Kraków, ul. Szeroka na Kazimierzu, XV wieczna kamienica wpisana do rejestru zabytków, nadbudowana o trzy piętra: https://poszukiwanieskarbow.com/forum/viewtopic.php?f=63&t=193923&p=1238364#p1238364 niby się za to zabrali i cisza, czyli kasa czyni cuda.

Często się z Tobą nie zagadzam w kwestiach ideologicznych, ale tu masz całkowitą rację, podpisuję się pod tym stwierdzeniem obiema rękami.

:1

Renald tylko, że wolność polega właśnie na tym, że jak ktoś lubi kicz, to niech sobie słucha Zenka, ogląda Misję Skarb i zachwyca się kunsztem kulinarnym w budce z kebabem. Nikt nie stara się regulować przemysłu fonograficznego i zakazywać dziadostwa pokroju dp itd. Jeśli ktoś lubi słuchać, to niech słucha we własnym domu i tyle. Jakiekolwiek regulacje architektoniczne od razu kojarzą mi się z Turkmenistanem i jego stolicą. Tam nawet czarnym samochodem nie wjedziesz. Ładnie? Może i tak, ale jakim kosztem. Gdyby u nas tak wprowadzić ostre prawo dot. architektury i zagospodarowania terenu, to nie byłoby pewnie Zalipia, Plutycz itp. miejsc, bo każdy domek byłby taki sam w każdym miejscu w każdym kraju. Wiadomym jest, że fajnie byłoby popatrzeć na piękne architektonicznie miasteczka i wioski. Fajnie też byłoby włączyć radio i słyszeć na każdej stacji ambitną muzę, w tv oglądać ambitne kino, a na yt wartościowe informacje. Tak nie jest, ale czy należy od razu to uregulować zakazami?

Następny koszmarek z Jury i zniszczone zabytkowe ruiny zamku w Korzkwi.

Lepsza zabytkowa kupa kamieni gratuluje frank

Z racji zaprzestania wykopków coraz rzadziej piszę na forum, chociaż czytam prawie codziennie.
Ale w tym temacie muszę polecić Wam książkę Filipa Springera pt. "Wanna z kolumnadą", wyd. Czarne.
Reportaże o polskiej przestrzeni publicznej. Dla ciekawych świata, zainteresowanych tym, co ich otacza, oraz dla wrażliwych na estetyczne doznania...
Fanom Zenka, oczojebnych bloków z wielkie płyty i współczesnych zamków nie polecam - i tak nie zrozumieją.

Pozdrawiam !

Ale że co? mój dom jest Twoją przestrzenią publiczną chyba to jednak przesada ,nie gustuję w tujach ale przez myśl mi nie przeszło aby innym zakazać je sadzić.Widzę że każdej dziedzinie życia trzeba "autoryteta"
to tylko kwestia gustu a pomysłowi zagospodarowania kupy sentymentalnego gruzu można tylko przyklasnąć.

Stokrotka :za

Czytając niektóre wypowiedzi "wolnościowców" (którzy chyba nie czytali żadnego z fundamentalnych dzieł tego ruchu i myli im się wolność z anarchią i sobiepaństwem) wcale się nie dziwię, że nasze miejscowości wyglądają jak na poniższym zdjęciu :n

Do tego koszmarne betonowe płoty wokół posesji, kanarkowe elewacje (koniecznie w połączeniu z czerwonym dachem i brązowymi drzwiami!), gipsowe lwy przed bramą, łabędzie zrobione ze starych opon i gumaki jako wsad do pieca (na przemian z miałem węglowym) - dobre, bo polskie! :1

A propo tego co frank wrzucił, taka analogia przychodzi mi do głowy.
Facet kupuję stertę kamieni, ruinę, która za 50 lat pewnie istniałaby tylko na zdjęciach. Na forum detektorystów oburzenie, bo mógł zostawić tak jak było, zachować kontekst historyczny, a nie niszczyć tym potworkiem co zrobił. Najlepiej jakby państwo zajęło się ruiną, zabezpieczyło i byłby cenny zabytek do zwiedzania.
Detektorysta znajduje rzadką monetę. Czyści, woskuje, wkłada do kapsla i odkłada na półkę z innymi cennymi znajdźkami. Na forum archeologów burza. Zamiast zostawić ją w ziemi, niech zgnije, ale zachowa kontekst historyczny, wykopał i zniszczył kontekst. Najlepiej jakby oddał do muzeum jak już wykopał.
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :)

Edit: Lipek nie interesuje mnie ruch wolnościowy. Mnie interesuje wolność na własnej działce. Ale abstrahując, moje wypowiedzi dotyczyły tego o czym w tym poście na początku napisałem. Jak można wytykać władzom zaostrzenie prawa wobec detektorystów, a jednocześnie być za narzucaniem własnego jedynie słusznego poglądu na architekturę innym i nakazywanie im jak mają się budować. Lekką hipokryzją to zalatuje.

Lipek ... piątek jest - nalej sobie drineczka - celem znieczulenia :)
Chałtura górą !
Fajnie się czyta Twoje posty, Renalda, Franka , Cadzika i wielu innych Kolegów... ale głupota górą.
Ponoć o gustach się nie dyskutuje.
Z tym zawsze się zgadzałem - albo ktoś go ma, albo nie :666
Widzę że kilku użytkowników chętnie w swoim ogrodzie by krasnala ogrodowego widziało ... takiego na 20 metrów - żeby z sąsiedniej wsi czy miasteczka widzieli i zazdrościli .

Bardzo ponure czasy nadchodzą ...

Smerfie marudo ale nie popadajmy w skrajności. Nie oduczysz diskopolowca zakazując tej muzyki, nie oduczysz idioty chodzącego z wykrywką po cmentarzach ustawami i karami, ani nie oduczysz bezguścia architektonicznego stawiania potworków nakazując budowy domków 10x10 z grafitowym dachem, białą strukturą i lipą za domem zamiast łabędzi z opon. Nie zakazami i nakazami się takie rzeczy załatwia, a uświadamianiem dobrych zachowań i budowaniem wyczucia smaku.

Ehhh - skasowałem post chcąc coś dodać ;)
Nie szkodzi.
Nie sposób zgodzić się z Twoimi marzeniami ( na szczęście )
Jak widać - społeczeństwo dzieli się na pół - i nie tylko politycznie, ale i estetycznie.
Choć to ma głębszy sens i zgadza się z tzw. profilem elektoratu , jednak zaraz napadną mnie wyznawcy - więc odpuszczam :666
Czym niby jest WOLNOŚĆ ?
Robieniem tego co się komuś podoba ? To jest ANARCHIA .
Czy Twoim zdaniem mogę w centrum miasteczka ( przed Sądem Rejonowym i 200 m. od Starostwa - bo tak mieszkam ) na swojej działce, przy głównej ulicy wywalić stertę śmieci, butelek, i starych mebli - by szczurom było cieplej ?
Ty chyba naprawdę dryfowałeś 100 lat na lodowej krze, i wiele nowości Cię opuściło...
Chcesz sobie postawić zamek zwieńczony główną kopułą w kształcie krasnala ogrodowego - jedź do Australii, kup kilka milionów hektarów ziemi i powodzenia .
Tak daleko - żeby Aborygeni ze śmiechu nie poumierali.
Bo jak czytam, gust to masz taki że ... dobra - odpuszczam bo zadyma będzie :666

... czyli edukacją. Nie możesz dokonać jakiejkolwiek z opisanych przez Ciebie zmian, jeśli ludzi otaczać będzie chaos i pokraczna ohyda. Byłeś kiedyś w Beskidach? To co stało się w tych górach jest prawdziwym triumfem wolności. Jakiś człowiek kupił sobie "działkę na stoku" i postawił na niej domek. A kawałek dale zrobił to jego kolega. A potem jeszcze jeden. I jeszcze, i jeszcze. Każdy z nich miał do tego prawo. Na swoim stawiał, a przecież "ważne to je, co je moje". Teraz Beskidy to najpaskudniejsze góry jakie widziałem w życiu, zaśmiecone bezładnie rozrzuconymi po stokach, najróżniejszego rodzaju budami. Kiedy powstanie "Via Carpatia" to samo czeka Bieszczady. Chcesz tego? Jedynym wyjściem, aby tak się nie stało jest prawne uniemożliwienie ich dewastacji. Czyli zamordyzm, bo przecież tamtejsza ziemia ma właściciela, a właściciel głowę pełną pomysłów.


Chcemy jasnych zasad, określenia co jest a co nie jest zabytkiem, ukrócenia samowoli urzędniczej. Ale nikt o zdrowych zmysłach nie żąda, aby badania archeologiczne na polach ornych prowadził rolnik do którego pole należy. Nie domagamy się prawa do rozkopywania stanowisk w oparciu o zezwolenie właściciela ziemi. A przecież jest to ewidentne ograniczenie prawa do dysponowania własnością.
Nie można tworzyć społeczeństwa nie uznając kompromisu.