń prawa i że to co na własnej ziemi wykopane jest państwa, a powinno być Wasze/nasze. Z drugiej strony obruszacie się, że ktoś ma jaką taką wolność (pozorną, bo obostrzeń jest mnóstwo nawet co do kolorów dachu wg wytycznych gmin, miast, powiatów) i buduje to, co mu się podoba na jego własnej prywatnej ziemi. No to chcecie tej wolności czy nie? Bo ja bym jednak chciał wzorem amerykańskim mieć wolność na własnej działce i robić na niej co chciał. Zachować to, co wykopię i zbudować to, co mi się podoba. I nie chodzi tu o fermę lisów, czy spalarnię śmieci, jak mówi Lipek tylko po prostu o architekturę.
PS: arkona byłeś na Rumunii, że piszesz o całych miasteczkach? Bo przejechałem po tym kraju dużo km i napotkałem w tym stylu jedną cygańską wioskę.

Wolność nie może oznaczać bezhołowia.
Brak ładu architektonicznego (to o czym piszesz odnośnie norm w projektach architektonicznych na poziomie gmin, już praktycznie nie funkcjonuje), narusza interes, i to dosłownie, ogółu. Zgodzisz się chyba, że dobrze by było, aby kraj w którym żyjemy był po prostu i zwyczajnie ładny? Harmonia krajobrazu przekłada się na pieniądze (turystyka, inwestycje) ale także, a może przede wszystkim na kształtowanie wrażliwości kolejnych pokoleń. Jeśli muzyką narodową uczynimy przyśpiewki Martyniuka, wówczas kolejne, wychowane na tym ścieku dźwiękowym pokolenie, nie będzie w stanie zaakceptować (bo nie zrozumie) bardziej złożonej i wymagającej muzyki. To odnosi się do całej kultury (a to kultura określa naród) i dotyczy również sposobu postrzegania, czyli rozumienia: proporcji, kolorów, form wizualnych... Także krajobrazu. Dlatego w państwach, które uchodzą za kolebki demokracji, przepisy dotyczące budownictwa indywidualnego są bezwzględne, choć oczywiście nie w całym kraju identycznie.