WKZ oddaje skarby Saperowi

Jarzębina

nomennescio napisał(a):

Afery sa wszedzie.. niestety aktorami sa tylko plotki najczesciej czyli zlodzieje.. natomiast paserzy i kolekcjonerzy odkupujacy od zlodziei lub im wrecz zlecajacy kradziez najczesciej sa niezidentyfikowani lub nieujawniani.
Nierozsadne zachowania takze sie zdarzaja typu ktos nie zglosi tego co wykopal (oczywiscie z katalogu tych do zgloszenia). Ludzie sa ludzmi, prawo w miare przychylne co prawda archeo podobnie zideologizowane a czynnik ludzki zawsze da o sobie znac.

Negujesz używanie znaków diakrytycznych z zasady, czy po prostu wolisz być nierozumiany?

Aśka72

Antonior napisał(a):

My działamy na terenie czterech wkz i mamy trzy metody postępowania.
Oddac wszystko i nic nie wraca.
Oddac wszystko i wraca co ich nie interesuje.
Zrobić zdjęcia wszystkiego i na ich podstawie wybierane są przedmioty, poza oczywistymi artefaktami.

Jak nic nie wraca to czy macie na to jakiś papier, że to są zabytki archeologiczne i inne zabytki?
Jeśli coś wraca, to czy macie wyraźną informację zwrotną na papierze-to nie jest zabytek?
Jeśli nie to nie mam pojęcia dlaczego się na to godzicie? :o

Antonior

Malo precyzyjnie ująłem to nie wracanie.
Nie wraca nic prócz złomu.

berthiot

Antonior, a jak postępujecie z przedmiotami, które nie wysyłacie WKZ i nie są złomem?
Jaką drogę prawną przechodzą by stać się waszą własnością.

frank

Ten bajzel i także strach urzędnika przed odpowiedzialnością, to efekt braku przejrzystych regulacji. Brak jednoznacznej definicji zabytku plus totalna uznaniowość, uniemożliwia podjęcie jakiejkolwiek niepodważalnej decyzji. Jedynie opinia biegłego sądowego może mieć tu jakieś decyzyjne znaczenie, przy czym inny biegły może mieć odmienne zdanie i zaś mamy pat. :n

Antonior

Przepisy nie są straszne, problemem było ich wieloletnie nie egzekwowanie.
Co doprowadziło do roszczeniowości poniektórych ludzi.
Kolega ma fajne pola z dawną wsią.
Czasem drapanie w nocy detektorystow i dla sportu ich pogoni.
Gnoje potrafią wyskoczyć z tekstem przecież nie ma zasiane nic a do tego i tak gnije w ziemi.

frank

Czyli nic nowego, stowarzyszenie: :D

Antonior napisał(a):

Nie wraca nic prócz złomu.

Czyli nic nowego, stowarzyszenie: :D

bjar_1

Niby stowarzyszeni to jelenie, a jednak na foto jest czacha sarny.

Argo

..... a czaszka rogacza w zaleznosci od własciwosci miejscowej albo do nadleśnictwa albo lokalnego kola PZŁ :lol: ......ja pierdziele .... poziom odklejenia maksymalny :ups:

bjar_1

Czaszka i buteleczki po PRL-owskiej Maggi najlepsze :ups: :lol: Ciekawe jak potoczyły się ich losy... Jakaś gablota muzealna?

slimak

Antonior napisał(a):

Przepisy nie są straszne, problemem było ich wieloletnie nie egzekwowanie.
Co doprowadziło do roszczeniowości poniektórych ludzi.
Kolega ma fajne pola z dawną wsią.
Czasem drapanie w nocy detektorystow i dla sportu ich pogoni.
Gnoje potrafią wyskoczyć z tekstem przecież nie ma zasiane nic a do tego i tak gnije w ziemi.

Spróbuj misiu mnie pogonić dla sportu

ozzy

bjar_1 napisał(a):

Czaszka i buteleczki po PRL-owskiej Maggi najlepsze :ups: :lol: Ciekawe jak potoczyły się ich losy... Jakaś gablota muzealna?

Tu też jest niezłe - współczesne 5 zł jakiś koleś zgłosił, jako znalezisko :ups:

https://youtu.be/vpcLJ3cpR84

bjar_1

W tych stowarzyszeniach to są cyberdebile :)

Ponury

frank napisał(a):

Ten bajzel i także strach urzędnika przed odpowiedzialnością :n

Odpowiedzialność urzędnika to nadal fikcja. Gdzie tu strach? Bardziej dupochron, aby się od niego odp....

Ustawa o odpowiedzialności nadal martwa. Nawet sprawa śp. Komendy jej nie ruszyła. Umorzone,przedawnienie, zero odpowiedzialności urzędników :z

Ponury

ozzy napisał(a):

Tu też jest niezłe - współczesne 5 zł jakiś koleś zgłosił, jako znalezisko :ups:

No ale to jeszcze nie zabytek. Znalezisko a zabytek to nie to samo. Także ta butelka po Maggi z PRL. Decyduje WKZ. Gdzieś jest info że uznał to zabytki? :h

WKZ oddaje skarby Saperowi

Kto przegląda forum