proscan napisał(a):
Na latarkach się nie znam, ale słyszałem że cwanaiki pomysł mają taki:
ponieważ diody superjasne są super drogie, bierze się zwykłe LED-y i traktuje się je prądem wielokrotnie większym od znamionowego. Oczywiście diody świecą jak oszalałe, ale wiadomo - krótko, bo się przegrzewają i szlag je trafia. Ale przy demonstrowaniu jest w miarę OK.
Reklamować !
proscan
Zależy co rozumieć pod pojęciem "superjasnych". W chwili obecnej konwersja energii elektrycznej w energię świetlną osiąga w normalnych dostępnych egzemplarzach LED ok. 50-60 lumenów z wata. Dla porównania żarówka halogenowa osiąga ok 20lm/W. Taka 3 watowa dioda ma więc przy niezbyt wyśrubowanych parametrach ok 140lm co odpowiada ok 7-10W żaróce halogenowej. Poza tym temperatura barwowa jest wysoka (6000K - chłodna biel) a więc i współczynnik oddawania barw Ra jest bdb. A cena nie przekracza 15 PLN/szt więc bardzo drogie nie są chyba, że porónuje się je z LEDami nazywanymi na Alle... supe czy nawet hiperjasnymi. Warunkiem poprawnej pracy LED-ów mocy jest zasilanie ich ze źródła prądowego, aby prąd nie wzrastał w miarę nagrzewania diody i bardzo istotne jest skuteczne odprowadzanie ciepła. Ot i cała tajemnica. Prawdopodobnie latarka wyposażona jest w stabilizator impulsowy ze stabilizacją pradu wyjsciowego i LEDy nie sa zasilane prosto z baterii akumulatorów czy ogniw - dlatego jest droższa niż chińszczyzna...
Samym Olejkiem :)