Miałe okazję spędzać weekend w okolicach Wlenia.
Zaciekawiło mnie kilka rzeczy. Jest tam multum opuszczonych poniemieckich gospodarstw.
jaki był cel budowania aż takich wielkich budynków? Często oprócz budynku mieszkalnego obok są tez zabudowania gospodarcze i tak wygląda prawie każde gospodarstwo...
Rolnictwo chyba tam nie było rozwinięte. Czym zajmowali się właściciele tych majątków, praca w kopalni?

Rolnictwo tam, i w wielu okolicach Dolnego Śląska było rozwinięte na bardzo dużą skalę. Po wojnie upadło i do dzisiejszych czasów się nie odbudowało tylko upadało. W wielkich domach mieszkali bogaci bauerzy z rodzinami i ich pracownicy ze swoimi. Wielkie stodoły, spichlerze i obory nie stały puste. Wszyscy pracowali i jakoś się im opłacało :roll:

jesteś pewien? ten pochylony i chyba kamienisty teren nie ułatwiał uprawy
jedna rodzina mieszkała w tak wielkim domu?
u mnie w zaborze rosyjskim taka chałupa była jedna na 2 wioski:)

U mnie na Górnym Śląsku na wsiach też spotyka się dosyć duże domy mieszkalne. W niemieckich domach mieszkalnych część domu była przeznaczona na cele gospodarcze i dlatego wyglądają na duże. Pola uprawne mogły być dalej od domu. Wrzuć jakieś przykładowe zdjęcie takiego domu.

Owszem Monty, gleby górskie często nieurodzajne, podatne na erozję, teren trudny do uprawy, ale o dziwo, im to się musiało opłacać. Jak myślisz budowali by ogromne domy, stodoły, obory, gdyby nie było tego czym zapełnić? Niemcy raczej do głupich narodów nie należą. Jakbyś bardziej wnikliwie przyjrzał się tym zabudowaniom, to byś zobaczył resztki wind na spichlerzach i stodołach, kolejki podwieszane na szynie do wywożenia obornika, kieraty do napędzania różnych maszyn. Pola były często orane pługami napędzanymi przez lokomobile, później Lanz Buldogi. W tym czasie i jeszcze po wojnie w wielu regionach Polski podstawowymi narzędziami były cep i socha, do której bogatszy chłop zaprzęgał wołu, a biedniejszy babę :666

Tereny gorskie i slabe gleby wymuszały hodowlę bydła czy trzody chlewnej, bardzo ewentualnie owiec, stad pewnie duże obory i chlewnie, a duze szopy i stodoły byly przeznaczone na magazynowanie paszy na okres zimowy, zboze jesli faktycznie tam uprawiano ( zalezy gdzie bo klimat czy gleby mogly nie sprzyjac opłacalnosci ) to pewnie na własne potrzeby badz na pasze

Nie widziałem tam obór i chlewni, może były
Na pewno widziałem stajnie,,,
Z ciekowości sprawdziłem archiwalnym ogłoszeniach powierzchnie takich domów, około 1200m2
Chyba nie mieszkała tam jedna rodzina?
na fotce stajnia przerobiona na lokal użytkowy, w domu w którym mieszkaliśmy

Wleń to bardzo stara miejscowość w której jest najstarszy murowany zamek w Polsce. Początki osadnictwa związane były z górnictwem złota. Do Wlenia sprowadzano dużo bydła między innymi z terenów polski. Były tam też ciekawe epizody wojen napoleońskich.

Masz rację, ale mnie interesują czasy późniejsza XIX i XX w. Widać, zę teren był bardzo zagospodarowany, mostki, tamy, stawy, stare ścieżki przy rzeczkach

monty, wydaje mi się, że pewnie masz na myśli duże gospodarstwa w formie folwarków, przy których stały duże budynki w których mieszkali zarządcy i pracownicy z rodzinami.

Przykład z mojej okolicy, połowa budynku to część mieszkalna, druga, gospodarcza:

O to to. Tylko takich budynków było jest dużo . Jeden obok drugiego. U mnie w łódzkim to jeden folwark był na wioskę a czasami na dwie

Jeszcze jeden przykład z mojej okolicy, budynek mieszkalny przy folwarku i dawny budynek zarządcy.