Teraz jest piątek, 4 lipca 2025, 23:02

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]




Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 786 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 53  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: niedziela, 25 czerwca 2023, 14:42 
Offline
Młodszy Chorąży Sztabowy
Młodszy Chorąży Sztabowy

Dołączył(a): środa, 28 lipca 2021, 10:09
Posty: 177
nomennescio napisał(a):
Cytuj:
Wspaniały kontakt z Archeologami, z możliwościami wynikajacymi z tego kontaktu - np. udział w wykopaliskach!


ze co? a co w tym fajnego?



Naprawdę nie wiem jak mógłbym na to odpowiedzieć, bym zrozumiany właściwie został.

Hmmm?!
Nie, nie da się własnych sobie rzeczy innym osobom przykładać, dlatego nie określam "fajnosci" czyjejś.
Tylko moją.

A ja lubię grzebać w przeszłości.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: niedziela, 25 czerwca 2023, 15:48 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 4 października 2013, 07:09
Posty: 1091
Lokalizacja: Olsztyn
A ja ciebie rozumiem, kolego Jarzębina. Fajnie jest polatać z detektorem samemu i fajnie jest uczestniczyć w badaniach archeologicznych. To dwie różne kategorie, ale udział w każdej z nich może być satysfakcjonujący.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: niedziela, 25 czerwca 2023, 18:38 
Offline
Podporucznik
Podporucznik

Dołączył(a): niedziela, 3 kwietnia 2005, 00:30
Posty: 287
Lokalizacja: Trójmiasto
Aśka72 napisał(a):
Nie rozumiemy się. ;)
Teraz wygląda to zdecydowanie inaczej. Jest wola by to zmienić.


Oby!


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: niedziela, 2 lipca 2023, 21:12 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): środa, 25 lutego 2004, 19:12
Posty: 677
Lokalizacja: Semper Invicta, Łowicz, RFN
Czy będzie sprecyzowany w ustawie jakiś obowiązek posiadania pozwolenia od właściciela gruntu?
Co jeśli jestem sobie na jakiś nieużytkach, chaszczach, nie wiem kto jest właścicielem terenu, nie jest to teren ogrodzony, nie ma żadnych informacji o zakazie wstępu itd.
Właściciel mnie nie na szedł i nie wyprosił.
Ale przypadek jeden na tysiąc że ktoś zasygnalizował, albo jeden na milion, że jeden z 3 radiowozów w powiecie akurat jechał jakimś bezdrożem :666
Chodzę z aplikacją. Działam wtedy zgodnie z prawem, czy jednak działam wbrew ustawie nie mając zgody właściciela?


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 00:49 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3908
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
https://www.prawo.pl/prawo/poszukiwanie-skarbow-z-wykrywaczem-metali-a-ochrona-zabytkow,522002.html
Cytuj:
Pan Samochodzik vs. poszukiwacze skarbów? - prawo łagodniejsze dla hobbystów i trudniejsze do egzekwowania

Pasjonaci poszukiwania zabytków nie mogą realizować swojej pasji przez niewydolność organów konserwatorskich - uważają posłowie i chcą zmienić przepisy. Wątpliwości mają eksperci zajmujący się ochroną zabytków, wskazują, że propozycja jest pełna luk, a zmiana sprawi, że służby nie będą miały narzędzi, by powstrzymać tych mniej uczciwych poszukiwaczy, którzy nie kwapią się do zgłoszenia poszukiwań i poinformowania o znalezionych przedmiotach, w tym broni.

Poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami trafił do Sejmu w czerwcu – wnieśli go posłowie PiS i Kukiz ‘15. Wprowadzi przepisy, które ułatwią życie osobom, które pasjonują się poszukiwaniem przedmiotów – zabytków, militariów. Zmiany będą znaczące - przede wszystkim nie trzeba już będzie uzyskiwać – od właściwego miejscowo konserwatora zabytków – pozwolenia na prowadzenie poszukiwań. Powstanie aplikacja mobilna, do której będzie można zgłosić zamiar poszukiwań na danym terenie.

Poszukiwania bez konieczności uzyskania pozwolenia
Zmiany będą znaczące – Za „poluzowaniem” wymagań pójdzie równie istotna zmiana – nielegalne poszukiwanie nie będzie już przestępstwem. Obecnie art. 109c ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami stanowi, że poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków bez pozwolenia, to przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat dwóch. Po zmianach poszukiwanie ukrytych lub porzuconych zabytków ruchomych przy użyciu urządzenia elektronicznego lub technicznego bez dopełnienia obowiązku dokonania zgłoszenia poszukiwań – będzie wykroczeniem, a sprawca podlegać będzie karze grzywny (dodawany art. 109e ustawy). Przestępstwem (dodawany art. 109d ustawy) będzie natomiast poszukiwanie zabytków na niektórych – wymienionych w ustawie – obszarach.

Są nimi np.:
- parki kulturowe
- obiekty, którym przyznano Znak Dziedzictwa Europejskiego,
- cmentarze, dawne cmentarze, mogiły albo groby wojenne, lub miejsca kaźni ujęte we właściwym rejestrze lub posiadające widoczną formę, umieszczone symbole lub oznaczenia wskazujące na jego charakter,
- pomniki zagłady lub jego strefą ochronną
 
Usunięcie przepisu, bo nikt go nie przestrzega
Podobny pomysł zgłaszało dwa lata temu Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, jednak został on mocno skrytykowany na etapie konsultacji społecznych. Teraz wrócił w formie projektu poselskiego, który takich konsultacji już nie wymaga. Autorzy projektu wskazują, że to rozwiązanie ważne dla grupy szacowanej na ok. 200-250 tys. osób, „organizacji zrzeszających pasjonatów poszukiwań, zabytków, historii i jej materialnych świadectw – obywateli różnej płci, w różnym wieku o zróżnicowanym wykształceniu, pozycji materialnej i zawodowej, realizujących pasję poszukiwań przy pomocy detektorów metali”.

W dodatku okazuje się – że owi pasjonaci rzadko korzystali z obowiązujących procedur i uzyskiwali pozwolenie (tylko jeden proc. poszukujących). Z tego powodu posłowie uznali , że obowiązek zgłoszenia należy uchylić.  Wskazują też, że takie poszukiwania są pożytecznym hobby, bo dzięki działaniom poszukiwaczy wiele cennych znalezisk trafia do muzeów.

Miesiące oczekiwań na pozwolenie
Joanna Kaferska-Kowalczyk, pełnomocnik ds. informacji publicznej i komunikacji Polskiego Związku Eksploratorów podziela tę opinię. Wskazuje, że przy widocznej niewydolności większości urzędów konserwatorskich, rezygnacja z biurokratycznej procedury administracyjnej na rzecz zgłoszenia w formie elektronicznej poszukiwań poza obszarami, które ustawowo będą już wyłączone z możliwości prowadzenia poszukiwań, jest dobrym rozwiązaniem.

- Zapisy projektu ustawy określają to, co do tej pory zawierali konserwatorzy w wydawanych decyzjach, a na co wnioskodawca czekał nieraz 11 miesięcy: gdzie można, a gdzie nie można prowadzić poszukiwań. O czym i w jakim terminie o znalezisku ma poinformować poszukiwacz. Ustawa określa informacje, jakie musi zawierać zgłoszenie poszukiwań, czyli to, co do tej pory składaliśmy w formie papierowej. Projekt, wbrew pozorom, nie liberalizuje przepisów, tylko je precyzuje – podkreśla.

Wskazuje również, że nie znikną sankcje karne za poszukiwania w miejscach wyłączonych. - Ewentualny zarzut, że nagle poszukiwacze zaczną grabić stanowiska archeologiczne, jest tezą pozbawioną logiki. Obecnie wiadomo jedynie o efektach z ok 1 proc. prowadzonych poszukiwań. To dzięki zmianie niektórych zapisów ustawy i powołaniu nowych mamy szansę na włączenie do systemu legalnych poszukiwań zabytków bardzo dużej grupę ludzi, o której obecnie nic nie wiemy. To wartość, nad którą pochylił się projektodawca w rozmowach ze środowiskiem pasjonatów poszukiwań – podkreśla.

Wykroczenie nie do wyegzekwowania
Innego zdania są eksperci, którzy zajmują się ochroną zabytków i dziedzictwa archeologicznego. Wskazują przede wszystkim, że zmiana kwalifikacji nielegalnego poszukiwania zabytków z przestępstwa na wykroczenie sprawi, że policja i służby konserwatorskie stracą możliwość ukarania kogokolwiek za nielegalne poszukiwanie zabytków.
- Najistotniejszą zmianą wydaje mi się likwidacja przepisu karnego, obowiązującego od 2017 roku, który został przekształcony w wykroczenie - mówi kryminolog Olgierd Jakubowski, specjalizujący się w ochronie zabytków. - W moim przekonaniu, ten przepis w dużej mierze umożliwiał ograniczenie grabieży zabytków archeologicznych. Chociaż nowe prawo wprowadza inne przestępstwo, ograniczające się do zakazu poszukiwań na szczególnie chronionych terenach, procedury i sposób ich egzekwowania przez policję skutkować będą, moim zdaniem, nieefektywnością tego przepisu. Istnieje ryzyko, że w praktyce wykrycie sprawcy i jego skazanie będzie bardzo utrudnione, gdyż w sytuacji nielegalnego wydobycia jakiegoś obiektu z terenów objętych ochroną, osoby, które posiadają taki obiekt, będą mogły zawsze twierdzić, że znalazły go gdzie indziej i właśnie chciały to zgłosić. W efekcie ryzyko skazania za przestępstwo mimo pozyskania zabytków z terenów chronionych będzie minimalne a sprawcą będzie realnie groziło wykroczenie, chyba że złapie się ich na gorącym uczynku, co jednak może być niezwykle trudne - wskazuje.

Doktor hab. Maciej Trzciński, prof. Uniwersytetu Wrocławskiego, z Katedry Kryminalistyki, na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii, podkreśla, że Rada Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego przekazała krytyczne uwagi podczas konsultacji wspomnianego wyżej projektu ministerialnego. - Tym bardziej niezrozumiałe jest dla mnie, że mimo tak krytycznych opinii, zdecydowano się na procedowanie tego w formie projektu poselskiego, czyli z pominięciem konsultacji społecznych - mówi Prawo.pl. Zwraca przy tym uwagę, że nierealne jest skuteczne przejście z trybu pozwolenia na prowadzenie poszukiwań archeologicznych, obowiązującego dzisiaj, do trybu zgłoszenia, bo baza AZP (Archeologiczne Zdjęcie Polski) jest przestarzała, a AZP+, do której odwołuje się projekt ustawy, jest na razie w początkowej fazie prac. - Większość archeologów nie ma zatem dostępu do odpowiednich baz danych w wersji elektronicznej , co stanowi oczywiście dużą słabość systemu. Tymczasem jednym z kluczowych założeń komentowanego tu projektu jest stworzenie takiego systemu wyłącznie dla poszukiwaczy- uważa prof. Trzciński. Za wątpliwy uważa też pomysł zgłaszania poszukiwań przez e-PUAP, bo po pierwsze projekt nie zawiera szczegółowego opisu tego, jak taka procedura miałaby wyglądać. Po drugie konserwatorzy zabytków mogą zostać zasypani dużą ilością zgłoszeń, a – zgodnie z treścią nowelizowanych przepisów – oznaczać by to miało ich milczącą zgodę na poszukiwania.

Ochrona szczególnych miejsc pozorna
Eksperci podkreślają też, że zmiana kwalifikacji czynu skutkować będzie najprawdopodobniej umorzeniem wszczętych wcześniej postępowań, opartych na obecnie obowiązujących przepisach karnych. Na to samo zwraca uwagę dr Adam Grajewski z Uniwersytetu Łódzkiego z wieloletnim doświadczeniem w organach ścigania w zwalczaniu przestępczości skierowanej przeciwko zabytkom.  Za wątpliwe uważa też zastosowanie przepisu dotyczącego ochrony miejsc szczególnych (wymienionego wyżej art. 109d).

- Wiele cmentarzy i miejsc pobojowisk, zwłaszcza cmentarze ewangelickie, żydowskie i miejsca kaźni, nie jest właściwie oznaczonych, czytelnych w terenie ani zarejestrowanych. Jest to poważny problem, zwłaszcza w przypadku cmentarzy związanych z ludnością zamordowaną przez Niemców w czasie II wojny światowej – znaki często są nieczytelne, zniszczone lub nieodpowiednio oznaczone, przez co stają się trudne do zidentyfikowania - wskazuje. - Spotkałem się w swojej karierze z przypadkiem, gdy poszukiwacze – uzyskawszy zgodę na poszukiwania zabytków– natrafili na miejsce spoczynku ludności żydowskiej zamordowanej w czasie wojny. Judaizm zakazuje przenoszenia ciał z miejsca pochówku i naruszania ich spokoju, ale nikogo to nie powstrzymało – miejsce rozkopano przy użyciu koparki, przeciwko czemu protestowali przedstawiciele komisji rabinicznej - podkreśla. Wskazuje, że taka konstrukcja przepisu - położenie nacisku na kwestię oznaczenia cmentarza - sprawi, że przepisu nie da się zastosować w praktyce.

Poszukiwanie łańcuszka lub meteorytu
Podobnie zresztą jak tego, który przewiduje grzywnę za niezgłoszone poszukiwania. - Jak ustawodawca w ogóle wyobraża sobie zastosowanie tego przepisu? Jak zawiadamiający o możliwości popełnienia wykroczenia ma wiedzieć, że osoba z detektorem metali poszukuje zabytków? Wreszcie – skąd ma to wiedzieć policjant, który przyjedzie na miejsce? Przecież każdy z nich powie, że szuka złomu, meteorytów albo zgubił w tym miejscu wczoraj złoty łańcuszek. Przez to, że będzie to wykroczenie, policjant będzie mógł zareagować skutecznie tylko, jeżeli przyłapie kogoś na gorącym uczynku, wiedząc równocześnie że nie zgłosił on poszukiwań. - mówi dr Grajewski. Problemem będzie weryfikacja poszukiwań - Nie przewidziano nawet, by policjant miał wgląd do bazy, w której zgłaszane są poszukiwania. Warto też podkreślić, że tego typu wykroczeń nie rejestruje się w policyjnej bazie KSIP, siłą rzeczy więc policjanci będą mieli mniejszą możliwość podejmowania decyzji w takich sprawach podczas legitymowania osoby. Co więcej, jak konserwator zabytków spotka w terenie osobę poszukującą zabytki bez zgłoszenia, to nawet nie ma uprawnień żeby zweryfikować jej danych osobowych, jest w takim wypadku bezsilny i naraża się na nieprzyjemności ze strony osoby łamiącej prawo -tłumaczy. Dodatkowo - choć ustawa przewiduje sankcję dla osoby, która popełni wykroczenie kilkukrotnie, to kolejna kwestia, którą będzie organom ścigania trudno zweryfikować.

- Choć istnieje specjalny rejestr spraw o wykroczenia, to policja ma w niego wgląd tylko w obrębie jednego województwa. Jeśli dana osoba zostanie zatrzymana w innym województwie, policjant nie będzie wiedział, że już wcześniej w innym województwie miała prowadzone postępowanie o wykroczenie lub była ukarana za wskazane w projekcie wykroczenie. Skończy się więc – w najlepszym wypadku – na sporządzeniu notatki służbowej, podjęciu czynności wyjaśniających i ewentualnym przesłaniu jej dalej do sądu - mówi dr Grajewski.

Problematyczne i Visy, i Tygrysy
Ale to nie jedyna nieścisłość, jaką zauważa w projekcie – według planowanego art. 36 ust. 3 osoba poszukująca zabytków jest obowiązana przerwać poszukiwania w miejscu znalezienia zwłok lub szczątków ludzkich, przedmiotów lub substancji groźnych dla zdrowia i życia ludzi, w szczególności materiałów wybuchowych oraz toksycznych substancji chemicznych, i zawiadomić niezwłocznie najbliższą jednostkę policji.

- Brakuje tu niezwykle istotnego elementu – mianowicie broni palnej i amunicji, moim zdaniem nieprzypadkowo – a to właśnie one są jednymi z najczęściej zabezpieczanych przez policje nielegalnych znalezisk. Trzeba też pamiętać, że niektórzy poszukiwacze i kolekcjonerzy mogą przerabiać i dostosowywać broń w sposób niezgodny z prawem. Często taka broń trafia na rynek, nie podlegając odpowiednim kontrolom i reglamentacji. Wiele takiej broni palnej i amunicji zostało zabezpieczonych u poszukiwaczy i kolekcjonerów, zwłaszcza egzemplarzy związanych z okresami pierwszej i drugiej wojny światowej, takich jak karabiny Mauser i Mosin - mówi dr Grajewski. Dodaje, że brak wzmianki o broni w tym przepisie może stanowić bardzo duże zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego państwa, bo o takich znaleziskach zawsze należy powiadamiać policję.

Kolejny przepis wymaga uzyskania pozwolenia na: „wydobycie wielkogabarytowego zabytku ruchomego, wymagającego użycia maszyn budowlanych”. - Zwracam tu uwagę, że nawet duże pojazdy lub części pojazdów – a takich się często poszukuje, także dlatego bo można je sprzedać za duże pieniądze za granicą – nie muszą być zabytkami wielkogabarytowymi ponieważ, często były wcześniej wysadzone lub rozczłonkowane. Przykładem są np. części i elementy od zabytkowych pojazdów militarnych z II Wojny Światowej. Do wydobycia takich nie zawsze potrzeba maszyny budowlanej - wskazuje dr Grajewski.

Nietrudno się domyślić, że do wydobycia części posłużyć może ciągnik albo łódź, a po wprowadzeniu zmian w ustawie nie będzie to wymagało uzyskania pozwolenia. Tymczasem czołgi i pojazdy opancerzone to bardzo intratne znaleziska - kilku tysięcy złotych sięgają ceny samych części gąsienic czołgu Tygrys 2, natomiast cały czołg Pantera to już gratka dla najbogatszych kolekcjonerów - cena odrestaurowanego egzemplarza sięgać może 25 mln zł. Jeden wrak takiego pojazdu znajduje się w wykazie zabytków skradzionych lub wywiezionych za granicę niezgodnie z prawem, taki sam los spotkał transporter opancerzony kołowo-gąsienicowy Sd. Kfz. 251.

Łatwy wywóz, zniszczenie kontekstu
- Odnalezione zabytki mogą łatwo zostać przewiezione do innego kraju Unii Europejskiej dzięki specyfice przekraczania granic w strefie Schengen - mówi Olgierd Jakubowski. - Moje badania nad przestępczością związaną z dziedzictwem pokazały, że znalezione przedmioty często trafiają do sprzedaży na portalach aukcyjnych – w ramach uzyskanych informacji od wyspecjalizowanego podmiotu (w ramach kwerendy i wniosków badawczych) pozyskałem i analizowałem dane z około 20 000 zarchiwizowanych transakcji i ofert na Allegro i eBaya dotyczących zabytków archeologicznych i innych dóbr kultury - podkreśla. 

Wskazuje, że zgodnie z opublikowanymi w 2022 r. informacjami Interpolu pozyskanymi z 33 państw w Europie w 2021 r. w ramach postępowań karnych organy ścigania zabezpieczyły 24,955 zabytków archeologicznych, które były najliczniejszą kategorią wśród wszystkich zabezpieczonych dóbr kultury.

Prof. Trzciński wskazuje też na inny aspekt sprawy:  - Poszukiwanie zabytków stało się "narodowym hobby" w Polsce, ale jest to bardzo niebezpieczne dla dziedzictwa. Ludzie często nieumiejętnie wydobywają artefakty z kontekstu kulturowego, co prowadzi do ich zniszczenia. Nie ma odpowiedniej edukacji na ten temat, a informacje często pochodzą z niewłaściwych źródeł, takich jak YouTube czy fora internetowe - podkreśla.

Tymczasem zapobieganie nielegalnym wykopaliskom i zapewnienie, by zajmowali się nimi jedynie specjaliści, jest jednym ze zobowiązań, jakie przyjęła na siebie Polska, będąc sygnatariuszem konwencji o ochronie dziedzictwa archeologicznego z 1992 r. - konwencji z La Valetty.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 09:03 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 4 października 2013, 07:09
Posty: 1091
Lokalizacja: Olsztyn
gnom napisał(a):
Czy będzie sprecyzowany w ustawie jakiś obowiązek posiadania pozwolenia od właściciela gruntu?
Co jeśli jestem sobie na jakiś nieużytkach, chaszczach, nie wiem kto jest właścicielem terenu, nie jest to teren ogrodzony, nie ma żadnych informacji o zakazie wstępu itd.
Właściciel mnie nie na szedł i nie wyprosił.
Ale przypadek jeden na tysiąc że ktoś zasygnalizował, albo jeden na milion, że jeden z 3 radiowozów w powiecie akurat jechał jakimś bezdrożem :666
Chodzę z aplikacją. Działam wtedy zgodnie z prawem, czy jednak działam wbrew ustawie nie mając zgody właściciela?


Czy będzie sprecyzowany w ustawie jakiś obowiązek posiadania pozwolenia od właściciela gruntu?

Obowiązek ten jest sprecyzowany w oświadczeniu, które będziesz musiał złożyć pod rygorem odpowiedzialności karnej za złożenie fałszywego oświadczenia.

Co jeśli jestem sobie na jakiś nieużytkach, chaszczach, nie wiem kto jest właścicielem terenu, nie jest to teren ogrodzony, nie ma żadnych informacji o zakazie wstępu itd. Właściciel mnie nie na szedł i nie wyprosił.

W takiej sytuacji popełniasz wykroczenie, bo nie posiadasz zgody właściciela. Jest to analogiczna sytuacja do tej jak jedziesz autobusem bez ważnego biletu i nie drapnął cię kanar. Nie zapłacisz kary ale masz świadomość, że jesteś złodziejem, bo ukradłeś usługę przewozu osób.

Ale przypadek jeden na tysiąc że ktoś zasygnalizował, albo jeden na milion, że jeden z 3 radiowozów w powiecie akurat jechał jakimś bezdrożem :666 Chodzę z aplikacją. Działam wtedy zgodnie z prawem, czy jednak działam wbrew ustawie nie mając zgody właściciela?

W takim przypadku popełniasz wykroczenie. Aplikacja nie jest prawem tylko narzędziem do komunikacji. Aplikacja to nie smycz. Możesz ją mieć wgraną na telefon, możesz korzystać z niej przez przeglądarkę w domowym kompie. Aplikacja ma być ułatwieniem i wsparciem.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 16:05 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): poniedziałek, 24 września 2012, 22:42
Posty: 3908
Lokalizacja: Górny Śląsk

Ostrzeżenia: 1
gnom napisał(a):
Czy będzie sprecyzowany w ustawie jakiś obowiązek posiadania pozwolenia od właściciela gruntu?
Co jeśli jestem sobie na jakiś nieużytkach, chaszczach, nie wiem kto jest właścicielem terenu, nie jest to teren ogrodzony, nie ma żadnych informacji o zakazie wstępu itd.
Właściciel mnie nie na szedł i nie wyprosił.
Ale przypadek jeden na tysiąc że ktoś zasygnalizował, albo jeden na milion, że jeden z 3 radiowozów w powiecie akurat jechał jakimś bezdrożem :666
Chodzę z aplikacją. Działam wtedy zgodnie z prawem, czy jednak działam wbrew ustawie nie mając zgody właściciela?

Nie ma ziemi niczyjej, każdy kawałek gruntu ma jakiegoś właściciela, nawet chaszcze. W wielu przypadkach dotarcie do właściciela może stać się poważnym wyzwaniem, albo może być nawet nieosiągalne.
Problem zaczyna się, gdy grunty są dzierżawione, i tu np. właściciel może się zgodzić, a dzierżawca być przeciw. Grunty mogą mieć nieuregulowane prawa własności i jako współwłasność mogą mieć wielu współwłaścicieli, wtedy wymagana jest zgoda wszystkich współwłaścicieli, grunty mogą być obiektem spraw spadkowych, majątkowych, roszczeń, wierzytelności, itd.
Dlatego, dla pewności i uniknięcia możliwych nieporozumień ustne umowy z właścicielem, lub osobą przedstawiającą się jako właściciel gruntu, powinny być nagrywane, warto też poprosić o nr telefonu, to szybki kontakt na wypadek odwiedzin policji, straży leśnej, lub gdyby ktoś z miejscowych miał do nas jakieś uwagi. Przy każdej umowie musimy znać dane osoby z którą się umawiamy, co może okazać się kłopotliwe, może być różnie odbierane, może wzbudzać podejrzliwość. Na umowy pisemne, ufność człowieka, który widzi nas pierwszy raz, raczej bym nie liczył.
Na zaufanie miejscowych trzeba zapracować, wymaga to „przygotowania gruntu”, może jest to czasochłonne, ale daje spokój i komfort poszukiwań.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 19:53 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): środa, 25 lutego 2004, 19:12
Posty: 677
Lokalizacja: Semper Invicta, Łowicz, RFN
Wiem że nie ma gruntów niczyich.
Byłem ciekaw czy jest w nowelce coś o pozwoleniach.
W ciągu dnia poszukiwań można nieraz przejść dziesiątki działek.
Słowem klucz jest wykroczenie :)
Ostatnio popełniłem wykroczenie.
Dostałem kwita za picie piwa.
Najbardziej się uśmiałem że ostatnio dostałem takowy, jak byłem w wieku milicjantów co go wypisywali :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 21:09 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 6 stycznia 2006, 21:15
Posty: 823
Lokalizacja: Czechy Słowacja
zrobiłem mema na okoliczność sytuacji mojej i wielu innych


Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 23:10 
Offline
Generał Broni
Generał Broni

Dołączył(a): wtorek, 13 października 2009, 14:56
Posty: 1109
Lokalizacja: Warszawa
:D


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 23:16 
Offline
Starszy Sierżant
Starszy Sierżant

Dołączył(a): wtorek, 8 listopada 2005, 20:00
Posty: 72
Chyba trzeba wycofać ustawę z sejmu bo okazuje się że wszyscy chcą kopać wyłącznie w dzierżawionych chaszczach, bez uregulowanego prawa własności lub z kilkoma właścicielami nienawidzącymi się. Bez tych terenów kopanie nie ma sensu.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: poniedziałek, 3 lipca 2023, 23:31 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): poniedziałek, 26 grudnia 2016, 14:46
Posty: 1046
Lokalizacja: Pępek Świata
prymek napisał(a):
zrobiłem mema na okoliczność sytuacji mojej i wielu innych

Dzięki kolego, widzę jaką euforię ten mem wywołał na Fb. Czytają nas też nasi przeciwnicy. Czy naprawdę uważasz, że ten mem robi nam dobrze? Skąd w poszukiwaczach tyle ekshibicjonizmu i całkowity brak instynktu samozachowawczego? Dyskrecja i BHP powinny nam raczej towarzyszyć w naszej sytuacji....W środę o 18 stej I czytanie w Komisji KŚP.


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: wtorek, 4 lipca 2023, 05:11 
Offline
Moderator
Moderator

Dołączył(a): piątek, 6 stycznia 2006, 21:15
Posty: 823
Lokalizacja: Czechy Słowacja
trochę więcej luzu i dystansu życzę , Nie każdy miał potrzebę występowana po zgody a przyczyny tego mogą być różne . Co do Fb to wychodzi na to że ludzie nic nie wiedzą o nadchodzących zmianach


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: wtorek, 4 lipca 2023, 06:10 
Offline
Generał Brygady
Generał Brygady

Dołączył(a): środa, 25 lutego 2004, 19:12
Posty: 677
Lokalizacja: Semper Invicta, Łowicz, RFN
FB i YT, to był główny motor napędowy, poprzedniej niekorzystnej zmiany.
Mem bardzo dobry :666


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Tytuł: Re: Ustawa jest w sejmie - Jacek Wielgus
PostNapisane: wtorek, 4 lipca 2023, 12:29 
Offline
Plutonowy
Plutonowy

Dołączył(a): niedziela, 5 czerwca 2011, 17:07
Posty: 42
Aśka72 napisał(a):
W środę o 18 stej I czytanie w Komisji KŚP.

Nie chce być marudą i niszczycielem dobrej zabawy, ale wiele osób tutaj pisze jakby zmiana była już pewna i jedyny problem to nazwa aplikacji.
Pisałem wcześniej o zasadzie dyskontynuacji, ale nikt się nie odniósł.

A więc w skrócie:
- zwyczajowo każdy poselski projekt nieuchwalony przez parlament (nawet jeśli zabrakło tylko jednego ostatniego głosowania) trafia do kosza po zakończeniu kadencji,
- koniec obecnej IX kadencji to połowa października,
- planowane posiedzenia Sejmu w lipcu to 11, 12, 13 oraz 28 (to niezbyt wiele),
- w sierpniu parlament ma zwyczajowo wakacje trwające praktycznie cały miesiąc,
- wrzesień to będzie kampania wyborcza w pełni, siłą rzeczy prace w parlamencie praktycznie zamierają,
- pierwszy możliwy termin wyborów to 15 października,
- w całym tym czasie trzeba zmieścić 3 czytania ustawy w sejmie wraz ze 2 sprawozdaniami, ewentualnym ponownym skierowaniem do komisji, prace senatu nad projektem (maksymalnie do 30 dni) + ewentualne głosowanie sejmu nad poprawkami senatu.

O co mi chodzi?
Uważam, że jest duże prawdopodobieństwo, iż projekt zmian w "naszej" ustawie trafi do niszczarki na mocy zasady dyskontynuacji.
Mam brzydkie podejrzenie, że poparcie projektu i wprowadzenie go do sejmu (w roku wyborczym) jako projektu posłów partii rządzącej to tylko kampanijne "dla każdego coś miłego i nie zapomnijcie na nas zagłosować", a sam projekt z góry skazano na nieuchwalenie. A nawet jeśli nie było w tym złej woli to po ludzku zabraknie czasu.

Na koniec życzę sobie i wam abym się mylił w tej kwestii całkowicie :)


Góra
 Zobacz profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Ten wątek jest zablokowany. Nie możesz w nim pisać ani edytować postów.  [ Posty: 786 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1 ... 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9 ... 53  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1 [ DST ]


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Skocz do:  

Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Przyjazne użytkownikom polskie wsparcie phpBB3 - phpBB3.PL