frank napisał(a):
Pod koniec 2023 r. rękopis „Gaude, Mater Polonia” z pieczęciami Biblioteki Seminaryjnej w Płocku odnaleziono w berlińskiej Staatsbibliothek, w 1941 r. ukradli go niemieccy grabieżcy.
Jakiego "niepodważalnego dowodu" chce Cienkowska? :666
Zamiast cytować pisowskich hejterów niemających bladego pojęcia o temacie warto poczytać źródła.
Artykuł odkrywcy;
https://czasopisma.ispan.pl/index.php/m ... bjZ4e9zwMgw którym autor napisał:
Cytuj:
Niestety ze względu na brak dokładnych opisów przedwojennych płockich zbiorów zaproponowana rekonstrukcja losów berlińskich kart i ich utożsamienie z ms. 72 (19) jest wyłącznie hipotezą. Jest bowiem również prawdopodobne, iż zabytek został wyjęty z płockiego kodeksu innego niż ms. 72 (19), którego nie można już dziś bliżej zidentyfikować.
bo nikt o tym tekście wcześniej nie wiedział. To są 2 karty wyrwane z jakiegoś manuskryptu i doczepione do innego:
Cytuj:
obecny wygląd kart, które sprawiają wrażenie sąsiadujących niegdyś z deskami oprawy, jeśli nie włączonych bezpośrednio w oprawę średniowiecznego kodeksu, w grzbiet lub jako karty przybyszowe
Teraz trzeba udowodnić, że to zostało zrabowane, a nie na przykład sprzedane przez zakonników z Płocka jako zupełnie inny manuskrypt. Pieczęcie seminarium niewiele znaczą, bo dawniej normalną rzeczą było, że biblioteki, muzea sprzedawały mniej istotne, lub dublety ze swoich zbiorów. Ja też mam w swojej bibliotece książki z pieczątkami bibliotek polskich francuskich, a nie ukradzione, a kupione od tych bibliotek.
Polska zbiera dowody, że to dzieła skradzione, bo nie chodzi tylko o te 2 karty, ale wszystkie pudla odnalezione przez Polaka w Berlinie.
Wrzaski pisowców, że Tusk nie chce odzyskać tych kart świadczą jedynie o głupocie i niczemu dobremu nie służą. Restytucja dzieł zagrabionych jest skomplikowana, wymaga ciszy i trwa latami. Np negocjacje w sprawie zwrotu Polsce Pontyfikału Płockiego, jednego z naszych najstarszych rękopisów liturgicznych trwały 40 lat i zakończyły się sukcesem. Często Polska wydaje miliony na prawników, ekspertyzy, a nawet po cichu odszkodowania dla obecnych posiadaczy szczególnie w USA.
Teoretycznie prawo nakazuje zwrot dzieł zagrabionych, ale Niemcy na przykład za każdym razem podnoszą temat zwrotu zawartości biblioteki pruskiej znajdującej się w polskich rękach. Im ciszej tym lepiej